zamknij

Wiadomości

Śmiertelnie potrąciła egzaminatora. Nie wyraziła skruchy

2019-12-30, Autor: 

Wracamy do dramatu, który rozegrał się w czerwcu tego roku w WORD Rybnik. Kobieta, która śmiertelnie potrąciła egzaminatora wkrótce zostanie oskarżona. Nie chciała złożyć wyjaśnień w prokuraturze i nie okazała przed śledczymi skruchy ani żalu. Zdaniem biegłych jej poczytalność w chwili tragedii była ograniczona.

Bez żalu i skruchy

Ta tragedia wstrząsnęła naszym miastem i krajem. Przypomnijmy, w czerwcu tego roku podczas egzaminu praktycznego śmiertelnie potrącony został 35-letni egzaminator. Za kierownicą samochodu znajdowała się 68-latka, która zdawała na placu manewrowym >>Śmiertelne potrącenie w WORD Rybnik. Nie żyje egzaminator<<

Kobieta usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Nie odpowiedziała jednak, czy przyznaje się winy >>Tragedia w WORD Rybnik: 68-latka usłyszała zarzut<<

Jak się okazuje, niewiele miała do powiedzenia śledczym. Zastępca Prokuratora Rejonowego - Malwina Pawela-Szendzielorz przyznaje, że podejrzana nie tylko nie przyznała się do winy, ale odmówiła składania jakichkolwiek wyjaśnień.

- Odmówiła też odpowiedzi na pytania prokuratora. Odpowiedziała w zasadzie tylko na jedną kwestię odnośnie chorób i przyjmowania leków. Nie wyraziła skruchy ani żalu – słyszymy.

Podejrzana leczy się na kilka chorób, prokuratura nie może jednak ujawnić, o jakie przypadłości chodzi. Podobnie sytuacja wygląda z przyjmowanymi lekarstwami.

- We krwi 68-latki nie stwierdzono obecności alkoholu i środków psychotropowych. Znaleziono jeden lek, co do którego śledczy mieli wątpliwości. Zastanawiali się, czy nie wpływa on na zdolność prowadzenia pojazdów. Musieli przeanalizować całą dokumentację, dlatego śledztwo trwało tak długo – wyjaśnia Malwina Pawela-Szendzielorz.

Ostatecznie biegli uznali, że lek w organizmie kobiety znajdował się poniżej stężeń terapeutycznych i nie wpłynął na sprawność psychomotoryczną. W przeciwnym razie 68-latka odpowiadałaby za śmierć jako osoba pod wpływem środków odurzających.

Nawet nie wcisnęła hamulca

W prokuraturze poznaliśmy też przebieg tragicznego zdarzenia. Wcześniej informowaliśmy, że według zapisu z monitoringu kobieta pomyliła pedał gazu z hamulcem. Jednak teraz zdaniem śledczych nic takiego nie miało miejsca – 68-latka przez cały czas wciskała w podłogę pedał gazu!

- W materiale wideo widzimy jak rozpoczyna się egzamin. Podejrzana rozmawia z egzaminatorem, otwiera maskę samochodu, potem do niego wsiada. Wykonuje jazdę przodem po łuku – teoretycznie najłatwiejszy manewr podczas egzaminu. Powinna zatrzymać się przed pachołkiem, ale tego nie robi, jedzie dalej. Cały czas trzyma nogę na gazie, nie ma momentu, by spojrzała na swoje nogi. Nie podejmuje żadnych działań. Jedzie „na jedynce” i zwiększa prędkość do 50 km/h – relacjonuje Malwina Pawela-Szendzielorz.

Jak dodaje, nie było nawet momentu hamowania.

- Albo pani była spanikowana i nie wiedziała co robić, albo nie miała podstawowych umiejętności poruszania się samochodem. Biegły stwierdził, że każdy uczeń szkoły jazdy powinien mieć wyuczony odruch hamowania – zauważa prokurator.

Materiał trafi do sądu

Jaki był więc poziom wyszkolenia podejrzanej? Czy do odpowiedzialności nie powinien być pociągnięty też jej szkoleniowiec? Malwina Pawela-Szendzielorz zauważa, że to osobne zagadnienie.

- Pani odbyła 30 godzin jazdy. Szkoleniowiec powiedział jej, że jeszcze nie była gotowa i proponował dodatkowe godziny. Wykupiła je. W sierpniu 2018 roku zdała egzamin wewnętrzny – praktyczny i teoretyczny. Później osoba szkoląca nie miała z 68-latką kontaktu. Wiemy natomiast, że kobieta kilka razy podchodziła do egzaminu, w styczniu zdała część teoretyczną. Co działo się od tego momentu do czerwca? Czy pani nadal uczyła się jeździć? Tego nie wiemy, przypominam, że podejrzana odmówiła składania wyjaśnień – mówi nasza rozmówczyni.

