Śmierć zbiera żniwa na rybnickich drogach. Zginęła dziewczynka

brak słów...

...współczucia dla rodziców dziewczynki....
~roy skąd wiesz, że była sama? gdzie to wyczytałeś bo ja z teksu tego wywnioskować nie mogę...

Szok i trauma - zarówno dla rodziców jak i dla tej kobiety...

@777lok777 & SunShine11: Roy ma rację, na pewno była sama jezdni. Gdyby ktoś był w tym momencie z nią to także zostałby potrącony, a nic o tym tu nie wspominają - taki sam model wnioskowania jak wasz.

~kucren a wiesz na 100% że w tym przypadku tak było??? jeśli dziewczynka była tam sama to i tak nie zmniejsza tragedii. a jeśli była z opiekunem i wyrwała się (bo to było dziecko) to dalej nic nie zmienia. A może przechodziła przez tą ulicę razem z rodzicami albo opiekunami i im nic się nie stało a ona zginęła. Skąd wiemy??? Ja współczuję jednej i drugiej stronie....

dlatego nierobole z komendy powinni ruszyć zady i co jakiś czas pojechać na Przemysłową, Stawową, wyciągnąć suszarki i nauczyć co niektórych jeździć zgodnie z przepisami. Są tam do cholery ograniczenia szybkości a w większości kierujący robią sobie tam tor wyścigowy. Jakby od czasu do czasu jeden z drugim zapłacił ze 2-3 stówy to jechaliby karnie i spokojnie. No ale hrabiostwo z drogówki woli stać w krzakach na opłotkach Rybnika, SM natomiast pilnuje nowej siedziby, żeby jej gołębie nie obsrały..po prostu życie..czy zrobienie pasów cokolwiek zmieni? nie sądzę...dzieci są nieprzewidywalne...ale są to tylko dzieci..inna prawda to taka, że szczególnie na Przemysłowej chodzą samopas do sklepiku...bez opieki, bawią się na chodniku...i jak widać o nieszczęście łatwo...

~eljot13: pracujesz w Rybnickiej ? że wiesz, że się obijają i nic nie robią? Nie mają czasu pilnować porządku w miejscach zagrożonych, bo jeżdżą tylko do takich właśnie kolizji i wypadków, które powodują pseudo kierowcy i inni uczestnicy ruchu drogowego. Problem leży po innej stronie, ale tego się nie zmieni, niestety...

I koniecznie zabezpieczyć teren światłami, pasami, lub jakimiś innymi ograniczeniami.

Byłam tam i widziałąm wina tej baby bo jechała setą jak walnieta a dziecko nie było same

PAJUSIA Jeśli to prawda z tą panią i z jaką szybkością jechała to mam nadzieję, że z kryminału nie wyjdzie

Tragedia dla rodziny, wielkie wyrazy współczucia.
Ale chciałem o czymś innym przy tak tragicznym zdarzeniu - gdyby było napisane że kierowca był z Raciborza, Wodzisławia lub ościennych miast, niektórzy mieliby pożywkę. Zastanówcie się, Ci którzy wypisują bzdury o kierowcach spoza Rybnika!!!

Zawsze padnie pytanie - gdzie byli rodzice tego dziecka....

ludzie piszecie takie bzdury , po pierwsze jest to ogromna tragedia i tu brak słów aby tą tragedię opisać ..... tak jak już ktoś wspomniał niech to czyja wina była zbadają fachowcy , ale logicznie myśląc to jeżeli babka jechałaby tam 100 -tką to dziecko wylądowałby koło byłego przedszkola a ona by w życiu nie wyhamowała , jechałem tamtędy i skoro stała koło sklepu to nie ma możliwości inne niż normalna prędkość bo samochód po wypadku znajdował się dokładnie w miejscu zdarzenia . Tragedia dla wszystkich i to ogromna , głębokie wyrazy współczucia

To wielka tragedia szkoda dziecka jak i kobiety , która bedzie miała dziecko na sumieniu.
powiem tylko tyle ze czesto jezdze ul.Przemysłowa i codziennie dzieci biegaja tam po ulicy co kilka dni graja w piłe tez na ulicy sam byłem swiadkiem jak kilka dni wczesniej doszło by do wypadku bo dziecko wybiegło na ulice za piłka nie sprawdzajac czy cos jedzie.
niechce bronic kierowcy ale jesli dziewczynka wybiegla za samochodów zaparkowanych przed sklepem to kierowca niemiał szans na zobaczenie dziecko wczesniej. Kolejna rzecz gdy policja była juz na miejscu inne dzieci biegały po srodku ulicy miedzy samochodami , które dojezdzały do miejsca wypadku i próbowały zawrócic bo droga była całkowicie nieprzejezdna . Pytanie gdzie byli rodzice tych dzici czy jedna tragedia nie wystarczy by pobudzic ludzka wyobraznie!

