Śmiertelny wypadek w Stanowicach

@Kris93: przyczyny są trzy: nadmierne natężenie ruchu, mnóstwo firm wzdłuż drogi oraz bardzo zły stan ten drogi w Stanowicach (w Przegędzy już lepiej, bo była remontowana kilka lat temu). No i naprawdę bardzo by się tam przydała ścieżka rowerowa wzdłuż drogi, bo wiele osób jeździ tam na rowerze, a to jest wręcz samobójstwo jak na razie. Najlepiej żeby ta ścieżka była aż do samego Rybnika.

@patrycjanie: ma bardzo dużo wspólnego niestety. Rowerzysta na dziurze może upaść albo próbuje ją objechać i wtedy samochód - nie spodziewając się tego - go potrąca. Tak samo z firmami - pełno jest tam wyjazdów z różnych posesji, ruch wielki, więc żeby wyjechać trzeba "ryzykować". Niektórzy niestety ryzykują za bardzo...

Mieszkam przy tej drodze dosłownie w miejscu gdzie był dziś wypadek. Szczerze napisze że jeżdżą tu jak wariaty i nie tylko tutaj prosta droga więc czego się dziwić, co do rowerzystów często na tej drodze omijają dziury i może dlatego ten tir go trochę pociągnoł.

Koledzy a może przyjrzeć się też jednośladom które powinny trzymać się maksymalnie prawej krawędzi jezdni a w większości przypadków jeżdżą środkiem swojego pasa i nie sposób ich wtedy bezpiecznie wyprzedzić . Pozdrawiam !!!

@PIONEER-757, @wojtek74 - mylicie się. Rowery to tacy sami uczestnicy ruchu drogowego jak samochody, autobusy czy tiry. Mogą poruszać się po całej drodze, wystarczy, że nie wjeżdżają na przeciwległy pas ruchu.

Z tego co się orientuję to rowerzysta powinien jechać około 1 metra od krawędzi drogi. Jeśli jedzie przy samym krawężniku jest często przez kierowców ignorowany. Poza tym stan dróg często nie pozwala na jazdę rowerem przy samej krawędzi.

Co było faktyczną przyczyną tego wypadku nie wiem. Może po całej, nocnej trasie kierowca ciężarówki był zdekoncentrowany, może rowerzysta był po grubej imprezie wysoko oprocentowanej, czego tutaj nie napisali. Ale z własnego doświadczenia wiem, że zarówno rowerzystów a tym bardziej skutery czasem aż strach wyprzedzać, a wyprzedzić trzeba, żeby nie spóźnić się do pracy. Prawda jest taka jednoślady często jeżdżą jak im się podoba, notoryczne wyprzedzanie z lewej strony i jazda "zygzakiem" po pasie jezdni. W dodatku często ich wiedza na temat przepisów jest równa 0. Moim zdaniem KAŻDY kto chcę jeździć czymkolwiek po ulicy powinien zdać profesjonalny egzamin, a nie zaznaczyć 4 pola na karteczce w egzaminie na kartę rowerową.

jak:i, chodzi kolego o to :, ze o 5:30 nie ma takiego natężenia ruch spowodowanego firmami przy drodze , jakby było np. o 13... tyle , mozemy to powiazac bardziej, mam nadzieje ze kapujesz, polaku,rodaku :)

@osk-instruktor - jeżeli na prawdę jesteś instruktorem, nie powinieneś nikogo w ogóle uczyć jeździć. Zacznij od znajomości przepisów - dokładnie od tego, jakie wymagania musi spełniać DDR (droga dla rowerów). Na ulicy Raciborskiej te wymagania nie są spełnione, a co za tym idzie rowerzysta nie ma obowiązku korzystania z tej części drogi.
@PIONEER-757, @wojtek74 - chyba nigdy nie jeździliście na rowerach... @PIONEER-757 - wskaż przepis, który mówi, że rowerzysta musi poruszać się MAKSYMALNIE prawej krawędzi jezdni. Ja takiego nie znam. Znam inny - "możliwie blisko prawej krawędzi". A to zmienia postać rzeczy.
@wojtek74 - rowerzysta może jechać środkiem pasa ruchu. Pozwalają mu na to przepisy. I świętymi krowami czują się kierowcy, ponieważ żeby wykonać manewr wyprzedzenia rowerzysty musi hamować. To aż takie ciężkie?!
@mic2525 - nie ma takiego przepisu, który nakazuje jazdę 1 m od krawędzi jezdni.

