Gdy inni świętują, dla nich ten czas wygląda jak każdy dzień powszechny. Nie mają kiedy śpiewać kolęd, cieszyć się rodzinną atmosferą, gdy na korytarzach czekają pacjenci. Wybierali rybnicki SOR z pełną świadomością i wiedzą, że nie mogą nawalić. Odwiedziliśmy Szpitalny Oddział Ratunkowy. To nie będzie świąteczna opowieść.
Podczas świąt wychodzą demony
Tu zgłasza się każdy – chłopak z wyłamanym palcem, starszy mężczyzna z silną biegunką czy młody człowiek, który umrze, jak nie otrzyma szybko pomocy. Zdarzają się dni, gdy w ciągu 24 godzin przez rybnicki SOR „przewinie się” nawet 250 osób! I nie ważne, jaki mamy dzień tygodnia czy też święto.
Sytuacja nie uspokaja się, nawet gdy są święta Bożego Narodzenia. - Każdy okres w roku ma swoją specyfikę. U starszych ludzi pojawia się lęk, że nie uda im się na czas uzyskać pomocy. Dlatego często zgłaszają się do nas z nadzieją na hospitalizację. Z drugiej strony zaczynają przychodzić osoby, które zwlekały całymi dniami czy tygodniami z pójściem do lekarza. - mówi nam dr Edward Chrapek, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Mało tego, to wtedy najczęściej wychodzą demony. - W okresie świątecznym przyjmujemy dużo pacjentów urazowych. Niestety, święta to trudny okres dla ludzi z problemami, którzy wpadają w depresję i są po próbach samobójczych, charakter świąteczny temu nie sprzyja. To wina systemu, który na wiele rzeczy nie pozwala i obciąża ludzi do podjęcia działań. Obecna jest stale pogoń za pieniędzmi, konflikty w rodzinie, alienacje, sytuacje stresowe. Ludzie mają dosyć, trafiają do nas... jak przeżyją – mówi wprost nasz rozmówca.
Święta to także okres, gdy na oddział trafia więcej osób nadużywających alkoholu lub środków psychoaktywnych. - Ludzie nie wiedzą, co biorą. Szukają nirwany, ale nie dostają jej tam, gdzie powinni szukać. Mamy olbrzymi problem z rodziną, bo nie ma mody na nią. Nie mam co do tego żadnych złudzeń – dodaje dr Edward Chrapek.
Dlatego na SOR-ze trudno szukać świątecznej atmosfery. - Jasne, myślimy o naszych rodzinach, dzieciach. Wiemy jednak jaki wybraliśmy zawód. Mamy służyć pomocą i wiemy, że nie możemy nawalić – zabiera głos Tomasz Kulpok-Bagiński, koordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - W święta nie mamy wolnego, lekarze pracują po 12 lub 24 godziny. Taką mamy pracę. To dzień jak każdy inny – zgadza się ze swoim przedmówcą ordynator.
Dlaczego tam są zawsze kolejki?
Takie pytanie zapewne nie raz padało z ust pacjentów, którzy odwiedzali rybnicki SOR. Dr Edward Chrapek nie ma złudzeń, wielu ludzi, zamiast w pierwszej kolejności wybierać lekarza rodzinnego lub nocną i świąteczną opiekę rodzinną, od razu udaje się do szpitala.
- W efekcie pacjent z mniej poważną dolegliwością siedzi u nas niekiedy 6 godzin albo i więcej, jeżeli trafi się osoba, która wymaga od nas szybkiej pomocy. Nie mamy dodatkowych środków, by „wyciągnąć” lekarzy z szafy. Decydując się na SOR, pacjenci muszą liczyć się z długim czasem oczekiwania. Tak jest na całym świecie – wyjaśnia ordynator.
Punkt informacyjny - to jedno z najważniejszych miejsc na rybnickim SOR-ze. Pacjenci przychodzą pod okienko z różnymi problemami. Na zdjęciu Patryk Kaworek, który próbuje im pomóc, ale i zarazić dobrym humorem.
Tomasz Kulpok-Bagiński mówi wprost – rybnicki szpital ma coraz więcej pacjentów. - Obejmując lata 2014-2017 widzimy przyrost o 17 procent. To bardzo dużo. Małych pacjentów w tych latach przybyło o 14 procent. SOR nie jest z gumy, wszystko tu dzieje się bardzo dynamicznie. Dlatego na tym oddziale pracują ludzie z powołaniem, celem życiowym. Ta kadra jest przez nas szkolona od zakresu resuscytacji po badania pacjenta i nabywanie miękkich kompetencji jak np. rozmowa z ludźmi, rozwiązywanie sporów – wymienia.