nie wiem jak bylo w tym przypadku ale: nieraz jadac przez tego typu dzielnice typu familoki,paruszowiec-szczegolnie obok piekarni lub chwalowice mozna dosc czesto zaobserwowac dzieci bawiace sie dosc swobodnie przy drodze i dlatego w takim przypadku winni sa tylko i wylacznie rodzice

Ja mieszkam na Piaskach i często jadę przez Paruszowiec na rowerze. I kiedyś jadąc mniej więcej w tym miejscu co zginęła ta dziewczynka wprost przed koła roweru wyszła mi dziewczyna, ale zdołałam wyhamować nagle. Moim zdaniem to mieszkańcy tych familoków wymuszają na kierowcach pierwszeństwo a po drugie to nie ma tam w tym miejscu pasów przez które by przechodzili do sklepów i piekarni.

[*]

Współczuję rodzinie, ale zawsze jak tam przejeżdżam to widzę jak dzieci tam latają samopas, jeżdżą na rolkach, rowerach. Zwróciłem na to uwagę, bo mój syn ma 6 lat i nie wyobrażam sobie, żeby sam przy takiej ulicy jeździł na rowerze czy biegał. Co do winy, to śledztwo wszystko wykaże.

Baba jechałą 85 na blacie

~pajusia czy może trafniej pajacusia najpierw piszesz że jechała 100km/h teraz już 85 km/h to może jak wytrzeźwiejesz to dojdziesz do wniosku, że jechała prawidłowo. Pogratulować radaru w oczach i kup sobie słownik języka polskiego.

~rostek1978 MASZ RACJE.... KTO PRZEJDZIE TEN ŻYJE EHHHH A PRZEMYSLOWA??? ŻAL [*]

Mieszkańcy z tego osiedla familoków zachowują się nieodpowiedzialnie!!siedzą pod swoimi oknami na ławeczkach, piją piwko i nie tylko zamiast zajmować się swoimi dziećmi a ich dzieci biegają po całej drodze z jednego końca jezdni na drugi, bawią się na chodnikach zaraz przy ulicy.A potem gdy coś się stanie to obwiniają tylko kierowców nie siebie zamiast zająć się dziećmi bo kto to widział żeby 5-letnie dziecko puszczać same bez opieki gdzie byli w tym momencie rodzice!!!. Przeraża mnie to bo sama mam małe dziecko, i na pewno bym nie puściła swojego dziecka samego żeby robiło se co chce nie rozumiem takich rodziców co wolą patrzeć w kieliszek zamiast zająć sie swoim dzieckiem a tam tak niestety jest!!!

~rowena_ravencla - Można nauczyć dziecko żeby nie wybiegało na ulice tylko jak się chce mam córkę w takim wieku i jest nauczona że nie morze wybiegać na ulice jak widzi auto które obok nas przejeżdża to chwyta się za nogi albo za rękę więc idzie nauczyć dziecko. Dużo robi wychowanie dziecka od małego anie jak jest większe

mysia ja napisałam, że można tego nauczyć, ale nie można w 100% takiemu dziecku zaufać, że mu coś nie strzeli do głowy. Sama piszesz, że nie zostawiasz dziecka bez opieki, więc jednak nie masz całkowitej pewności, że nigdy pod żadnym pozorem nie wybiegnie na drogę.

Tragedia straszna , dziewczyna 6 lat umiera. Teraz trzeba było by sobie zadać pytanie dlaczego nikt z osób postronnych, a było ich na miejscu może około 100 nie udzielił pomocy dziewczynce, dopiero policjanci którzy przyjechali jako pierwsi na miejsce zaczęli ratować to bidne dziecko, do czasu przyjazdu pogotowia. Wszyscy teraz potrafią wytykać błędy itd. Dodatkowe przejścia dla pieszych i tak nic by nie dały. W trakcie tego wypadku na miejscu było tyle dzieci, gdzie byli ich rodzice ! Czy to jest naprawdę coś co powinny oglądać takie maluchy...

'Teraz trzeba było by sobie zadać pytanie dlaczego nikt z osób postronnych, a było ich na miejscu może około 100 nie udzielił pomocy dziewczynce' A co mieli zrobić z dzieckiem, które już prawie po uderzeniu skonało?