Komentujecie sprawę, a zapewne nikt z Was nie jeździ na rowerze. Ile kilometrów jeździcie w sezonie? Po jakich drogach? Ogólnie jak zresztą w innych tematach wypowiadają się internetowi krzykacze, którzy siedzą w swoich czterech ścianach i piszą głupoty na różnych forach.

@thomas_k7 nie napisałem, że przepisy każą rowerzyście jechać 1m od krawędzi drogi. Chodziło mi raczej o to, że często taka odległość jest optymalna. Łatwiej jest takiego rowerzystę wyprzedzić, nie musi on jechać po najgorszych nierównościach na drodze i w razie potrzeby może "uciec" bliżej krawężnika(jadąc przy samej krawędzi uciekać często nie ma gdzie) .

@osk-instruktor - ścieżka o której mówisz jest nie do jazdy. Przede wszystkim jest zrobiona z kostki, co dla nadgarstków rowerzysty jest zabójcze. I nie graj tu takiego świętoszka, bo kierowcy wcale święci nie są. Też jestem kierowcą (chociaż akurat jeżdżę głównie po autostradach, na krótsze dystanse wybieram rower bo taniej i zdrowiej) i takie przewały, jakie niektórzy robią na drogach to aż strach jeździć.

@osk-instruktor - Twoje zdanie - " Oczywiści literalnie stosując przepisy będziesz miał rację" - dziękuję, więcej pisać nie trzeba. Na Raciborskiej nie ma znaku C-13. Tak dla przypomnienia.
Warunki techniczne musi spełniać droga dla rowerów, przede wszystkim powinna być oznaczona poziomo i pionowo. Powinien być wjazd na taką ścieżkę, bezpieczne przejazdy, zjazd gdy się kończy. Wskaż mi na Raciborskiej chociaż jeden oznakowany przejazd. Wskaż mi proszę wjazd na tą DDRiP (drogę dla rowerów i pieszych). Nie ma. Jadąc w stronę Rybnika nie ma wjazdu na tą DDRiP. Jest wysoki krawężnik, brak jakichkolwiek oznaczeń. Jadąc od Rybnika DDRiP mam po lewej stronie, a co za tym idzie nie mam obowiązku poruszania się po niej. Zerknij czasem do warunków technicznych, poczytaj, poszukaj. I jeszcze jedno - kolor kostki brukowej to nie oznaczenie czy wyznaczenie miejsca poruszania się pieszych i rowerzystów. Brakuje na całej DDRiP oznaczeń.
Co do mandatu - oczywiście, że Policja ma prawo karać za naruszenie przepisów. A ja mam prawo do odmowy przyjęcia mandatu, sprawa trafia do Sądu, otrzymuję wyrok nakazowy, od którego się odwołuję i sprawa odbywa się na normalnych zasadach. Wyroki? Orzeczenia? Całkiem niedawno miałem "miłe" doświadczenie w Sądzie. Zerknij na forum.

