Szymon i Dawid Szulikowie to bracia, judocy Polonii Rybnik, którzy będą reprezentowali Polskę na Mistrzostwach Europy Judo Juniorów w Tallinnie. Dla rybniczan sam udział w tym międzynarodowym turnieju jest wyróżnieniem, ponieważ znaleźli się w zaledwie 8-osobowej reprezentacji Polaków. Jak mówią, jadą po sukces.
Judo trenował ich dziadek, ale tylko do zielonego pasa. Gdy byli dziećmi, ojciec zapisał ich na judo. Mieli 3 i 5 lat. Złapali bakcyla i do dziś trenują wspólnie.
- Któregoś dnia śp. już trener Ryszard Rejdych przyjechał do nas, do Polonii i powiedział, że on już nie ma możliwości dalszego trenowania chłopców i chce, by się nimi dobrze zapowiadającymi judokami zająć — wspomina początki braci Szulików w Polonii, prezes klubu Juliusz Kowalczyk. - Oni mają olbrzymią chęć wygrywania i determinację — dodaje.
Po raz pierwszy w karierze bracia Dawid i Szymon Szulikowie wystąpią razem w tych samych Mistrzostwach Europy. Zostali powołani do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy Juniorów w dniach 5-8 września w Tallinnie. 20-letni Dawid Szulik będzie rywalizować w kategorii -81kg, a jego młodszy brat 17-letni Szymon w wadze -73kg.
Szymon Szulik jest obecnym mistrzem świata kadetów, a wyjazd do Tallinna będzie jego debiutem w juniorskiej międzynarodowej imprezie takiej rangi. Dawid w ostatnich trzech latach borykał się z kontuzjami, przeszedł dwie operacje kolana i awans na tegoroczne mistrzostwa Europy jest sporym osiągnięciem.
- Chłopcy są najściślejszą czołówką naszego klubu, z którą wiążemy duże plany i pokładamy nadzieje na przyszłość. Do Tallinna jedzie ośmiu Polaków, z czego dwóch z Polonii Rybnik. To pokazuje poziom sportowy, jaki prezentują nasi bohaterowie. Będziemy robili wszystko, by rywalizowali oni o IO 2028 w Los Angeles — mówił o podopiecznych Juliusz Kowalczyk, Prezes Zarządu Klubu Sportowego Polonia Rybnik.
Podejście do turnieju rybnickich judoków jest zupełnie różne. Szymon w estońskim turnieju pokłada spore nadzieje. Jak sam podkreśla, jedzie po zwycięstwo.
- Mam inne cele od brata. Na ME Juniorów jadę, by zdobyć jak najwięcej, czyli złoto — deklaruje pewnie Szymon Szulik.
Jest obecnym mistrzem świata kadetów, a teraz będzie walczył w kategorii wyższej. Jak sam mówi, czuje się dobrze w tej grupie wiekowej, mimo że jest to jego pierwszy rok startów na międzynarodowych imprezach juniorskich. Denis Vieru jest autorytetem młodego rybniczanina. Jak mówi, mołdawski judoka ma podobny styl walki i to na nim chce się obecnie wzorować.
- Miałem dwa starty. Na obydwu zrobiłem siódme miejsce, czyli miejsce punktowane. Niestety po drugim starcie przydarzyła mi się kontuzja, skręciłem kostkę i musiałem odpuścić następne starty. Rywalizowałem już jednak z czołówką. Dobrze się czuję i myślę, że jest duża szansa na medal w Tallinnie. W mojej kategorii mocnych rywali ma Azerbejdżan, Gruzja, czy Belgia. Losowaniem się jednak nie stresuję, nie jest dla mnie ważne, bo i tak się spotkam z tymi najlepszym. Nieważne, czy w pierwszej, czy w ostatniej walce, będę chciał z nimi wygrać — mówi pewny siebie Szymon.
Z innym nastawieniem, ale również nadziejami na medal pojedzie Dawid, który w zaledwie kilka miesięcy po kontuzji zakwalifikował się do ME Juniorów.
- Patrząc na to, że będzie to mój czwarty start międzynarodowy, a przez ostatnie dwa lata borykałem się z kontuzjami i zdołałem zrobić kwalifikacje do ME, to liczę, że będzie podczas mistrzostw bardzo dobrze. Nie nakładam jednak na siebie presji. Wiem, że stać mnie na dużo — mówi starszy z braci.
