Samorządowcy nie będą „uśmiechać się” do psów w schronisku. Dlaczego?

To była szybka kampania wyborcza. Równie szybko zakończyły się wybory samorządowe w Rybniku, w przeciwieństwie do Żor czy Raciborza, gdzie na początku listopada będzie się II tura wyborów prezydenckich.

Jeszcze przed tym, jak wybraliśmy się do urn, w internecie zaczął krążyć apel. Był skierowany do kandydatów, „aby po wyborach zrobili dobry uczynek i oddali swoje banery do schroniska dla zwierząt”. - Na co bezdomnym zwierzętom banery reklamowe? To bardzo dobry materiał, który nie przepuszcza wiatru. Takim plakatem można osłonić budy, wyłożyć klatki dla zwierząt. Jest to o tyle ważne, że zbliża się zima – bardzo trudny czas dla bezdomnych psów i kotów – czytamy.

Schronisko w Rybniku nie potrzebuje banerów

Apel spotkał się ze sporym zainteresowaniem internautów i samych kandydatów do rybnickiego samorządu, co potwierdza Przemysław Plucik, kierownik Schroniska dla Zwierząt w Rybniku. - Zgłosiło się do nas kilka komitetów wyborczych, chciały zostawić u nas materiały. Dzwoniła też agencja reklamowa, która dysponuje banerami z niedawnych wyborów – mówi.

Schronisko odmówiło jednak przyjęcia prezentów. - Co z tego będziemy mieć? Jak to zagospodarować? Do ocieplania bud używa się zupełnie innych materiałów, nigdy billboardów. Płoty wokół schroniska są „pełne” do metra wysokości, a budy w większości stoją odnowione, odmalowane – wyjaśnia nasz rozmówca.

To jeden argument, drugi dotyczy tego, że plakaty/banery wyborcze zostaną potraktowane przez psy jako zabawki. - Nie chcemy tymi materiałami obić bud, bo zostaną rozszarpane przez zwierzęta. Psy z nudów niszczą budy, a co dopiero taki baner ze sztucznego materiału – zauważa.

To pojawia się kolejny argument przeciwko pomysłowi zostawiania materiałów wyborczych w schronisku. - Taki baner ma zaletę i wadę – nie przepuszcza wiatru, ale buda „nie oddycha” i narażona jest na pleśń i grzyby. Przyjmujemy za to inne rzeczy – dywany, ręczniki, koce, wykładziny. Takie materiały jak najbardziej pomogą psom w schronisku – zaznacza Przemysław Plucik.

Sąsiedzi z Raciborza są gotowi przyjąć prezenty

Inaczej sytuacja przedstawia się w niedalekim Raciborzu. Kierownik tamtejszego schroniska - Małgorzata Malik-Kęsicka z chęcią przygarnie niepotrzebne materiały wyborcze. - Nie potrzebuje ich, by okryć budy – te są już ocieplone. Banery przydadzą się do okrycia kojców zewnętrznych, przez które będzie hulał zimny wiatr – mówi nasza rozmówczyni.

Samorządowcy z Raciborza zaczęli przywozić schronisku niepotrzebne rzeczy. - Zgłosiło się 5 osób. Co poniektórzy jeszcze ich potrzebują – śmieje się Małgorzata Malik-Kęsicka. - Co do ocieplania banerami bud: każdy materiał nieprzepuszczający powietrza jest dobry, jęzeli są stare i nieocieplone. Wtedy pleśń czy grzyb stają się mało ważne. Chodzi przecież o to, by zwierzę miało ciepło – zauważa kierownik raciborskiego schroniska.

Czy przekazywanie materiałów wyborczych schroniskom dla zwierząt to dobry pomysł?