Straż miejska: tegoroczny śmigus dyngus był spokojny

Jeszcze kilka lat temu zalane klatki schodowe, woda lejąca się z wyższych pięter na osiedlowe chodniki, nikogo nie dziwiły. To uległo jednak zmianie. - Strażnicy w miniony poniedziałek nie odebrali żadnego zgłoszenia, które wiązało by się z aktami dewastacji, czy zniszczeniem mienia na skutek wybryków, które można by nazwać chuligańskimi. Nikt nie zgłosił nawet oblania wodą przez nieznanego sprawcę, a na ulicach było spokojnie – powiedział Dawid Błatoń, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Rybniku.Podczas minionego świątecznego weekendu strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który uderzał nożem w wiaty przystankowe na Placu Wolności. - Patrol odnalazł wskazanego w zgłoszeniu człowieka, gdy ten bawił się nożem wbijając go w ławkę przystanku autobusowego. Mężczyzna nie podporządkował się poleceniom wydanym przez strażników, więc ci użyli środków przymusu bezpośredniego obezwładniając nietrzeźwego. Ujętego mężczyznę strażnicy przekazali policji – dodał Dawid Błatoń.