Sukces mieszkania wspomaganego dla seniorek. Będzie kolejne - dla panów

W 2022 roku samotne seniorki zyskały nowy dom i co najważniejsze, towarzystwo. Mieszkanie wspomagane istnieje od dwóch lat, zyskując wielką popularność i rozgłos. Kobiety udzieliły w tym czasie około 60 wywiadów. W mieszkaniu zlokalizowanym przy ulicy Bolesława Chrobrego w Rybniku od początku mieszka Felicja, w październiku 2022 roku dołączyła Maria, a od czerwca tego roku mieszka z nimi Halina.

- Mieszkam tu od czerwca, czyli cztery miesiące. Domowe warunki, jest z kimś pogadać, a w domu się siedziało i liczyło o godziny - mówi Halina.

Zyskały towarzystwo i nową energię do życia

Główne powody, które kierowały starszymi kobietami, by zamieszkać razem były warunki finansowe, ale przede wszystkim wzajemne towarzystwo.

- Jestem po ciężkich, poważnych chorobach i zostałam sama. Potrzebuję towarzystwa, ale też czasami pomocy - mówi Felicja.

- Gdy pracownik OPS-u zaproponował mi to mieszkanie, to byłam taka niezdecydowana. Powiedziałam, że najpierw muszę to widzieć, jak i co tu jest. Gdy mnie tu przywieźli, to pomyślałam, że nic tylko przyjść z walizkami. Wtedy decyzja zapadła - dodaje.

- Ja byłam w Ośrodku Pomocy Społecznej zapytać o kartę Dużej Rodziny i tam właśnie poznałam Kasię Torfińską, która jest pracownikiem socjalnym. Wysiadły mi kolana i jakoś tak wyszło, że właśnie ona zapropytała, czy nie chciałabym iść na takie mieszkanie. Zapytałam tylko, czy tam będzie ciepło, bo człowiek starszy potrzebuje ciepła. Powiedziała, że jest centralne na gaz. Odpowiedziałam jej, to ja się przeprowadzam i tak było - wspomina pani Maria.

Ciekawe jest to, że Halina i Maria znają się z młodych lat. Teraz połączył ich wspólny dach nad głową.

- Znamy się jeszcze z czasów młodości. Jak nasze dzieci były małe, to chodziłyśmy do siebie nawzajem na kawusie, a dzieci wspólnie się bawiły. Halinka ma rok starszego syna, a ja rok młodszego syna — zdradza Maria.

Dla seniorek ważne też jest, że mimo niezależnego mieszkania, czują się zaopiekowane, a pracownik OPS służy pomocą przy zorganizowaniu, chociażby wizyt lekarskich, czy innych spraw, z którymi kobiety same nie potrafią sobie poradzić.

- Ważne dla nas jest, że możemy sobie pójść na spacer, na drobne zakupy, ale gdy potrzebujemy jakiejś pomocy, to mamy się do kogo zwrócić, mamy naszą Kasię (Katarzyna Torfińska jest opiekunką mieszkania - przyp.red.) - mówi Maria.

- To jest nasz Anioł - dodaje Halina.

Finansowo osiągnęły spokój

Ważnym elementem dla seniorek są też finanse. Za mieszkanie wspomagane płacą obecnie 253 złote miesięcznie. Emerytki zgodnie przyznają, że ich komfort finansowy uległ zdecydowanej poprawie. Nie muszą już się martwić, czy z niskich emerytur zrobić opłaty, czy wykupić leki.

- Jak ktoś ma dużo, to sobie daje inaczej radę, a jak ma mało, to bywa z tym różnie. Jeszcze jestem samodzielna, teraz stać mnie np. na fryzjera, mogę sobie kupić to, co chce. Stać mnie na spokojniejsze życie, bo wiem, że mi nie zabraknie - mówi Maria.

Kolejne mieszkanie czeka na panów

Nie ma co ukrywać, że tryb życia się zmienia. Młodzi ludzie wyjeżdżają z rodzinnych miejscowości, dużo pracują, nie ma już domów wielopokoleniowych, jak to dawniej bywało. W rezultacie seniorzy na stare lata zostają osamotnieni. Anna Sowik-Złotoś, dyrektor OPS w Rybniku zwraca uwagę, że wiele osób w wieku starszym dopada depresja.

- Starsza osoba mieszka sama, całymi dniami ogląda telewizję, ale tak naprawdę w tych czterech ścianach nie ma się do kogo odezwać - zauważa.