Nie wiem czyja wina, nie chcę osądzać, ale jak w komentarzach powyżej - tam jest teren zabudowany, powinno jechać się 50km/h lub nawet mniej i wtedy nie byłoby żadnego problemu ani tragedii, a ślady hamowania na kilkanaście(!) metrów przy suchej nawierzchni nie świadczą o tym, że ta kobieta, która kierowała jechała z odpowiednią prędkością. Dodatkowo - jeśli widziała kogoś wybiegającego/stojącego przy jezdni, to chyba rozumne, że powinna zwolnić ..

'Teraz trzeba było by sobie zadać pytanie dlaczego nikt z osób postronnych, a było ich na miejscu może około 100 nie udzielił pomocy dziewczynce' A co mieli zrobić z dzieckiem, które już prawie po uderzeniu skonało?

Nie wiem czyja wina, nie chcę osądzać, ale jak w komentarzach powyżej - tam jest teren zabudowany, powinno jechać się 50km/h lub nawet mniej i wtedy nie byłoby żadnego problemu ani tragedii, a ślady hamowania na kilkanaście(!) metrów przy suchej nawierzchni nie świadczą o tym, że ta kobieta, która kierowała jechała z odpowiednią prędkością. Dodatkowo - jeśli widziała kogoś wybiegającego/stojącego przy jezdni, to chyba rozumne, że powinna zwolnić ..

Masz racje "Z", prędkość kierującej pojazdem musiała byś duża, myślę że sporo przekroczyła przepisową 50 km\h. Niestety prawda jest tak że dzieci jest tam mnóstwo, co można było zauważyć na miejscu wypadku. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji że dziecko kona na ulicy, policja i pogotowie je ratują, a rodzice ze swoimi pociechami oglądają to wszystko. Ja rozumie że ciekawość gryzie, ale czy to jest coś co powinny oglądać te maluchy...
Ludzie natomiast mogli spróbować pomóc dziewczynce, nikt nie mówi że udało by się ją uratować bo faktycznie takie małe dziecko w kontakcie z samochodem nie ma zbyt dużych szans na przeżycie. Ja nie miał bym pretensji do nikogo, nie mam zamiaru i celu się z Tobą przebijać kto ma racje, ale przecież tej dziewczynce napewno by nie zaszkodzili.

Pajusia Ty i sasiedzie pilnujcie sprawy, zeby kobieta co ZABILA dziecko siedziala.Tacy kierowcy powinni wiedziec ze kara za zabicie czlowieka to wiezienie!!!!

~bogdann55 nie życzę ci dziadku, żebyś kiedykolwiek był w sytuacji tej kobiety, bo ci się gadka zmieni o 180 stopni. Dzieci szczególnie takie małe są nieobliczalne i zasranym obowiązkiem rodzica jest je pilnować, właśnie po to aby nie dochodziło do takich tragicznych sytuacji. Ja mam córkę 2,5 roku i też jak jedzie samochód to sama łapie za rączkę albo się zatrzymuje, ale nie uważam że ona jest tego zachowania na tyle świadoma, żeby ją wypuszczać samą choćby w okolice chodnika.

Jak to czytam to nie mogę uwierzyć,że ludzie są tacy wredni.Tak naprawdę jak było to nikt nie wie....To,że dzielnica Paruszowiec to sama patologia to też tylko kłam.Jak w każdej innej dzielnicy są ludzie porządni jak i mniej porządni.A dla porównania to nocą przejedźcie się na Paruszowiec i pochodźcie trochę,a np.na Wrębową czy do Boguszowic na osiedle i ciekawe gdzie będzie najspokojniej.......A tak poza tym to niech każdy popatrzy na siebie czy do końca przestrzega zawsze i wszędzie przepisów drogowych i czy zawsze swoje dziecko trzyma za rękę........

Nie mieszkam tam, nie widziałam, ale moim zdaniem jako matki to 5 cio letnie dziecko się po prostu pilnuje! Idąc z dzieckiem chodnikiem trzymamy dziecko za rękę, a jeszcze lepiej gdy to rodzic idzie chodnikiem od strony jezdni. Na placach zabaw też trzeba czuwać nad dzieckiem! bez względu czy dziecko bawi się w piaskownicy, buja na huśtawce , czy gra w berka. zawsze może się "coś" wydarzyć nieprzewidzianego. Ja swoje pociechy pilnowałam choć najczęściej bawiły się na podwórku ogrodzonym i z zamkniętą bramą. Ale wiadomo dzieciakowi zawsze może strzelić jakiś pomysł do głowy i aby się nauczyło bezpiecznego zachowania to na bieżąco trzeba uczyć,wpajać. I tak nie raz nie dwa moje dzieciaki zaliczyły podrapane kolana,łokcie bo nie sposób przewidzieć że dzieciak przy bezpiecznej zabawie ciapnie na pupę czy zaliczy kolana,ma podrapaną rękę bo ciekawość skierowała go w krzaki róż.....W tym wypadku winni sa opiekunowie dziecka,no chyba że kierująca kobieta wjechała na chodnik i potraciła dziecko. Jezdnia jest dla samochodów i nawet gdyby auta jechały 5 km na godzinę to dzieciak nie ma szans z samochodem. Każdy dorosły człowiek opiekujący się dzieckiem powinien mieć na uwadze,ze dziecko może się wyrwać na ulicę,wybiec...i tu zapewnienia dzieciaka typu "ciociu, mamo ja sama pójdę ..." nigdy nie są wiarygodne.

