„Tniemy te koszty, czy nie?". Magistrat powiększył się o 20 etatów

Na ostatniej sesji rady miasta, Arkadiusz Szweda poruszył wątek etatów w rybnickim magistracie. Miało to miejsce podczas dyskusji nad zmianami w budżecie na 2021 rok.

- Przypomnę, że kiedy procedowaliśmy projekt tego budżetu, podniesiono larum, że brakuje pieniędzy i trzeba ciąć koszty. Jednym z największych z beneficjentów cięcia był rybnicki sport. Miasto broniło się tym, że ogranicza znacząco liczbę etatów. W tej chwili projekt przedstawia zwiększenie etatów o 20 – zauważył.

Z tej liczby, trzy etaty stworzono w wydziale komunikacji, 3 – Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, 2 na wydziale architektury, czy 2 w wydziale inwestycji.

- Tniemy te koszty, czy nie? Moim zdaniem rozszerzanie wydziału inwestycji na tym etapie jest mocno opóźnione. Największe inwestycje są za tym miastem, jeżeli na tamtym etapie o tym nie pomyśleliśmy, to teraz jest za późno. Chyba że pan prezydent uzna, że nieskuteczność na etapie organizowania przetargów i prowadzenia inwestycji ma przyczyny w organizacji pracy pionu inwestycyjnego i potrzebuje wsparcia – dodał radny niezależny.

Arkadiusz Szweda oznajmił, że skoro mamy pieniądze, to dlaczego radni nie rozmawiają o strategii dla sportu.

- Temat miał wrócić już dawno do rady miasta. Wygląda na to, że pieniądze w budżecie są. Jak to jest z tym cięciem etatów? - zapytał ponownie.

W odpowiedzi prezydent Piotr Kuczera przyznał, że istnieje wewnętrzne napięcie pomiędzy liczbą pracowników a szybkością, efektywnością i kosztami.

- Jest prawem opozycji, by uderzać w prezydenta, że koszty są duże, a jednocześnie żądać, by klient był szybko obsługiwany. Myśleliśmy dużo szybciej o wydziale inwestycji. Mieliśmy inny problem, nie mieliśmy chętnych do pracy. W czasie naborów jak osoby dowiadywały się o płacach, to rezygnowały z pracy – wyjaśnił prezydent.

Dodał, że poszczególne wydziały sygnalizują o problemach z nadmiarem obowiązków. Tak się dzieje choćby w wydziale ekologii, który wskazał na dużą ilość obsługiwanych programów. Prezydent wspomniał tu choćby o Stop Smog, czy planami uruchomienia Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

- Gdy mówimy o zamówieniach publicznych – tu też ilość pracy jest spora. Inwestycje nie zakończyły się, lista potrzeb jest bardzo duża. Wg wyliczeń Rybnik ma potrzeby inwestycyjne na 2 mld złotych – to pokazuję skalę potrzeb – powiedział Piotr Kuczera.

Prezydent dodał, że w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej potrzebny jest np. etat do obsługi biznesu.

Z kolei wiceprezydent Piotr Masłowski odpowiedział radnemu, że dokument współpracy z klubami sportowymi pojawi się na grudniowej sesji rady miasta. Wszystko po to, by nie pojawiły się przekłamania „w cyferkach”, gdy dojdzie już do dyskusji.

Na 20 nowych etatów przeznaczono dokładnie 589 105,00 zł.