Sejm ustanowił Narodowy Dzień Powstań Śląskich. Poseł z Rybnika był przeciw

W Sejmie o Ślązakach, Śląsku i powstaniach

Wczoraj (12 maja) na 54 posiedzeniu Sejmu obecnej kadencji, podczas drugiego czytania przedstawiono prezydencki projekt ustanowienia Narodowego Dnia Powstań Śląskich. Przypomnijmy, kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Prezydent RP – Andrzej Duda podpisał swój projekt ustawy i skierował go do Sejmu.

Mając na celu oddanie hołdu bohaterom, których męstwo umożliwiło powrót części Górnego Śląska do odrodzonej Rzeczypospolitej, kultywowanie pamięci o walczących o niepodległość i popierając zgłoszony w tym zakresie apel Sejmiku Województwa Śląskiego oraz innych organizacji, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wystąpił z inicjatywą ustawodawczą – czytaliśmy w treści komunikatu na stronie Kancelarii Prezydenta RP.

»Będzie Narodowy Dzień Powstań Śląskich? Prezydent skierował projekt do Sejmu«

Już podczas drugiego czytania Wojciech Szarama (PiS) podziękował prezydentowi za podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. Z kolei Wojciech Król (KO) zauważył, że około 800 tys. mieszkańców zadeklarowało narodowość śląską, co „pokazuje wyjątkową, skomplikowaną, piękną historię śląskiej ziemi".” Kontynuując wcześniejszą myśl, Marek Rutka (Lewica) oznajmił, że dla zadeklarowanych Ślązaków Śląsk jest małą ojczyzną, która zasługuje na szacunek i uszanowanie swojej kultury. Z kolei Dobromir Sośnierz (Konfederacja) zwrócił uwagę, że Narodowy Dzień Powstań Śląskich powinien przypadać 2 maja.

Państwo inicjatorzy przespali w zeszłym roku okrągłą setną rocznicę - a nawet 101. rocznicę w tym roku, bo 2 maja minął - i teraz na siłę znaleźliście jakąś inną datę, żeby załapać się na okrągłą 100. rocznicę jeszcze w tym roku. Ale przecież to święto ma być na lata, więc nie twórzmy prowizorki – zaapelował Sośnierz.

Ten pomysł jednak przepadł, bo nowe święto pokrywałoby się z Dniem Flagi RP.

Poseł z Rybnika przeciwko projektowi. „To była walka w poprzek śląskich serc”

Przeciwny pomysłowi prezydenta był Maciej Kopiec – poseł Lewicy z Rybnika. Jak zaznaczył, to polska propaganda nazywa walkę zbrojną na Śląsku – powstaniami śląskimi.

Historycy mówią o hybrydowej, niewypowiedzianej wojnie domowej, wojnie polsko-niemieckiej. Tak też widzą to Ślązacy, niezależnie jak zagłosowali w plebiscycie, w którym zabrakło fundamentalnego pytania, czy chcemy, aby Śląsk został niepodległą republiką. III powstanie śląskie było walką zbrojną w poprzek śląskich serc, wojną, w której brali udział polscy żołnierze, polski sprzęt, strzelano polską amunicją, powodując niezliczone dramaty w imię włączenia Śląska do Polski – zaznaczył Maciej Kopiec.

Poseł z Rybnika oznajmił, że zagłosuje przeciw.

Dlatego że moja mniejszość etniczna jest nadal dyskryminowana i pozbawiona prawa do własnego języka – dodał.

Na te słowa zareagował poseł PiS – Janusz Kowalski. Stwierdził, że wystąpienie rybniczanina było „antypolskie i proniemieckie”.

Nie ma mniejszości śląskiej, śląskość to jest polskość. Proszę tego do żadnych antypolskich prowokacji nie wykorzystywać – zwrócił się do Kopca.

Sejm przyjął projekt ustawy większością głosów. Za byli posłowie z naszego okręgu: Marek Krząkała, Krzysztof Gadowski, Gabriela Lenartowicz, Bolesław Piecha, Michał Woś, Adam Gawęda, Teresa Glenc, Grzegorz Matusiak. Przeciw opowiedział się Maciej Kopiec.

„Poseł Janusz Kowalski godo gynau jak Putin”

Na słowa posła PiS zareagował Łukasz Kohut – europoseł z Rybnika.

Poseł Janusz Kowalski godo gynau jak Putin. „Ślązaków nie ma, języka śląskiego nie ma” – dokładnie takie same bzdury mówi Putin o Ukrainie. Ta sama szkoła – nienawiści – stwierdził w mediach społecznościowych.

Łukasz Kohut wraz z Maciejem Kopcem i Moniką Rosą zwrócił się na piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy, by przeprowadzić rzetelną dyskusję o tym trudnym czasie, gdy brat zabijał brata, a sąsiad sąsiada.

W tle były śląskie złoża i mamienie szeroką autonomią Górnego Śląska. Hybrydowa wojna domowa na Śląsku, nienazwana wojna polsko-niemiecka czy powstania śląskie - wszystko tutaj zależy od perspektywy. Nie pozwolimy na zacementowanie jednego tylko punktu widzenia. Domagamy się także uznania języka śląskiego za język regionalny – wyjaśnił.