Prokuratura Rejonowa w Rybniku zakończyła swoje postępowanie, jeszcze w tym roku zamierza złożyć do sądu wszystkie materiały. Kobiecie grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Sąd może wobec niej zastosować jednak nadzwyczajne złagodzenie kary. Dlaczego?

- Biegli psychiatrzy mieli problem z wydaniem opinii na temat jej poczytalności w chwili tragedii. Nie mogę mówić z jakiego powodu. Kobieta miała jednak znacznie ograniczoną możliwość kierowania swoim postępowaniem w danej chwili – wyjaśnia Malwina Pawela-Szendzielorz.

Oceń publikację: + 1 + 17 - 1 - 135

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (19):
  • ~Janusz_Cebularz 2019-12-30
    13:37:52

    i myk niepoczytalność! I z głowy, można wpuścić. Jeszcze tylko winę zrzucić na egzaminatora i fajrant.

  • ~wojto 2019-12-30
    13:47:06

    Patrząc na auta ruszające spod świateł, mogę wysunąć wniosek, że z 50% kierujących nie potrafi obsługiwać gazu... Dalej się im wydaje, że mają pod maską 25 koni jak w maluchu.

  • ~Abisall 2019-12-30
    14:33:25

    Patrząc na drogi to nie tylko można wysnuć wniosek jak wyżej ale i kolejny - że więcej jak 50% kierujących traktuje oznakowanie poziome i pionowe jak kontrowersyjne ozdoby i dekoracje.

  • ~qwer 2019-12-30
    16:06:39

    ,,jaki był więc poziom wyszkolenia podejrzanej? Czy do odpowiedzialności nie powinien być pociągnięty też jej szkoleniowiec? Malwina Pawela-Szendzielorz zauważa, że to osobne zagadnienie,,
    Mam pytanie dlaczego to osobne zagadnienie? Czyżby to się wg Pani nie łączyło? Gdyby te zagadnienia połączyć podważyło by to cały system szkoleń w WORDzie i nie tylko który to jest nastawiony na zysk a tego się boimy prawda?

  • ~Arteks 2019-12-30
    17:29:42

    55 45

    @qwer - uważam, że starczy jeśli ten który szkoli odpowiada za jazdy swoich podopiecznych co wiąże się naprawdę z dużym stresem, dużą odpowiedzialnością i zarazem niewielkimi dochodami. A nie żeby jeszcze odpowiadał za potrącenie egzaminatora. Z tego co mówią instruktorzy przynajmniej 30% osób ma tak duże problemy z opanowaniem prowadzenia pojazdu, że nie powinno nigdy mieć prawa jazdy i prowadzić. Ale jak oni mają to im powiedzieć, skoro uczący się zapłacili za kurs? Jak potem kursanci mieliby się wytłumaczyć przed rodziną, znajomymi z pracy skoro mama czy tata chcą aby syn lub córka jeździli - choćby nawet nadawali się do tego jak rolnik do pracy w biurowcu. I niestety taka presja plus czasami problemy z miejscem zamieszkania i dojazdami powodują, że mamy w Polsce sporą grupę naprawdę słabych kierowców i jedne z najgorszych statystyk jeśli chodzi o wypadki w Europie. W innych krajach świadomość jest większa, a podobno w Niemczech spada ilość osób z prawem jazdy - wielu młodych uznało, że jest im to niepotrzebne skoro wszędzie dojadą transportem publicznym lub taksówką.

  • ~Dintojra 2019-12-30
    19:22:40

    37 2

    ~qwer napisał :"Gdyby te zagadnienia połączyć podważyło by to cały system szkoleń w WORDzie i nie tylko który to jest nastawiony na zysk a tego się boimy prawda?"
    Po części masz rację, ale nie w ten sposób jak Ci się wydaje.
    Otóż WORD-y nie szkolą lecz sprawdzają umiejętności kandydata na kierowcę nabyte w Ośrodku Szkolenia Kierowców (OSK).
    Z drugą częścią się zgadzam, system szkolenia i egzaminowania jest bardzo chory i nastawiony na zysk, ale to nie wina WORD-ów lecz ustawodawcy.