Starszy z braci w ciągu ostatnich trzech lat borykał się z kilkoma kontuzjami. Rozpoczęło się jesienią 2021 roku od problemów z kostką, a w 2022 roku doznał urazu łąkotki, co wymagało interwencji chirurgicznej.
- Ta kontuzja to jest efekt ciągłego ćwiczenia, pierwsza była kontuzją przeciążeniową, a druga kontuzja pojawia się dokładnie w tym samym miejscu w kolanie, więc miałem "porwaną" łąkotkę dwa razy. Nie ma jednej przyczyny tych kontuzji. Złożyło się wiele czynników, no i mam nadzieję, że już teraz jest wszystko w porządku. Podczas walk nie myślę o tym, że może się coś stać z moim kolanem. Cieszę się chwilą i myślę tylko o tym, co jest w danym momencie — mówi judoka, podkreślając swoją dobrą formę.
Bracia wspierają się od zawsze i wzajemnie mobilizują. Lubią sobie też wzajemnie dogryzać.
- Jak przyjechałem z medalem z Pucharu Europy w Birmingham, po tych dwóch latach przerwy, to pierwsze co pokazałem Szymonowi. Mówiłem, że wygrałem i że jestem lepszy. To tak w żartach, bo wiem, że tak nie jest. Szymon zrobił kolosalny wynik i jest mistrzem świata. Takimi tekstami, powiedzmy sobie, staram się podbić swoje ego, ale cały czas żyję w cieniu brata. Może uda się to zmienić. Złoto w juniorach będzie ładne, cały czas mi się ono marzy. Jeszcze nigdy nie słyszałem na swoją cześć hymnu, a brat słyszał już trzy razy, więc to jest moje największe marzenie. Jeżeli by się udało zrobić to na Mistrzostwach Europy w tym roku, byłbym bardzo zadowolony — mówi z nadzieją Dawid Szulik.
Przychylnie i z nadzieją na sukces mówi o kolegach z klubu Julia Kowalczyk, która doświadczyła występu na IO w Tokio, w których zajęła 7 miejsce.
- Chłopcy mają w sobie coś niebywałego, czego nie da się wytrenować — pasję i dużą determinację. To, co robią, sprawia im wielką frajdę. Zawsze jest przestrzeń do rozwoju w każdym aspekcie i oni mają tego świadomość. Są dobrze przygotowani i myślę, że mają duże szanse na zrobienie wielkich rzeczy podczas ME Juniorów — mówi.
Judocy Polonii Rybnik w środę (21 sierpnia) udają się na badania, po czym odbędą ostatnie zgrupowanie w Spale. Następnie po kilku dniach wolnych, polecą do Estonii, gdzie od 5 września będą odbywały się Mistrzostwa Europy Juniorów 2024. Rybniczanie swoje pierwsze walki stoczą 6 września.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Patrick Hansen pożegnał się Rekinami. „Ekstraliga będzie dla mnie zbyt dużym wyzwaniem”
5246ROW 1964 Rybnik: dwa gole w doliczonym czasie
3604Puchar Polski podokręgu Rybnik: Górnik i Forteca już w półfinale. ROW 1964 zagra ze Spartą
3402ROW 1964 Rybnik: pechowa seria z Gwarkiem Ornontowice trwa nadal
3262II liga: udany start rybnickich siatkarzy
2714Żużel: Innpro ROW Rybnik awansował do PGE Ekstraligi!
+74 / -11Rowerowe triki po jadącym pociągu. Tor rowerowy wybudowała firma z Rybnika, a Dawid Godziek dokonał niemożliwego (wideo)
+61 / -7Nowi żużlowcy w ROW-ie. Pożegnanie z Bloedornem
+58 / -12Dziękują a wsparcie w trudnych chwilach. Piłkarski ROW zaprasza strażaków i ich rodziny na mecz
+39 / -2Patrick Hansen pożegnał się Rekinami. „Ekstraliga będzie dla mnie zbyt dużym wyzwaniem”
+33 / -4Żużel: stało się! Brady Kurtz opuszcza Rybnik
4Patrick Hansen pożegnał się Rekinami. „Ekstraliga będzie dla mnie zbyt dużym wyzwaniem”
4Żużel: Jakub Jamróg pożegnał się z rybnickimi kibicami
3Szermierka: Laura Misiak na podium w Gliwicach
0Siatkówka. II liga: po dwóch meczach TS Volley Rybnik bez straty seta
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert