Rybnik ze strefą bez diesla? Nowe przepisy zmuszą miasta do zmian

Niech mnie ktoś oświeci dlaczego latem jest zawsze czyste powietrze natomiast w okresie grzewczym sam syf? . Czyżby diesle jeździły tylko zimą?

" W strefach będą mogły się poruszać tylko pojazdy: elektryczne, napędzane wodorem, napędzane gazem ziemnym, napędzane gazem płynnym LPG, autobusy zeroemisyjne"

To benzynowe nie będą mogły wjeżdżać?

Znów tak zwane, za przeproszeniem, pieprzenie w stołek. Leci dym z rury jak z kopciucha auto nie przechodzi przeglądu. Koniec i kropka. Mamy bynajmniej XXI, w niektórych, niedalekich nam krajach jeździ już masa elektryków a u nas szczyt kopcących Diesli z wyciętym DPF-em i tylko nieco lepiej, z oszukanymi przez producentów normami.

Jeżeli ustawa / rozporządzenie czy tam co tam ma być, będzie napisane na kolanie jak większość polskiego prawa to myślę, że miasto sobie poradzi. Okaże się bowiem, że wyznaczyć strefę trzeba będzie ale nigdzie nie będzie napisane jak duża, jak daleko i co oznacza termin centrum miasta. Rybnik wyznaczy taką strefę na Rynku i odnogach od niego gdzie już jest ograniczone poruszanie się pojazdami i voilà jest strefa. Do póki nie ma przepisu to można sobie gdybać a i tak nie jest pewne że takowy powstanie.

Nie rozumiem jak można być takim ignorantem i twierdzić że diesle to jedyne zlo w miastach oczywiście stare auta z wyciętym DPF em to nie powinny w ogóle poruszać się po drogach ale nowe diesle maja dużo mniejsze ilości emisji niż niejedna benzyna. Elektryki zostawiają większy ślad CO² niż diesel przez całe swoje 20 letnie spalanie ON. Wydaje mi się zlże zakaz wjazdu to powinny mieć auta które nie spełniają klas czystości bez względu na rodzaj paliwa. Za 30 lat będzie płacz ze nie ma co robić z bateriami i zatruwają środowisko. Proponuję jeszcze zrobic strefę bez chamowania bo to powoduje ścieranie się klocków a tym samym unoszenie nie pyłów.
W lato po burzach jest dużo ozonu to tez wina diesla.
W Polsce nie zarabia sie tak jak na zachodzie i nie każdego stać na nową teslę za ponad 500 tyś.

@mario87 - masz rację, że nie każdego w Polsce nie stać na Teslę, ale każdego stać by było np. na tramwaj, elektryczny pociąg czy elektrobus... W szwajcarskiej Lozannie (138 tys. mieszkańców) mają już: metro i sieć trolejbusów. Budują jeszcze linię tramwajową. A przecież każdego Szwajcara stać by było nawet na dwie takie Tesle o jakich piszesz... Zwyczajnie każde miasto jest w stanie "przyjąć" określoną ilość aut po której miejsce się wyczerpuje. Stąd w zachodnich miastach tak bardzo rozwijane są alternatywne formy przemieszczania się. To żaden eko-terroryzm tylko... współczesne trendy urbanistyczne. Jestem w stanie zgodzić się, że baterie elektryczne to słaby pomysł na poprawę ogólnej sytuacji klimatycznej. Wiele osób jeździ w różnych celach do centrum. Być może to jeden ze sposobów na osłabianie takich zwyczajów. Szczególnie jeśli za tym pójdzie rozwój transportu miejskiego - a na to liczę. Do 2030 jest jeszcze szmat czasu.

Sytuacja w Rybniku i ogólny"klimat" w naszym mieście wskazuje, że do 2030 r Rybnik może nie załapać się na 100 000 mieszkańców. Do tego dochodzi sytuacja pandemiczna, która wygania ludzi z miast i każe szukać choć małego domku z ogródkiem - po co mieszkać w mieście, które jest zamknięte.

Rybnik nie jest miastem dużym jakby jakiś czas temu nie pozbierał gmin do siebie to w ogóle nie byłoby o czym rozmawiać.
Polaków poprostu na to nie stać.

@mario87 - z które miasto z tych wymienionych nie pozbierało? To proces naturalny, że zawsze silny podporządkowuje sobie słabszych. Rybnik pozbierał w latach 70. A wiele miast zbiera stale! W ostatnich latach Opole, Rzeszów, Koszalin czy Zielona Góra poprzyłączały okoliczne wioski przez to znacząco poprawiły swój stan liczebny. O nich też powiesz, że "nie są duże"?

super (?) pomysł
ciekawe tylko czy miasto pójdzie za ciosem i obsługujące strefę pojazdy techniczne tez nie będą napędzane dieslem, podobnie dotyczy to wszelkich dostawców, już czekam na ekologiczną (elektryczna lub gazową) śmieciarkę, obawiam się jednak że ewentualny zakup takiego pojazdu przez usługodawcę spowoduje wzrost i tka nie małych już cen za usługi, czyli w końcu koszty i tak poniosą mieszkańcy