  • ~Dintojra 2019-12-30
    19:26:52

    36 4

    wojto napisał:"Patrząc na auta ruszające spod świateł, mogę wysunąć wniosek, że z 50% kierujących nie potrafi obsługiwać gazu... Dalej się im wydaje, że mają pod maską 25 koni jak w maluchu."
    Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz ? jeśli masz na myśli zbyt wolno ruszające pojazdy, to się zgadzam... faktycznie dynamika (nie mylić z piractwem i przekraczaniem prędkości) jest na niskim poziomie, co powoduje tylko większe korki w całym mieście, ale to pewno także jest spowodowane niską jakością szkoleń, po prostu kierowcy "nie czują auta"

  • ~ 2019-12-30
    19:34:49

    49 20

    ~Dintojra zgadzam się w 100% na Mikołowskiej o 17:00 korek aż do Kamienia bo wszystko blokuje się na światłach z Wielopolską.
    Często ludzie zamiast dać po garach żeby przejechało jak najwięcej aut, ruszają jak cioty.

  • ~Dintojra 2019-12-30
    19:41:28

    28 9

    Kolega Arteks ma rację pisząc o kwalifikacjach potencjalnych kierowców.
    Niestety system sprawdzania kandydatów pod kątem nie tylko zdrowotnym, ale także psychofizycznym nie istnieje.
    Niestety, ale to prawda że nie każdy musi mieć prawo jazdy i nie każdy za wszelką cenę musi być kierowcą.
    Sprawdzani na badaniach psychotechnicznych powinni być wszyscy kandydaci, a także ci kierowcy którzy ukończyli np. 60 lat (ileż to już było wypadków spowodowanych przez kierowców nieco starszych ?)
    Dziwne, że lekarz wydający zaświadczenie tej kandydatce - jak czytamy nie do końca zdrowej - nie skierował jej na takie badanie... ktoś (ten młody egzaminator) mógł żyć.
    Na koniec: nie zazdroszczę sędziemu, który będzie orzekał w tej sprawie. Z jednej strony wysłać kobietę w wieku 68 lat do więzienia ? a z drugiej ona nawet nie przeprosiła, nie wyraziła skruchy jakby nie miała uczuć :( ten człowiek miał żonę i dzieci, ale jej jakby to nie obchodziło, bo to ja jestem najważniejsza ?
    Smutne.

  • ~ 2019-12-30
    20:12:00

    50 15

    Jakim cudem dopuszczono ją do odbycia kursu? Dlaczego lekarz nie ponosi odpowiedzialności?
    Jeżeli jest chora, to powinna trafić do szpitala a nie na kurs, jeżeli jest zdrowa - niech odsiedzi 8 lat za zabójstwo.

  • ~ 2019-12-30
    20:17:42

    27 14

    Albo jest bezczelna, albo ma bardzo szerokie plecy.
    Jedno jest pewne, w Wielkiej Brytanii w momencie oskarzenia jej imie i wizerunek by byly publicznie znane, a lokalne gazety i portale napieprzalyby o tym od rana do nocy wypytujac o nia jej sasiadow. Nie powinno byc domniemania niewinnowsci, jesli ufamy (zakladamy ze sie nie myla - choc to oczywiscie fikcja) wymiarowi sprawiedliwosci. Gdy mowilem jak nasz system dziala lokalni zawsze mowili, ze to jest dziwne - jak mozecie potem tych ludzi wybierac do samorzadu nie wiedzac takich rzeczy o nich?

  • ~Arteks 2019-12-30
    21:06:48

    7 31

    @adiky - można się czasami wkurzać na tych którzy tak ospale ruszają, można na tych którzy do końca nie rozumieją idei ronda czy na tych którzy mają parking kilkadziesiąt metrów dalej i stawiają auto na zakazie. Ale tak wielkie korki na Mikołowskiej to nie jest wina "źle ruszających". Po prostu za dużo osób w naszym regionie używa auta "w każdym celu". I jeśli coś się nie zmieni w jednym korku będzie niestety stać lekarz który jedzie na dyżur z hydraulikiem który jedzie komuś naprawić usterkę z... panią która jedzie do fryzjera lub panem który jedzie poćwiczyć na siłowni - aby stracić trochę kalorii które zyskał siedząc w aucie... Ale to tylko jeden problem - drugi o wiele poważniejszy, że za kierownicą siada multum ludzi którzy nie mają do tego żadnych predyspozycji, a egzamin można zdać za 10 razem - tego w prawie jazdy nie piszą. Można wykupić się tyle dodatkowych jazd na ile tylko kogoś stać i prawie, że wykuć "egzamin". Większość jazd odbywa się w jednych i tych samych miejscach.

