Szpital w Rybniku odwiedzą żużlowi Mikołaje. Niespodzianek będzie więcej!

Obchodzony zawsze hucznie w naszym klubie 6 grudnia, czyli Mikołaj, w tym roku, ze względu na szerzącą się epidemię, wyglądał będzie nieco inaczej.

- Co roku wymienialiśmy zużyte części z naszego warsztatu na maskotki i słodycze, które potem całą ekipą, wraz zawodnikami, trenerem zawoziliśmy do szpitala. W tym roku, jak wiadomo, nie ma możliwości wejść na teren lecznicy. Zmieniliśmy więc nieco koncepcję tego święta – mówi Krzysztof Mrozek, prezes KS ROW Rybnik.

Klub ma jeszcze w pamięci mini-koncert, który udało się zorganizować tydzień temu przed szpitalem.

– Pacjenci i personel szpitala byli zachwyceni listopadowym koncertem, który zorganizowaliśmy pod placówką. 4 grudnia, czyli na dwa dni przed Mikołajem powtórzymy to wydarzenie. Specjalnie dla pacjentów i pracowników szpitala zaśpiewa bardzo znana postać polskiej sceny muzycznej. Do szpitala zawieziemy też podarunki, ale w tym roku nie będą to słodycze, a … jabłka – dodaje.

Prezes Mrozek kontaktował się w tej sprawie z dyrektorką WSS numer 3 w Rybniku p. Bożeną Mocha-Dziechciarz. I to właśnie jabłka znalazły się na liście życzeń pani dyrektor.

– Są zdrowe i zjedzą je wszyscy – pacjenci, pracownicy, dzieci – mówi szefowa lecznicy.

Tak więc w dniach 1 i 2 grudnia klub organizuje wymianę zużytych części na jabłka.

– Przynieście ich sporo – reklamówkę, worek, nawet „cetnor”. Wszystko to zawieziemy do szpitala, a przy okazji zrobimy tam jeszcze odrobinę pozytywnego hałasu – mówi Mrozek.

Wymiana odbywać się będzie w warsztacie klubowym w wyznaczone dni w godzinach od 16 do 19. ROW Rybnik prosi wszystkich kibiców odwiedzających ich w tym czasie o zachowanie wszystkich zasad sanitarnych. Załóżcie maseczki i zachowujcie dystans społeczny.

Co ważne, wizyta w szpitalu i koncert, to nie będą jedyne wydarzenia, jakie klub szykuje z okazji Mikołaja.

– 4 grudnia, o godzinie 17 wyjdźcie na balkony, do okien i skierujcie wzrok w stronę stadionu. W ramach podziękowania kibicom za zakończony sezon, za to, że byli z nami, zaplanowaliśmy pokaz sztucznych ogni – mówi Mrozek.

Niestety ze względu na koronawirusa wejście na stadion będzie niemożliwe, pokaz powinien być widoczny z wielu zakątków Rybnika.