http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/442986,tragiczny-wypadek-w-rybniku-zginela-5-letnia-dziewczynka,id,t.html

Ogromna tragedia:(((( ja jednak życzę kobiecie która kierowała samochód jak najlepiej, dla niej i tak jest już całe życie popaprane, pewnie już do auta nie wsiądzie za kierownicę. I nie piszmy o tym że przekroczyła szybkość, bo nie ma osoby co ją nie przekracza, nie piszcie bzdur bo gdyby wam się to trafiło to inaczej byście patrzyli!!!!

nie jestem matką (jeszcze) mam chrześniaków w wieku ok 2,5 i 3 lata. czasem spędzam z nimi całe dnie i nie mogę powiedzieć, że nie znają zasad: nie wychodź na ulicę, bo przejedzie Cię auto, nie dotykaj pieca, bo się sparzysz, itp. ale dzieci są totalnie nie przewidywalne. Trzymamy je za ręce ale akurat zauważyły motyla i fiu...już ich nie ma. Niejeden raz czekałam z chrześnicą na jej tatę jak wraca z pracy i na 100 przypadków 97 grzecznie czeka aż szfagier wejdzie za bramę, ale te 3 przypadki miała mu coś ważnego do opowiedzenia i nie dałam rady jej zatrzymać. TO SA DZIECI!!! Więc ja rodziców czy opiekunów osądzać nie będę. A co do tej Pani kierującej samochodem to też jestem kierowcą i zdarzyło mi się, że (może kiepskie porównanie, ale sytuacja podobna) wbiegł mi wprost pod koła duży pies. Nie byłam w stanie nawet odbić kierownicą. Kto byłby winny ja bo jechałam ok 60 km/h gdzie można 50km/h??? czy właściciel psa który nie zdołał go zatrzymać bo psiak wybiegł za suką??? Winę można zawsze podzielić na dwie strony. A fajnie się osądza póki ktoś sam czegoś podobnego nie przeżyje.

~Z jeszcze oświeć wszystkich skąd masz takie informacje?

Pajusia ty chcesz chyba do kryminału trafić za podżeganie do nienawiści i wypisywanie bzdur.Ta kobieta nigdy nie jechała w tym miejscu mając więcej niz 50 na godz.Patologia robi swoje a na Paruszowiec to szkoda słów

dokładnie dobrze powiedziane nigdzie nie jest bezpiecznie nie tylko na paruszowcu!!!!!!!!!!!

Przejeżdżając przez Paruszowiec żaden z uczestnikow tej dyskusji nawet nie liźnie atmosfery, jaka u nas panuje. Rodzice opiekują się swoimi dziećmi, a przynajmniej większość z nich. Te kilka niedobitków, które widać z piwem na jakimś kamieniu to po prostu element krajobrazu. Lepiej zajrzeć do parku, tam dzieci bawią się tak, jak kiedyś. Chyba lepiej, żeby były na dworze i się bawiły, a nie siedziały i psuły sobie wzrok przed komputerem/tv jak reszta?
Stała się tragedia, ale nic już na to nie poradzimy, każdego szkoda.
Marlenka była ślicznym, wesołym dzieckiem. Ale tylko dzieckiem i jak każde dziecko mogła się zapomnieć. 9/10 dzieciom nic się nie stanie. Ona niestety była tą dziesiątą.

pajusia nie widziałaś więc nie sięj głupot. Dziecko wyleciało na pasy a kobieta jechała wolno a nie baba ( baba to ty jesteś i to bez komentarza) Nie byłaś świadkiem więc nie pisz głupot. Siedzieć powinni rodzice tej dziewczynki za nie upilnowanie. Latać można po boisku a nie po drodze. Żal mi cie pajusiczko ( sam nik o tym świadczy)