Zapamiętaj jedno - na Raciborskiej nie ma znaku C-13. Przejedź się kilka razy i spójrz jakie znaki stoją. Nie wiem czy czytasz mój wpis ze zrozumieniem czy nie - nigdzie nie napisałem, że w rozporządzeniu DDR musi być po prawej stronie.
Co do bezpieczeństwa - większość zależy od kierowców samochodów. Rowerzysta jest słabszym ogniwem. Jeżeli samochód wyprzedza mnie na styk, logiczne jest, że mogę się przewrócić, zachwiać, upaść. Jeżeli zachowuje dopuszczalne 1,5 m odstępu - wszystko jest w porządku i nikt do nikogo nie ma pretensji. Tylko mentalność kierowców, że trzeba zwolnić, zaczekać chwilkę aż przeciwny pas będzie wolny... Może się to kiedyś zmieni. Dla wiadomości Twojej i nie tylko Twojej - jeżdżę rowerem szosowym od kilkunastu lat. Nie korzystam i nigdy nie będę korzystał z żadnych DDR czy DDRiP. Moja szosa nie jest przystosowana do kostki. Na Raciborskiej potrafię jechać około 45 - 50 km/h. Czasem są ograniczenia do 40 km/h, a ja nadal jestem wyprzedzany. Czasem ktoś potrafi zatrąbić, pokazać środkowy palec mimo, że jadę przepisowo 40km/h.
Co do odebrania drogi - jak znajdę chwilkę czasu zwrócę się pisemnie do UM i celu wyjaśnienia, dlaczego DDRiP nie jest prawidłowo oznaczona. Jak już wspomniałem, nie wystarczy postawić znaku. Musi być także oznaczenie poziome. Tak potrafią Polacy i z tego powodu powinniśmy się wstydzić.

Każdy rowerzysta ma rację i zna przepisy ruchu drogowego ale co z tego jak przejedzie po nim 40 ton? Pamiętaj każda "święta krowo" na rowerze że w potyczce z samochodem nie tylko ciężarowym masz spor szanse że już o własnych siłach z tego nie wyjdziesz! Ciekawe kiedy w PL wprowadzą obowiązkowe OC dla rowerzystów bo są częstymi sprawcami szkód komunikacyjnych.

~Lateks mam OC w życiu prywatnym :) Po za tym jaką "głupotę" napisałem po za prawdą na tym forum? Twoja końcowa wypowiedź tylko potwierdza moje zdanie. Duży może więcej więc niech mniejsi mają to na uwadze (fizyka) 40 ton nie zatrzymuje się w miejscu podobnie jak autobus pełen pasażerów tylko przejeżdża po czymś co wpadło pod koła.

@martin75fm - "Duży może więcej więc niech mniejsi mają to na uwadze " - to właśnie jest głupota. I to jest właśnie wykorzystywanie swojej przewagi nad rowerzystami. Łatwiej wymusić pierwszeństwo rowerzyście niż Tirowi? Oczywiście, że łatwiej. Rowerzysta przecież jeździ wolno, najlepiej niech jedzie chodnikiem ponieważ blokuje ruch. Można tak w koło. Dopóki kierowcy samochodów nie zaczną zwracać większej uwagi na rowerzystów, tematy rowerzystów na drogach będą ciągle problemem w Polsce. Przejedźcie się chociażby do Czech. Niecałe 35 km od Rybnika, a całkiem inna kultura na drogach.
@osk-instruktor - mam nadzieję, że kiedyś wyprzedzisz mnie "na żyletkę", a ja "pozdrowię" Twoje lusterko :) Nawet nie wiesz co to rower szosowy. Czym jeździsz? Góralem z Makro? Z Tesco? Jak dla mnie zaliczasz się do typowych polskich kierowców, którzy notorycznie narzekają na rowerzystów. Dalsza rozmowa nie ma sensu, siądź na rower (najlepiej na szosę) i przejedź się chociażby kawałek po Rybniku. Wróć później tutaj i opisz jak Ci się jeździło po rybnickich ścieżkach rowerowych. Pewnie nie prędko wrócisz, ponieważ potrąci Cię jakiś kierowca na oznakowanym przejeździe dla rowerzystów, albo się przewrócisz na wysokim krawężniku. Powodzenia.

Czytając co piszecie odnoszę wrażenie, że mentalność niektórych kierowców nie zmienią ani znaki ani fotoradary. W naszej naturze jest sprzeciwianie się wszelkim narzuconym ograniczeniom.