Specustawa skreślona z czytania. „Presja ma sens”

O tym, że nie dojdzie do czytania specustawy „Lex Węgiel”, dowiedzieliśmy się od przewodniczącego rady miasta – Wojciecha Kiljańczyka. - Presja ma sens Specustawa nie będzie dziś procedowana na komisji. Na miejscu mieszkańcy i działacze z różnych stron Polski. Są też przedstawiciele Rybnika. Dziękuję za zaangażowanie. Zobaczymy, jakie będą losy tej sprawy – napisał wczoraj Wojciech Kiljańczyk.

Zarówno jego obecność, jak i innych rybniczan związana jest z obawą, że specustawa pozwoli na budowę kopalni Paruszowiec - pomimo protestu samorządu i mieszkańców Rybnika.

O sytuacji pisze też Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

- Punkt pierwszy porządku dziennego: „I. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze oraz ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (druk nr 3818) został skreślony

- czytamy.

Jak dowiadujemy się, oficjalnym powodem wycofania punktu był problem z dojechaniem posłanki - sprawozdawczyni Anny Paluch.

- Mieszkańcy oraz rolnicy gmin zagrożonych budową kopalni odkrywkowych węgla brunatnego i kopalni węgla kamiennego, którym chce odebrać prawo głosu, a którzy przejechali setki kilometrów, bo mieli zaproszenie na posiedzenie komisji, zostali odprawieni z kwitkiem. Wygląda na to, że ustawa będzie procedowana dopiero przez nowy skład parlamentarny

- piszą przedstawiciele Pracowni.

Nieoficjalnie mówi się też w kuluarach o tym, że to próba Prawa i Sprawiedliwości wycofania się „rakiem” z próby przeforsowania kontrowersyjnej ustawy.

Jak jest naprawdę? Damy Wam znać.