Szpital w szpitalu
SOR w ostatnim czasie poczynił duże inwestycje. - Oddział miał podwaliny pod izbę przyjęć. Bardzo chcieliśmy, żeby wykonywano tutaj podstawowe zadania jak stabilizacja funkcji życiowych u pacjentów w chwili zagrożenia życia. Ograniczały nas warunki lokalowe, dlatego zdecydowaliśmy się na przebudowę SOR-u w ramach projektu unijnego – tłumaczy koordynator.
Dlatego powstał obszar do wczesnej intensywnej terapii, który składa się teraz z dwóch stanowisk. Jest nowa sala reanimacyjna wyposażona w najnowocześniejszą aparaturę medyczną, aparaty USG, defilibratory, sprzęt monitorujący.
- To, co dla nas jest ważne, w dalszym ciągu planujemy etapy rozwoju SOR-u. Czynimy kroki, by oddzielić drogi diagnostyczno-terapeutyczne dzieci i osób dorosłych. Mowa tu o triażu – segregacji medycznej, która ma istotny wpływ dla pacjentów i momentów, w których powinni być zbadani przez lekarzy. Te drogi dzieci i dorosłych jeszcze się krzyżują, a mali pacjenci powinni spędzać czas w szpitalu w komfortowych warunkach z rodzicami w oczekiwaniu na badanie lekarskie – mówi Tomasz Kulpok-Bagiński. SOR chce również stworzyć nowoczesną salę obserwacyjną, by rodzic nie siedział na krześle tuż obok łóżka z dzieckiem.
Nowe sale i nowy sprzęt na Szpitalym Oddziale Ratunkowym
Nowe sale i nowy sprzęt na Szpitalym Oddziale Ratunkowym
Nowy sprzęt to nie wszystko. Udało się pozyskać ponad 20 ratowników medycznych – to specjaliści wyuczeni, by ratować ludzkie życie.
Oprócz tego SOR zdobył częściową autonomię od reszty szpitala. W jaki sposób? Na oddziale pojawił się bowiem tomograf komputerowy. - Wszyscy pacjenci, którzy do nas trafiają, a wymagają badań TK, kierowani są do naszego tomografu. Nie musimy już ich przenosić windą na górę. Uniezależniliśmy się od innych oddziałów – dodaje nasz rozmówca.
Koszt inwestycji zamyka się kilkunastu milionach złotych. W planach jest jeszcze rozbudowa lądowiska dla helikopterów, a także wspomniany wcześniej rozdział ścieżek terapeutyczno-diagnostycznych.
Tagi: Święta Bożego Narodzenia, SOR Rybnik, Szpitalny Oddział Ratunkowy, szpital Rybnik, dr Edward Chrapek, Tomasz Kulopk-Bagiński, pacjenci Rybnik, ratowanie życia
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Tragedia w Bogunicach. Nie żyje nastolatka
51591Miejsca relokacji imigrantów w Rybniku? Mamy konkretną odpowiedź MSWiA
23677Jejkowice: to była próba porwania dzieci? Policja zaprzecza, ale prowadzi czynności
21750Zderzenie pojazdów na ul. Raciborskiej. Ciężarna trafiła do szpitala
15310Braun i Fritz weszli do szpitala, by zatrzymać lekarkę. „Może dalej mordować?”. Służby sprawdzają, czy politycy popełnili przestępstwa (wideo)
13488Miejsca relokacji imigrantów w Rybniku? Mamy konkretną odpowiedź MSWiA
+362 / -65Nowość w Rybniku! Już dziś otwarcie chlebomatu Piekarni Croma przy Galerii Domus
+240 / -23Będzie pociąg z Rybnika do Chorwacji? Odpowiedź ministerstwa intryguje!
+152 / -5Jejkowice: to była próba porwania dzieci? Policja zaprzecza, ale prowadzi czynności
+88 / -13To tor dla rolkarzy czy spacerowiczów? „Grożono mi pobiciem”
+85 / -14Miejsca relokacji imigrantów w Rybniku? Mamy konkretną odpowiedź MSWiA
23Braun i Fritz weszli do szpitala, by zatrzymać lekarkę. „Może dalej mordować?”. Służby sprawdzają, czy politycy popełnili przestępstwa (wideo)
22Żałoba to kwestia prywatna? Nie wszystkie wydarzenia w Rybniku zostaną odwołane w sobotę
16Kolejny krok ku biogazowni. Miasto chce wnieść grunty do spółki komunalnej
13Pracowali, by postawić wiaty. Zniszczyli je wandale. Sołtys i rada sołecka nie przebierają w słowach (zdjęcia)
10Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~foka 2018-12-25
21:20:44
Pozdrawiamy Pana Patryka Kaworek i jego żonę - mega pozytywni ludzie.
