Skaczą ze spadochronem i kierują czołgiem. Wojskowe stanowisko na rynku cieszy się powodzeniem

Masz okazję zobaczyć, jak to jest być żołnierzem wojsk powietrznodesantowych, skacząc ze spadochronem lub sprawdź, co widzi pilot myśliwca. Jeśli z kolei marzyłeś kiedyś o przejażdżce czołgiem – będziesz mógł poprowadzić Leoparda 2. Umożliwia to technologia VR, czyli wykorzystanie technologii komputerowych do stworzenia trójwymiarowego obrazu zapewniającego użytkownikom pełne odtworzenie warunków realnych świata. Dzieci chętnie korzystają z tej formy atrakcji, komentując, jak długo leci się ze spadochronem, nim się dotknie ziemi.

- Mamy symulator jazdy czołgiem, którego jesteśmy dowódcą. Jest symulator skoku spadochronowego, więc można poczuć się, jakbyśmy wyskakiwali z samolotu i lecieli. Wkracza ta nowa technologia też do wojska, więc staramy się pokazywać to, co mamy w wojsku w miarę nowoczesnego i przede wszystkim zachęcać do tego, żeby wojska nie bać się, żeby o nim mówić. My jesteśmy dla społeczeństwa i mamy dbać o ich bezpieczeństwo, więc staramy się też o tym opowiadać, żeby mieszkańcy czuli się bezpiecznie — mówi sierżant Jacek Gąska, Podoficer Sekcji Promocji i Współpracy Wojskowego Centrum Reputacji w Rybniku.

Na rybnickim rynku przybliża on mieszkańcom służbę wojskową, z uśmiechem zaznaczając, że zainteresowanie wojskiem wśród społeczeństwa jest spore.

- Zależy nam przede wszystkim też na tym, żeby mieszkańcy oswoili się z naszym mundurem. Żołnierze są na co dzień, poruszają się po drogach, ulicach naszych miast, więc chcemy, żeby mieszkańcy z mundurem żołnierza Wojska Polskiego się oswoili. Na naszym stanowisku ulokowanym na rybnickim rynku także zachęcamy do odbycia różnego rodzaju form służby, jakie wojsko proponuje, czyli przede wszystkim form ochotniczych — mówi.

Chętnie osoby, tak naprawdę do 53 roku życia wojsko może zaprosić do odbycia dobrowolnej zasadniczości służby wojskowej. Jest forma ochotnicza, 27-dniowa, zakończona przysięgą wojskową.

- Jeżeli ktoś takiej formy jeszcze nie odbył, no to ma okazję. Do tego proponujemy fajne uposażenie, bo to jest w granicach 6 tys. zł na rękę, w zależności od wieku. Można potraktować jako fajną przygodę. Jeżeli ktoś lubi na przykład takie akcje survivalowe, to też wiele rzeczy ciekawych na takim szkoleniu się dowie. A jeżeli ktoś marzy o karierze w wojsku, to jest to w pewien sposób przepustka do służby wojskowej, bo zakładając przysięgę wojskową i odbywając dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, można już myśleć o tym, żeby zostać żołnierzem zawodowym — mówi sierż. Jacek Gąska.

- Pokazujemy też, jak powinien wyglądać plecak ucieczkowy. Warto byłoby jednak wiedzieć, co warto ze sobą wziąć na wypadek niespodziewanych sytuacji, które mogą nas spotkać. Jest to przede wszystkim to, co nam pomoże przeżyć chociaż kilka, tych pierwszych kilka godzin. Niezbędne, jest na pewno coś do okrycia, jakieś źródło ognia i oświetlenia. Jeżeli mamy możliwość wzięcia ze sobą ładowarki na światło, to jak najbardziej, bo nie zawsze możemy być w sytuacji, gdzie będzie możliwość dostępu do prądu. Przede wszystkim zabierzmy jednak wodę. Woda to jest podstawa do przeżycia - wymienia sierżant Gąska. 

Poza stanowiskiem wojskowym, na rynku jest również mobilny punkt poboru krwi. Wszyscy zainteresowani mogą oddać krew ratującą innej osobie życie, a chętnych również nie brakuje. Od rana cały czas jest kilkuosobowa kolejka przed krwiobusem.

To jednak nie koniec atrakcji na dzisiejszy dzień. Około godziny 14.00 na rynku pojawią się dodatkowo stanowiska innych służb. Będzie straż miejska, policja, czy ratownicy medyczni. Wszyscy przygotowali dla odwiedzających jakieś atrakcje.

Spotkanie ze służbami mundurowymi potrwa do godziny 18.00.