Trzeci przypadek świńskiej grypy w Rybniku potwierdzony. Mamy czego się bać?

Jako pierwsi informowaliśmy Was jeszcze w piątek o grypie panującej na oddziale rehabilitacji w rybnickim szpitalu. Jak dowiedzieliśmy się z kolei w sobotę, lecznica czekała na wyniki badań u trzeciej osoby z podejrzeniem zarażenia wirusem AH1N1. >>Trzeci przypadek świńskiej grypy w Rybniku? Szpital czeka na wyniki badań<<

Dzisiaj Michał Sieroń, rzecznik WSS nr 3 potwierdza. - Na oddziale rehabilitacji znajduje się trzecia osoba zakażona wirusem świńskiej grypy – mówi. Oddział nadal jest zamknięty. Nie można przyjść w odwiedziny, nie prowadzi się nowych przyjęć. Szpital przesuwa terminy planowanych zabiegów. - Taka sytuacja może potrwać jeszcze 10 dni – dodaje Michał Sieroń.

Jak udało nam się dowiedzieć, osoby chorujące na świńską grypę nie są ze sobą spokrewnione.

Szpital dmucha na zimne, a rybnicki Sanepid uspokaja. - Nie ma powodów do paniki – mówi Michał Dudek, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rybniku.

- W 2017 roku stwierdziliśmy ponad 8 tysięcy przypadków zachorowań na grypę lub chorób grypopodobnych. Od stycznia do 22 marca 2018 roku odnotowaliśmy już ponad 7 tys. podejrzeń grypy lub chorób grypopodobnych – wylicza.

Czy w przypadku wystąpienia wirusa AH1N1 jest się czego bać? Michał Dudek podkreśla, że każdy szczep grypy może być niebezpieczny, zwłaszcza dla dzieci czy osób starszych. - Dlatego tak ważne jest profilaktyczne szczepienie – dodaje.

- W tym konkretnym przypadku 22 marca otrzymaliśmy ze szpitala wojewódzkiego w Rybniku raport wstępny o podejrzeniu wystąpienia ogniska epidemicznego na oddziale rehabilitacji. Szpital musi podjąć działania zmierzające do wyeliminowania zagrożenia dla pozostałych pacjentów. My z kolei przeprowadzimy kontrolę sanitarną w szpitalu pod kątem stosowania procedury. Spróbujemy też znaleźć źródło infekcji, aczkolwiek będzie to bardzo trudne – mówi nam Michał Dudek.