Tragiczny wypadek w Dębieńsku: są wyniki wewnętrznej kontroli w policji

Przypomnijmy, 20 października na ul. Jesionka w Dębieńsku doszło do wypadku. Kierujący samochodem osobowym wjechał na chodnik i potrącił 15-letniego chłopca. Siła uderzenia była tak duża, że 15-latek uderza głową w murek oddalony 3 metry dalej. Ginie na miejscu, a jego koleżanka cudem uchodzi z życiem.

Do akcji wkroczyli mundurowi, którzy zdaniem świadków nie stanęli wtedy na wysokości zadania. Wujek tragicznie zmarłego Kuby zarzuca policjantom, że zabezpieczyli miejsca zdarzenia taśmą ani parawanem, w wyniku czego osoby postronne chodziły po szczątkach chłopaka. Mało tego, fragmenty jego zwłok były odnajdywane jeszcze dzień po wypadku. >>Szczątki Kuby były odnajdywane dzień po wypadku. Szokujące kulisy tragedii w Dębieńsku<<

Jak nas wtedy poinformowała podinsp. Aleksandra Nowara z KWP w Katowicach, Komendant Miejski Policji w Rybniku natychmiast po otrzymaniu tej informacji podjął decyzję o wszczęciu czynności wyjaśniających. Jakie wnioski płyną z kontroli wewnętrznej?

- Zgodnie z ustaleniami kontroli służby policyjne nie zaniechały realizacji żadnych czynności podejmowanych zazwyczaj w przypadku tego typu zdarzeń. Wskazano jednak niedoskonałości zabezpieczenia technicznego miejsca zdarzenia – mówi podinsp. Aleksandra Nowara. W związku z tym skierowano do wszystkich jednostek śląskiego garnizonu policji zalecenia odnośnie użycia parawanu, taśm zabezpieczających i specjalistycznego oświetlenia, a także sposobu przywrócenia miejsca wypadku do stanu pierwotnego. - Przeprowadzone przez Komendanta Miejskiego Policji w Rybniku czynności wyjaśniające również nie wykazały, aby policjanci realizujący czynności na miejscu zdarzenia złamali obowiązujące przepisy, a co za tym idzie podlegali odpowiedzialności dyscyplinarnej, czy karnej – dodaje nasza rozmówczyni.