Samobójstwo na cmentarzu w Czuchowie: policja zdradza kulisy tego dramatu

@~dziecko_neo,Jak nie masz nic mądrego to przekazania, to lepiej nic nie pisz!

dziecko-neo!Spróbuj,a zobaczysz czy najżałośniejsza,czy wymagająca odwagi.Powodzenia,ale myślę,że i tak tu jeszcze zobaczymy Twoje wpisy.

.... no comment

W ogóle nie rozumi8em jak można samobójstwo nazwać czynem wymagającym odwagi. Odwaga to przeciwstawienie się wszystkim przeciwnością losu, próba radzenia sobie z problemami i przyjęcie pomocy od tych, którzy chcą jej udzielić. A wybranie najprostszej drogi, śmierci, to zwykłe tchórzostwo. Wiem co mówię, bo mój kuzyn powiesił się 3 lata temu. Możecie sobie mnie wyzywac ile wlezie. Mam to gdzieś.

Dziecko-neo.Wiem,że to nie miejsce i czas,żeby się kłocić o to czy to tchórzostwo czy odwaga.Piszesz ,że kuzyn się powiesił,więc według Ciebie był tchórzem???A może był nieszczęśliwy,może szukał czyjejś pomocy?A właśnie Ty nie potrafiłes mu pomóc?Pomyśl nad tym.............

dziecko_neo aż chciałoby się powiedzieć "coż za wspaniała znieczulica"! O zmarłych nie należy mówić źle, ani też za bardzo nie wypada komentować ich powodów - bo ich po prostu do końca nie znamy. Jedni mają mocniejszą psychikę, inni są bardzo bardzo słabi. Wyśmiewanie ich w najtragiczniejszym momencie życia - to jest właśnie żałosne. Ona już się nie obroni, my żywi za to, mamy realny wpływ na to, jak jesteśmy postrzegani. Z czego jak widzę nie bardzo umiesz skorzystać. Życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał dość do takiego momentu w życiu, w którym jedynie takie rozwiązanie, pomoże w bólu tak strasznym, że nawet najwyższa wartość - życie - wydaje się nam niczym.

@Mariusz Grodecki tylko warto abyś wiedział, że depresja jest pewnego rodzaju chorobą psychiczną i owszem można potępiać ludzi którzy popełniają samobójstwo pod wpływem chwili, emocji czy po alkoholu albo narkotykach ale jeśli ktoś ma zdiagnozowaną depresję to ja bym nie wyrokował. A ta dziewczyna prawdopodobnie zachorowała po śmierci swojego chłopaka.

@~orient, jeśli dziewczyna miała zdiagnozowaną depresją, bo co do tego nie ma wątpliwości.. to gdyby miała odwagę, podjęłaby dalsze leczenie a nie posunęła się do samobójstwa. Zgodzę się z panem Mariuszem Grodeckim, że to nie samobójstwo jest wyczynem godnym nie lada odwagi, tylko to, że decydujemy się dalej żyć z tymi wszystkim problemami, które nas przytłaczają. Szkoda dwójki młodych ludzi. I tego, że nie dało się im pomóc... Historia smutna.. Nie pozostaje nic innego, jak tylko złożyć kondolencje rodzinie i bliskim.

Widocznie ciężko przeżyć zaduszki, gdy nie ma dla kogo. Pokój jej duszy, a spokój rodzinie, ta historia już zamknięta. Tymczasem zadajmy sobie pytanie, co porabiał w zaduszki Grzegorz W. Wciąż nie odnaleziono głowy Eugeniusza W., jego ojca...