Szlachetna Paczka trafiła do rybnickich rodzin

@~vertala (zadaje to pytanie chyba już któryś raz ) kto ma dać tą stabilną pracę? ci wolontariusze? Jak byś chciał to zorganizować?

Bartek Szewczyk - czyli pomagamy tylko jak są święta i robimy z tego show? tylko w grudniu pomagamy potrzebującym ludziom? Afordancja - rola państwa gdzie? Na cholere płace podatki, część pensji idzie na ZUS-y, krusy i inne dupstwa, a gdy zachoruje i będę chciał sie leczyć to państwo każe szukać pomocy w organizacja charytatywnych.

@~vertala Ok, płacisz ZUSy itd. ale chyba nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Kto ma dać tą stabilną pracę? Nie pytałem gdzie mam się leczyć, i nie pytałem o emerytury. Sugerujesz, że państwo powinno tworzyć jakieś (np. )zakłady produkcyjne z naszych podatków? Jeżeli tak to mógł byś rozwinąć tą myśl?

vertala - sęk w tym, że na Zachodzie, ci którrzy maja dobrze maja to dzieki sobie a nie państwu. Jak długo ta nacja tego nie zrozumie tak długo będziemy tkwili mentalnie w PRLu. Od państwa to można mieć zasiłki. Fakt, że wiele lepsze niż u nas.Tyle, że chyba nie o to chodzi. A jakbyś posiedziął w takiej Irlandii to wiedziałbyś, że takie akcje orgnaizuje się tam na szerszą skalę, wiecej ludzi w nich uczestniczy i większej ilości ludzi sie pomaga. Tak funkcjonuje własnie sprawne państwo i społeczeństwo. Narzekanie i wyciąganie ręki to jest postawa ludzi posowieckich.

Wszystko to są tzw. działania pozorowane. Potrzebujący ( ? ) otrzymali pomoc ? Otrzymali. Więc o co chodzi ? Rządzący odfajkowali że otrzymali i teraz spokój i cisza do następnych świąt. Jeżeli będą odpowiednie warunki do prowadzenia działalności to pracodawcy będą sobie podkupować pracowników i te tzw. umowy smieciowe znikną jak sen jakiś złoty. Wystarczy nie karać ludzi podatkiem dochodowym za to że chce im sie pracować lub prowadzić jakąkolwiek działalność. W niektórych państwach już zrozumieli że niższy podatek = większe wpływy do budżetu i związany z tym wzrost przedsiębiorczości co znów przekłada się na większe wpływy. A u nas już myślą o tym że należy opodatkować ponadprzeciętne dochody i oszczędności tych którzy pracują, aby dać niepracującym. Jeszcze trochę i ten kraj się wyludni. Ostatni zgasi światło. Pomimo dobrych doświadczeń z początkowego okresu transformacji ( tzw. ustawa Wilczka ) kiedy to kto tylko miał ochotę zajmował się biznesem, następni rządzący nie wyciągnęli żadnych wniosków i dziś żeby rozpoczynać działalność to trzeba by być mocno poszkodowanym na umyśle. A nie jeden by nie zaczynał gdyby mógł przewidzieć finał.Dla tego rozpoczynającym działalność nie mówi się wszystkiego gdyż mogli by się rozmyslić. A przecież kolejny przedsiebiorca to jeden problem mniej dla rządzących.

@~vertala w jakim kraju żyję? Polska się nazywa, tylko ja nie mówię "dajcie, dajcie" ja po prostu zamiast narzekać biorę swój los w swoje ręce. Pojeździć po Europie nie muszę, byłem "troszkę" czasu za granicą(zarobkowo). Ty podobnie coś mieszasz z tymi paczkami? Kto rzuci znów jakąś paczkę? To już nawet działania charytatywne są złe? hm...(tu nie ma nic do tego państwo). Co do tej zagranicy to jakoś nie widziałem aby tam jakieś państwo dało mi stabilną pracę, sam szukałem, zmieniałem itd. A Ty dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie jak to państwo ma dać tą STABILNĄ pracę. Superelektro coś tam już bardziej sensownego pisze, jednak nie pisze nic o dawaniu stabilnej pracy.PS. Tak jesteśmy wiele biedniejszym kajem niż tak zwane kraje zachodnie, nic tego (w krótkim czasie) nie zmieni i będziemy mniej zarabiać, jednak "dajcie, dajcie" niczego nie załatwi...

@~vertala hm...na wstępie, gdzie Ty wyczytałeś, że ja pracy nie znalazłem? Zawsze ją miałem najpierw w PL, ale chciałem mieć więcej więc wyjechałem później wróciłem i teraz zarabiam więcej niż za granicą.Nikt mi oczywiście niczego nie dał i jak już wspomniałem nigdy nie wołałem dajcie. Wracając do tematu zadałem proste pytanie chyba 3 razy, a Ty ani razu nie odpowiedziałeś...hm.. za trudne? no to tyle w temacie..co do Prezydenta no to co z tego, że dołącza do akcji, to źle?

~Afordancja daj spokój. Szkoda czasu na dyskusję z osobą, która nie czyta ze zrozumieniem.