Są już pierwsze ofiary petard. Rybniczanin zauważył przestraszonego psiaka

Z roku na rok rośnie w nas świadomość, jakie ryzyko niesie ze sobą użycie materiałów pirotechnicznych. Chodzi tu o strach zwierząt, jaki wywołują wybuchy od petard i fajerwerków. Licznie organizacje prozwierzęce apelują, by zamiast wydawać pieniądze na coś tak mało znaczącego, lepiej wesprzeć zwierzęta w organizowanych zbiórkach.

Zapewne tej nocy wiele psów i kotów będzie chowało się ze strachu. Sporo po prostu ucieknie jak ten pies znaleziony przez rybniczanina.

To chyba pierwsza ofiara petard. W Rowniu na zjeździe z autostrady zauważyłem psa. Siedzi przestraszony, jak jest huk to panikuje. Jak próbuję podejść, to ucieka – mówi nam.

Rybniczanin wezwał służby. Jak dodaje, to dowód na to, co będzie się wkrótce działo z większą ilością zwierząt.

O empatię apeluje też prezydent Piotr Kuczera.

Pamiętajmy, że fajerwerki na powitanie Nowego Roku są radością ludzi, ale cierpieniem zwierząt. Zwierzęta się boją. One nie rozumieją takiej radości Nie kupujmy petard i fajerwerków. Zwierzęta boją się naszej zabawy. Bawmy się tak, żeby to było zabawne również dla innych – zauważa.

Jak dodaje Piotr Kuczera, dla niektórych zwierząt huk petardy, to nieodwracalna trauma.

Zwierzęta uciekają na oślep, zrywają się ze smyczy. Bardzo się boją. Wiele z nich ginie. Nie wiem, czy są polskie statystyki, ale ktoś sprawdził, że we Włoszech ginie około 50 tysięcy zwierząt! - zaznacza.

Prezydent wskazuje, że pieniądze lepiej przekazać na wsparcie rybnickich organizacji prozwierzęcych, takich jak Pet Patrol Rybnik, Fundacja Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią.

Z tak wydanych pieniędzy będą dla wielu zwierząt super fajerwerki! - dodaje.