Szkoła w Rybniku korumpuje uczniów? Za zdobyte głosy będą nagrody i dzień bez lekcji

Chora rywalizacja

Rywalizacja rywalizacją, ale to już przechodzi wszelkie pojęcie. Na światło dzienne wyszła sprawa, która oburzyła rybniczan. Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku w zamian za głosy i nakłanianie innych do głosowania na projekt obiecuje młodzieży nagrody.

Sprawę jako pierwszy poruszył Tomasz Kieczka, jeden ze współautorów projektu, który bierze udział w tegorocznym budżecie obywatelskim. Zamieścił w mediach społecznościowych post, a w zasadzie screen e-maila.

Nadawcą jest pracownik Ekonomika. Od Tomasza Kieczki wiemy kto to jest, nie ujawniamy jednak personaliów tej osoby. Wiadomo jednak, że to właśnie on zamazał dane poufne. Nie ma mowy więc o niesprawdzonym viralu krążącym po sieci.

Tenże pracownik przypomina o nadchodzącym głosowaniu w budżecie obywatelskim. W tym nie ma jeszcze nic złego. Poważnie robi się w następnym akapicie.

Przewidzieliśmy konkurs indywidualny dla uczniów, w którym nagrodą główną są bony zakupowe: za pierwsze miejsce: 300 złotych, za drugie miejsce: 250 zł, za trzecie miejsce: 200 zł. Wygrywają osoby, które nakłonią największą ilość osób do głosowania na nasz projekt, a dowodem tego będą „screany” z głosowania, które należy przesłać do Pani Joanny – czytamy.

Nadawca informuje też, że klasa, która uzbiera najwięcej głosów może liczyć na dzień bez lekcji. Z resztą czytajcie sami:

Pod postem Tomasza Kieczki posypały się gromy w kierunku szkoły:

- Dzięki takiej edukacji wyrośnie nam wspaniała klasa polityczna. Brak słów

- To nie jest kupowanie głosów, prawda?

- To trzeba koniecznie nagłośnić, przecież to placówka edukacyjna, a tutaj ordynarne kupowanie głosów!

Rybniczanin stwierdza, że nie wszyscy przeszli edukację sportową.

Stąd braki znajomości zasad fair play. Dnia bez lekcji jako nagrody nie będę komentował – dodaje.

Mieliśmy rację - brakuje weryfikacji

Print screen rozniósł się po sieci w szybkim tempie. Inni internauci zarzucili Ekonomikowi wprost korupcję oraz deprawowanie młodzieży. Potwierdziły się też nasze obawy co do weryfikacji głosów – w zasadzie ona nie istnieje, co można łatwo wykorzystać. Więcej o tym pisaliśmy w artykule »Budżet Obywatelski. Miasto nie weryfikuje oddawanych głosów«

Zaistniało też podejrzenie, że mogło dojść do złamania prawa. Jeszcze wczoraj magistrat przypomniał, że osoba, która w sposób nieuprawniony wykorzystuje dane osobowe mieszkańców, do których ma dostęp, naraża się na odpowiedzialność karną. Zgodnie z art. 107 ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych „ten kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do ich przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.”

Szkoła gra na czas?

Zapytaliśmy się dyrekcji placówki, czy nie uważa tego rodzaju aktywności za korumpowanie? Czy w ten sposób szkoła uczy młodzież uczciwości i zasad fair play? Takiej treści e-maila wysłaliśmy wczoraj do rybnickiego Ekonomika. Dzisiaj z samego rana próbowaliśmy telefonicznie porozmawiać z dyrektor placówki. Bezskutecznie. W międzyczasie dyrektor szkoły poprosiła nas w e-mailu, byśmy poczekali jeszcze... dobę na odpowiedź. 

Jestem w trakcie wyjaśniania zaistniałej sytuacji - poinformowała nas Katarzyna Sładczyk.

Wody w usta nabiera też Urząd Miasta w Rybniku. Zapytaliśmy: co na to rybnicki magistrat? Czy projekt Ekonomika zostanie wykreślony z listy do głosowania? Agnieszka Skupień wyjaśnia, że urząd zbiera teraz wszystkie informacje. Wyda komunikat, kiedy zakończy ten proces.

Jak będzie broniła się szkoła? Jaką decyzję podejmie UM? Do sprawy będziemy wracać.