Każdemu życzył bym spotkania na swojej drodze takich ludzi zarażonych pasją - pomocy, najlepsze szkolenia bhp jakie miąłem w pracy były z udziałem Pana Patryka - pozdrawiamy- hodowcy dwóch "bestii" które demulgują Wasze mieszkanie
~Piotr Czaja 2018-12-25
21:34:40
a przed SORem umierali ludzie a wy dalej zadowoleni z siebie
~sympatykrybnika 2018-12-25
21:40:24
Czy jak z pacjentów wychodzą demony, to jest stan chorobowy? Jeżeli tak to czy nie powinni się zgłosić na SOR. Z waszych wypowiedzi kilka tych demonów „młody człowiek, który umrze, jak nie otrzyma szybko pomocy”, „wpadają w depresję i są po próbach samobójczych, charakter świąteczny temu nie sprzyja”, „lęk, że nie uda im się na czas uzyskać pomocy. Dlatego często zgłaszają się do nas z nadzieją na hospitalizację”, „osoby, które zwlekały całymi dniami czy tygodniami z pójściem do lekarza”, „osób nadużywających alkoholu lub środków psychoaktywnych”. Leczcie te demony, nie każcie tym chorym aby u innych lekarzy, w innych placówkach służby zdrowia zapisywali się do kolejek.
A w sprawie kolejek na SOR uważacie, że chorzy winni „w pierwszej kolejności wybierać lekarza rodzinnego lub nocną i świąteczną opiekę rodzinną” – utwórzcie przy SOR gabinety świątecznej opieki rodzinnej. Jeżeli chory jest już w tym miejscu to niech go taki lekarz z świątecznej opieki przyjmie.
Według Pana ordynatora „Nie mamy DODATKOWYCH ŚRODKÓW, by „wyciągnąć” lekarzy z szafy”, a chorych jest coraz więcej, to tylko świadczy, że słaby jakiś ten ordynator. Dam wam słuszną radę – tak jak wasze szanowne pielęgniarki, policjanci, nauczyciele idźcie na chorobowe L4, to może znajdą się te DODATKOWE ŚRODKI. Ja wiem, że budżet nie z gumy, ale można zmienić priorytety.
~sympatykrybnika 2018-12-25
21:45:09
Z tym artykułem koresponduje "Szpital w Rybniku będzie zlikwidowany? Brakuje 40 mln złotych z 2018-12-21, Autor: Bartłomiej Furmanowicz . Może nie sam artykuł, ale nasze pod nim komentarze.
~ 2018-12-25
22:59:02
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~ 2018-12-25
23:13:35
sztuczna inteligencja pogrąża rybnik :)
~askup 2018-12-25
23:22:03
Bardzo ciekawy, pozytywny artykuł ( oczywiście bzdurny tytuł i stylistyka do poprawy). Jest wreszcie nadzieja, że rybnicki SOR pozbędzie się swojej złej sławy...
~PogromcaSzkodnikow 2018-12-26
10:51:15
Zadne pieniadze nie pomoga jezeli zostana Ci sami ordynatorzy.
Ordynatorzy ponosza wine za zadluzenie szpitala i za wszystkie decyzje, ktore przyczynily sie do utraty zdrowia lub zycia pacjenta.
O ile na SOR uda sie uratowac pacjenta o tyle juz np. na wewnetrznym taki pacjent walczy o przetrwanie - tam to tylko moze pomoc modlitwa.. i proszenie boga, zeby pacjent jakims cudem zostal przeniesiony do innego szpitala.
~ 2018-12-26
12:26:58
W tak dużym mieście oprocz SORu powinny byc ze dwie przychodnie otwarte, jak dawbiej. Wtedy dziecko z biegunka trafiakoby do przychodni, a nie czekalo godzinami na SORze az zostana zaopatrzeni np ludzie po zawale...DOBRA ZMIANA
~ 2018-12-26
14:02:40
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~ 2018-12-26
16:05:48
Proszę pana BF o podanie przyczyny usunięcia mojego wpisu - może być oficjalnie w tym temacie lub na maila. No chyba, że na tym portalu jak w pewnej telewizji usuwacie np. serduszko WOŚP z klapy garnituru lub pałac kultury z panoramy stolicy.
~colombo01 2018-12-26
16:09:48
coraz więcej pacjentów, bo rejon jest zbyt duży, a smog sprawia, że więcej przypadków czuje się gorzej i trafia na leczenie. Najpierw szpitale Jastrzębie, Wodzisław, Rydułtowy porozbijano, a teraz przyszedł czas na Rybnik, gdzie Ci pacjenci z tamtych szpitali w końcu trafili. Porządek trzeba robić wspólnie, łącznie w każdym szpitalu, a nie pojedyńczo.
~PogromcaSzkodnikow 2018-12-26
18:27:53
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~Arkadiusz Mokrzycki 2019-01-14
21:21:54
PogromcaSzkodnikow święta racja. Alkoholicy, łapówkarze i erotoman.