  • ~Wojciech Sobczak 2019-12-30
    22:34:53

    34 9

    Wielu zdających egzamin na prawo jazdy aż trzęsie się z nerwów podchodząc do próby. Wysoki poziom zdenerwowania to powód niepoczytalności. Nerwy różnie wpływają na ludzi. Sam podchodząc do egzaminów byłem zdenerwowany. Hmm. Zarzut dla egzaminowanej kobiety, która jeszcze odmawia zeznań, to świetna sytuacja dla prokuratury, aby pozbyć się sprawy. Na Youtube można znaleźć kilka filmików o incydentach na egzaminach kiedy sparaliżowani nerwami egzaminowanej uderzają w inne samochodu. Kilka lat temu starsza kobieta wyjechała z egzaminu przez ogrodzenie na drogę powtarzając - "co to się stało, wszystko było dobrze". Uważam że kobieta jest niewinna. Sposób egzaminowania jest niebezpieczny. W samochodzie powinien być egzaminator - depnąłby po hamulce i po sprawie. Ale Prokuratura powiatowa nie będzie bawiła się we wnioskowanie o zmianę prawa. Pozbędą się sprawy wysyłając do Sądu z aktem oskarżenia. Za jakiś czas znowu będzie tragedia na egzaminie.

  • ~ 2019-12-30
    23:19:18

    15 11

    @Arteks
    Prwo jazdy i umiejetnosc prowadzenia samochodu to nie jest rocket science i 99% ludzi potrafi to robic. Problememe jest sposob uczenia i jakosc drog. Moja pracownica w UK zdala egzamin (18 lat) i za miesiac wziela swoje rodzenstwo (male dzieci ) z polnocnej Anglii do Disneylandu w Paryzu - nie miala zadnego stresu, bo w Europie zachodniej wszystko po prstu dziala i jest zrobiona DLA LUDZI - a bylo to z 4 lata temu.

  • ~Marcin Dębosz 2019-12-30
    23:31:09

    32 16

    Teraz to wielka afera. Ale jak stary pryk egzaminator,zostawia biedną młoda dziewczynę na torach i śpie.dala czym prędko,to jest git. I on nie musi nic wyrażać. Ale ktoś kto nie ma prawa jazdy i stała się tragedi,to nagle musi się kajać i prosić o litość.

  • ~awek520 2019-12-31
    09:22:58

    9 23

    Powinna odsiedziec 8 lat bez możliwości wcześniejszego wyjścia. Po co jej prawko w wieku 68 lat? I jeszcze leki bierze

    A co teraz z rodziną poszkodowanego? Ktoś się wogule interesuje od nich losem? Pie... Babsko.

    Powinna zdechnac w pierdlu

  • ~Adam Nowak 2019-12-31
    10:25:36

    22 2

    Po co jest egzamin skoro WORD uważa że pochodzący do egzaminu potrafi jeździć, ba nawet powinien mieć nawyki hamowania w pewnych sytuacjach. Moim zdaniem wina za wypadek w 90% leży po stronie WORDU. Podczas egzaminu w samochodzie powinien znajdować się ktoś kto w takiej sytuacji zastąpi egzaminowanego i zahamuje. Po to są dodatkowe pedały po stronie pasażera. A może by tak wypuścić egzaminowanego na miasto samego. Przecież on potrafi jeździć, ma wytrenowane nawyki tak jak doświadczeni kierowcy. A egzamin rejestrują kamery. Do tej pory jedynym zajęciem egzaminatorów jest stwierdzenie: zdał, nie zdał, zdał, nie zdał.

  • ~artefaks 2019-12-31
    11:28:13

    13 8

    Należy tu podejść z pełną powagą. Bo zginął człowiek.
    Ja jednak zadałbym pytania :
    1. Pani przeszła pozytywnie badania lekarskie i testy psychotechniczne ?
    2.Pani zdała część teoretyczną część egzaminu ?
    3. Pani w momencie wypadku posiadała dokument prawo jazdy ?
    4. Czy w ośrodku był zatwierdzony plan bezpieczeństwa przy przeprowadzaniu egzaminów ?
    5. Czy ktoś fizycznie był odpowiedzialny za bezpieczeństwo?
    6. Czy plac w momencie egzaminów nie powinien być pusty?
    7. Czy pani sama zabrała kluczyki i wsiadła ? Nie powinien siedzieć na fotelu instruktor mający dodatkowy pedał hamulca ?

    Nie każdy jest świadomy tak jak naczelny TU komentator, że jeśli mu z czaszki dymi .To nie musi mieć prawo jazdy i nie musi jeździć

  • ~Azaia 2020-01-05
    13:37:53

    4 2

    Może nie czuć się winna, ale po tym jak odebrała drugiemu człowiekowi, czyjemuś mężowi i ojcu, życie tak po ludzku nie czuć "skruchy i żalu" -dużo mówi o tej kobiecie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5061