Przedświąteczny czas to dla taksówkarzy prawdziwe wyzwanie – korki, większy ruch pasażerów i konieczność mierzenia się z presją czasu. Jak z kolei wygląda praca za kółkiem w okresie świątecznym i noworocznym? O wspomnieniach sprzed lat i specyfice obsługi klientów opowiada Wojciech Chromik z Bravo Taxi – rybnicki taksówkarz z 28-letnim doświadczeniem.
Bartłomiej Furmanowicz: Jak wygląda czas przedświąteczny z pozycji taksówkarza? Wiem, że ma Pan spore, bo 28-letnie doświadczenie w tej branży.
Wojciech Chromik: Tydzień, dwa tygodnie przed świętami jest to dla nas ostry czas pracy. Zauważalnie mamy więcej kursów, a jest to związane z tym, że dużo ludzi, tak jak my się śmiejemy - idzie do sklepu „po chlebek”, a wychodzi z nich trzymając siatki i nie ma jak dostać się do domu, a nie są w stanie dotrzeć do autobusu. Dla nas to są „kursiki”.
Poza tym zawsze pod koniec roku są bilanse prowadzone przez lekarzy i chorych. Dużo osób jeździ na badania po przedłużenie ważności papierów.
Do tego składa się ruch drogowy. W zwyczajne dni pomiędzy 6 a 7 rano jestem w stanie dojechać do klienta w 10 minut. Kurs też trwa mniej więcej tyle samo czasu. Obsłużenie jednego kursu zajmuje więc do 25 minut. Inaczej sprawa wygląda, kiedy mamy przedświąteczny ruch. Wtedy dotarcie do samego klienta zajmuje mi nawet ponad 20 minut. Ten już się denerwuje, bo czeka na taksówkę. Ale ja nie jestem w stanie fizycznie dojechać szybciej. W ostateczności taki kurs może trwać 45 minut, a nawet godzinę - w zależności potem skąd, dokąd trzeba dojechać i gdzie się przedostać, bo wiadomo, że największe oblężenie dróg jest w tym momencie w okolicach marketów, dyskontów, gdzie po prostu robią się korki.
Za ten czas to można dojechać z Rybnika do Katowic.
Teoretycznie tak, ale na przykład czasami, jak załóżmy, wysadzę klienta pod szpitalem w Orzepowicach i mam zlecenie załóżmy na Chwałowicką pod bloki, to potrzebuję nawet 15-20 minut, żeby ten kawałek Rybnika przejechać. I tam wsiada mi klient, który chce jechać do Carrefoura, czyli znowu muszę się przez centrum miasta przebijać i potrzebuję następne 20 minut.
A to zastanawiające, bo pan powiedział, że klienci się denerwują, ale chyba sami widzą co się dzieje na mieście o godzinach szczytu?
Tak, choć jest dużo klientów, którzy zamawiają sobie konkretną godzinę przyjazdu już dzień wcześniej. Dyspozytorka wpisuje zamówienie do komputera, który automatycznie pilnuje już czasu.
Załóżmy, jeżeli mamy zlecenie w Boguszowicach, to automat wysyła powiadomienie 20 minut wcześniej, ale niestety, tak jak panu powiedziałem przed chwilą – mimo zapasu czasu, nie jestem w stanie być punktualnie. Zbyt ciasno robi się w Rybniku.
W okresie przedświątecznym robi się u Was gonitwa, a jak to wygląda, kiedy są już święta?
Mamy spory ruch w Wigilię. Jak zaczynałem pracę taksówkarza tych ponad 20 lat temu, to był dzień ciszy. Miasto było wymarłe. Nic nie jeździło, oprócz nas rzecz jasna. Dzisiaj to już nie do pomyślenia i w sumie dobrze. Ludzie myślą z wyprzedzeniem – jak jadę do znajomych w odwiedziny, to wiem, że wypiję lampkę wina, czy kieliszek wódki. Biorę jednak taksówkę. To trzeba pochwalić! Z drugiej strony nadal nie brakuje takich, którzy siadają za kółko w stanie wskazującym.
Ci pierwsi należą do bardzo fajnych klientów. Większość z nich daje napiwki. Widzą, że jesteśmy w pracy, a oni świętują.
Dzielicie się jakoś robotą w święta?
Tak, wychodzimy z założenia, by każdy miał przynajmniej jeden dzień wolny. Jeździ nas wtedy mniej, ale dajemy radę.
Wyjazdy do rodzin to jedno, ale są też podróże „na pasterkę”?
To też kiedyś było nie do pomyślenia. Dawniej każdy lokal w Rybniku był w Wigilię czy święta zamknięty. Teraz tuż po wieczerzy dużo młodzieży idzie tego samego dnia do knajpy. Ruch w naszym mieście odbywa się więc praktycznie całą noc. Ci, którzy wracają, najczęściej wybierają taksówki.
Czytaj kolejne strony:
Tagi: taxi Rybnik, taksówka Rybnik, Wojciech Chromik, samochód Rybnik, podróż Rybnik, Boże Narodzenie, Bravo Taxi, pasażerowie Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Jejkowice mają Miss Śląska. Sara Stempka okrzyknięta najpiękniejszą mieszkanką województwa
27088Plac Wolności z poczekalnią. Czy spełnia oczekiwania mieszkańców? Nie owijają w bawełnę (wideo, zdjęcia)
24480Mężczyzna został przygnieciony przez pojazd na skupie złomu
21588Na tych ulicach nie będzie prądu nawet przez 9 godzin. Zobaczcie harmonogram przerw
18589Człowiek Roku Rybnik.com.pl: poznajcie nominowanych! Rusza głosowanie internautów
17468Endoproteza kolana - co warto wiedzieć?
+403 / -29"Malinką" z Rybnika do Wisły. Polregio połączył opolskie z Beskidem Śląskim
+150 / -7Bohaterski kierowca autobusu doznał udaru. Rodzina walczy o jego powrót do zdrowia
+152 / -13Ta sprawa znajdzie finał w sądzie? Związkowcy mówią o mobbingu w kopalni: „Dyrekcja zamiata sprawę pod dywan”
+102 / -15Mobbing na KWK Jankowice? Były zarzuty, było postępowanie wyjaśniające. Co ustalono?
+83 / -17„Dlaczego pan Nawrocki mieszkał za moje pieniądze w hotelu?” Spięcie na konferencji PiS-u
37Grzegorz Braun mówił w Rybniku o „froncie gaśnicowym”. „Miejsce ślązakowców - piątej kolumny - jest w więzieniach”
28Nowoczesne centrum przesiadkowe w Jejkowicach - otwarte
26Łukasz Kohut o Braunie i jego „ślązakowcach”: pana miejsce jest na Kremlu
24Ksiądz na portalu randkowym. Skandal czy norma? Ks. Grzesiak: "nic złego nie zrobił"
14Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert