zamknij

Wiadomości

To oni skatowali 24-latka? Ruszył proces oskarżonych o pobicie

2019-04-08, Autor: 

Oskarżeni Adam L. i Mateusz W. przed Sądem Rejonowym w Rybniku. Prokuratura zarzuciła im, że rok temu w centrum Rybnika pobili 24-letniego Kamila. Wg ojca poszkodowanego ta dwójka miała po nim skakać – również po głowie. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Reklama

Wracamy do bulwersującej sprawy, która miała miejsce rok temu w centrum Rybnika. Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w nocy 2 kwietnia, około godziny 3.30, na ulicy Wojciecha Korfantego w Rybniku. Wówczas pomiędzy grupą osób doszło do szarpaniny, podczas której dwaj mężczyźni mieli pobić 24-latka.

- Syn dostał od tyłu w głowę. Przewrócił się. Następnie ta dwójka zaczęła po nim skakać – po ciele i po głowie – relacjonował nam prawdopodobny przebieg zdarzenia ojciec ofiary. >>Brutalne pobicie w centrum Rybnika. Napastnicy skakali po głowie 24-latka<<

Wizerunki podejrzanych zostały opublikowane w mediach, w tym na naszym portalu. Wkrótce sami zgłosili się do komendy rybnickiej policji. Po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów zostali zwolnieni z aresztu. >>Podejrzani o pobicie zwolnieni z aresztu, mają zarzuty. Grozi im do 8 lat więzienia (wideo)<<

Adam L. i Mateusz W. od samego początku nie przyznawali się do winy. Tak też było dzisiaj, podczas pierwszej rozprawy.

Tymczasem sędzia Agnieszka Bierza odczytała akt oskarżenia:

Prokuratura Rejonowa w Rybniku oskarżyła Adama L. i Mateusza W. o to, że w dniu 2 kwietnia 2018 roku działali w porozumieniu i wspólnie poprzez kopanie w głowę i klatkę piersiową Kamila C. Brali udział w jego pobiciu, narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub nastąpienia skutków z artykułu 156, powodując u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci: urazu twarzoczaszki z wieloodłamowym złamaniem kości nosa i przegrody nosa, złamaniem ścian obu zatok szczękowych, wyrostka jarzmowego i kości skroniowej, ścian przyśrodkowych obu oczodołów, ściany bocznej lewej oczodołów, blaszki bocznej i środkowej wyrostka skrzydłowego prawego, tylnej kości podniebiennej po lewej, odmy podskórnej okolicy twarzy i szyi.

Jako pierwszy odpowiadał Adam L. Przekonywał sąd, że zarówno on, jak i drugi z oskarżonych nie mają nic wspólnego z pobiciem. Znajdowali się tylko w złym miejscu i o złej porze.

Tego feralnego dnia wybrał się na imprezę z Żor do Rybnika. Zauważył, że w jednym klubie przy ul. Korfantego „jakiś chłopak uderzył dziewczynę”. - Ochrona ich wyprowadziła. Pół godziny później ja i Mateusz wyszliśmy z lokalu. Na ulicy była grupa kłócących i wyzywających się osób. Zaczęliśmy iść praktycznie z nimi, kierowaliśmy się w stronę rynku, gdzie mieliśmy czekać na znajomych. Odeszliśmy około 50 metrów, osoby w tej grupie nadal się wyzywały. Musieliśmy ich rozdzielać – mówił przed sądem Adam L.

Jak relacjonował, ktoś z boku miał psiknąć gazem pieprzowym. Drażniącą substancją zostali spryskani obaj oskarżeni. - Udałem się w stronę rynku, całą twarz miałem z gazu. Jak odwróciłem się w stronę ulicy to grupa dalej się przepychała, jedna osoba upadła. Ja stałem w odległości około 30-40 metrów od całego zajścia. Widziałem, jak jakaś osoba kopnęła leżącego w twarz. Nie widziałem, kto to był – wyjaśniał Adam L. Zarówno on, jak i Mateusz W. byli świadkami przyjazdu karetki i policji. Potem udali się do lokalu, by przemyć twarze.

Relacja Mateusza W. była praktycznie taka sama jak jego przedmówcy. Jego ktoś miał spryskać gazem, a następnie przewrócić. - To chyba była dziewczyna. Gdy wstałem, to widziałem, że jakaś osoba też leży na ziemi – dodał.

Sąd zaprosił następnie strony postępowania do obejrzenia zapisów z kamer. Gdy przyszło oglądanie tego, co wychwycił monitoring miejski, oskarżeni pokazywali gdzie stali i co w danej sekundzie robili. Zwracali uwagę, że byli daleko od miejsca przestępstwa. Problem w tym, że kamera monitoringu miejskiego przez długi czas działała w trybie automatycznym. Obejmowała więc swoim zasięgiem cały rynek, skupiając się na ul. Korfantego przez jedynie kilkanaście sekund. Nagrała moment, w którym ktoś kopnął nogą z całej siły w twarz półleżącej osoby. Nie widać jednak kto to zrobił.

Operator monitoringu dopiero po całym zajściu przejął kontrolę nad ruchem kamery. Drugi problem to jakość – ciężko powiedzieć, kto, w którym dokładnie miejscu się znajdował, zwłaszcza, że było ciemno, a cała akcja rozgrywała się w zaciemnionym miejscu.

Wątpliwości co do monitoringu wyraził właśnie adwokat Jacek Wyleżuch, pełnomocnik poszkodowanego. – Monitoring przecież niczego nie ujawnił. To, co wyjaśniali dzisiaj oskarżeni jest tylko interpretacją tego, co obserwowaliśmy – tłumaczył. Pełnomocnik nie ma jednak wątpliwości. - Na ławie oskarżonych są osoby, które są sprawcami tego przestępstwa. Świadkowie ich rozpoznają. Co więcej, jednego ze sprawców z całą pewnością rozpoznaje poszkodowany – dowiedzieliśmy się.

Następna rozprawa za miesiąc. Wtedy głos zabiorą świadkowie oraz sam poszkodowany, który nie mógł dzisiaj uczestniczyć w rozprawie.

Oceń publikację: + 1 + 38 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Lateks 2019-04-08
    17:41:19

    79 2

    Nie sądzę by przy takim zdarzeniu nie było świadka który by nie widział zdarzenia, chociażby osoba która pryskała gazem... nawet jak większość była pijana to ktoś na pewno widział zdarzenie...

  • ~norton 2019-04-08
    21:14:24

    28 4

    Rycerze ortalionu...

  • ~Admirał Pieskov 2019-04-09
    08:14:39

    28 1

    Świadkowie może i byli, ale jak będziesz się angażować, to też możesz dostać w papę, a jeśli zgłosisz cokolwiek na policję to Sebastianowie Wyklęci uznają cię za konfidenta, więc w papę otrzymasz tak czy inaczej. :-)
    Smutne, że centrum miasta naszpikowane jest kamerami monitoringu, a przychodzi co do czego, to akurat nic nie widać. Strach pomyśleć co Sebixy wyprawiają na osiedlach i peryferiach, gdzie kamer prawie wcale nie ma...

  • ~P-S 2019-04-09
    10:50:11

    21 6

    Niejaki Adam L, budowlaniec z Żor i wierny kibic GKS Katowice. Na zdjęciach z popularnego portalu nosi fajną koszulkę - "fanatyczne życie" ;) Święty nie jest...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5052