Strażnicy miejscy pomogli małej sarnie

...nie no! Straż Miejska i ten leśniczy przeszli moje wszystkie oczekiwania! Wszędzie o tym trąbią, żeby nie dotykać małych sarenek, bo matka jak wyczuje człowieka, to się nią nie zaopiekuje. Jak się już znajdzie ów małą porzuconą czy zagubioną sarenkę, to zawozi się ją do pewnego pana do Katowic, który się opiekuje małymi, aż podrosną i zaczną samodzielnie jeść, dopiero później się ją wypuszcza na wolność. Znajomy jest leśniczym i przynajmniej raz na 2tyg. ma podobną sytuację i jedzie do Ktw, a w Rybniku wypuścili ją na pewną śmierć głodową i jeszcze o tym piszą...No porażka!

pomogli ? to się uśmiałem, ta czynność jest dla tej formacji obca !

bravooooooooooooooooooooooooooooooo ;/

I własnie widać czym zajmuje się straż wiejska , pewnie są z siebie dumni

ludzie weżcie się tak porządnie pieprznijcie w te wasze łby wieczni malkontenci! jaka jest ta Straż Miejska taka jest ale udzieliła pomocy małej sarence za to im chwała, to jak jesteście tacy mądrzy narzekać tylko umicie to czemy wy barany nie pomogliście tej sarence!!!!!

freelander30 ma racje, co mieli zrobić ?
A: wydzwaniać po schroniskach i płacić za interwencje potem
B: zastrzelić
C: zostawić

A co jak zapach sie zgadza to kozle zostanie przyjete przez matke?

No widzę samych fachowców. Żeby zostać nadleśniczym trzeba skończyć kilka lat szkoły, a tu specjaliści sięgają do google i od ręki wystawiają opinie.Że nie wolno brać do ręki dzikiego zwierzęcia bo matka odrzuci. Po co szkoła jak masz google. ~turistas, ~r1 ~Pistolet przypuszczam, że wy "specjaliści" zostawilibyście zwierzę na pastwę losu - niech zdycha bo wujek google powiedział żeby nie dotykać. Albo dzwonili po pana z Katowic. A czemu nie z Mikołowa - tam jest schronisko dla dzikich zwierząt. Leśnicy powinni o tym wiedzieć nie uważasz ~turistas? Ja osobiście uważam, że pomoc jak najbardziej była potrzebna zwierzęciu. A środki zawsze należy dobierać do sytuacji.

Heksa13 - może być i Mikołów, ale nie wypuszczenie na wolność. I mnie nie informuję wujek google, tylko chodziłem do szkoły. Poza tym jak wspominałem, w mediach o tym przypominali. Wydaje mi się po Twoim komentarzyku, że jesteś tym dzielnym "leśnikiem" albo SM??? przyznaj się, bo po Twojej wypowiedzi mam wielkie szanse, że trafiłem?

heksa skoro leśniczy powinien o tym wiedzieć to dlaczego pozwolił żeby pani ze sm zrobiła sobie sweet focie z sarenką ,czyżby chcieli sie pochwalić przed narodem jakie z nich fajne chłopaki i dziewczęta .ale nie wyszło co po postępowanie w takich wypadkach jest całkiem inne niż to zrobiła nasza cudowna straż wiejska.już nie mówię o braniu tej sarenki na rączki i zapachu człowieka ale jest od tego oddzielny regulamin.tylko ze to trzeba być leśniczym a nie młotem obsadzonym na stanowisku po znajomości