Arteks ale jak możesz porównywać Lozannę do Rybnika? Widziałeś jak wygląda komunikacja w Rybniku? Gorzej już może być tylko na jakiejś wsi pod Hajnówką. Jak dla mnie możemy robić takie strefy można zrobić ją już od basenu na Rudzie od północy po zjazd na na drogą Racibórz Pszczyna na południu, może być całkowity zakaz poruszana się tam spalinowych pojazdów, dlaczego nie. Tylko wymaga to NAJPIERW odpowiedniej komunikacji publicznej .Zapamiętaj NAJPIERW ! to znaczy że NAJPIERW robimy konkretną komunikację, parkingi P+R a dopiero potem zamykamy miasto. Moja mama miała kiedyś jechać z Chwałowic pod bazylikę do fryzjera, ale stwierdziła że nie pojedzie autem bo potem nie ma gdzie zaparkować itd. Tam jeszcze jakoś dojechała autobusem, jako emeryt ma bilety ulgowe, majątku to nie kosztowało ale z powrotem z pod bazyliki na sąd trzeba iść pieszo albo z przesiadkami a jak już dotarła na sąd okazało się że następny autobus do Chwałowic za 40 minut a to nie był środek nocy tylko normalny dzień roboczy w okolicach godziny 18. W sumie wyszło że "podróż" z pod bazyliki do Chwałowic trwała ponad półtorej godziny. Czy w Lozannie też taki odcinek pokonuje się tyle czasu Jakiś czas temu wiele się mówiło o nowym rozkładzie jazdy Rybniku- co się w praktyce zmieniło? Ile było wniosków od mieszkańców i czy coś zostało uwzględnione? W Rybniku jeżeli chodzi o komunikację to przez ostanie lata jedynie na plus wychodzi wymiana starych piszczących ikarusów które było słychać 500 metrów przed przystankiem i strych jelczy które kopciły jak 50 aut z wyciętym dpfem jednocześnie. Powtórzę jeszcze raz NAJPIERW niech miasto stworzy sprawnie działająca komunikację a dopiero w następnej kolejności róbmy jakieś strefy.

nostrzyk latem problem smogu nie znika, szczególnie w wielkich miastach i przy ruchliwych ulicach normy są znacznie przekroczone, zimą jest dużo gorzej bo do tego dochodzą spaliny z kominów. Ten pomysł już był kilka lat temu ale natrafił na mur i szybko upadł. Pare lat temu nie było nawet mowy o ekologii, smogu. Teraz społeczeństwo jest coraz bardziej świadome. Niestety ekologia najbardziej boli po kieszeni, ale czas żeby wszyscy zrozumieli że to dla naszego i przyszłych pokoleń dobra

@blamaż - jaki dynamiczny rozwój pracy zdalnej?! Raczej wymuszony i dotyczący prawie wyłącznie korporacji. Urzędy i zakłady przemysłowe pracują normalnie. Jeśli uważasz, że to proces stały - to najbardziej straciłyby na nim wielkie miasta oparte w których rynek pracy zależy od dużych korporacji. Na Śląsku wszędzie jest ciasno więc trudno mówić o tym, że chałupa na przeludnionej wsi jest położona "luźno". Poza tym społeczeństwo się bogaci, a za tym pójdzie też chęć potrzeby "konsumpcyjnego stylu życia" którego na wsiach nie zaznasz. Ja też podtrzymuje swoje zdanie - śląskie wsie nie mają niczego do zaoferowania, mają te same wady, które mają miasto przy jednoczesnym braku zalet i całkowitym uzależnieniu od aut. @majster86 - jakie porównania z Lozanną? Czytaj uważnie. Zwróciłem uwagę na to miasto w kontekście innej wypowiedzi przedmówcy o tym, że Polaków nie stać na drogie pojazdy. Szwajcarów stać, a mimo to rozwijają transport tak kompleksowo, że miasto wielkości Rybnika będzie miało uniwersalny system składający się z metra, tramwajów i trolejbusów. W Polsce nie ma ani jednego takiego miasta i to nawet pokroju Poznania czy Wrocławia. Twój przesadyzm o wsi koło Hajnówki jest typowy do hejtingu "antyrybnickiego". Akurat tak się składa, że w Polsce ok. 7 milionów mieszka we wsiach i miasteczkach które nie mają ŻADNEGO transportu bo PKS-y upadły, kolej tam nie dociera. Hajnówka przynajmniej odzyskała w zeszłym roku pociągi do stolicy województwa czego w naszym regionie stale nie dostąpiły np. Żory czy Jastrzębie. System transportu ZTZ pozostawia wiele do życzenia ale nie można mu zarzucić, że autobusów jeździ za mało. Co najwyżej są nieharmonijnie ułożone. Twój przykład z mamą z Chwałowic jakiś nieautentyczny... O tej porze nie brakuje miejsc parkingowych w okolicy bazyliki (np. na przeciwko technikum). A z centrum do Chwałowic między 17.00 a 19.00 naliczyłem 9 autobusów(!) Jeśli to jest "wieś koło Hajnówki" pokaż mi w tej samej porze któreś miasto w okolicy z którego do jakieś dzielnicy jest tyle autobusów!!!

@Arteks,
czy praca zdalna jest wymuszona przez czynniki zewnetrzne czy jest to inicjatywa pracodawców nie ma znaczenia. Fakt jest taki że ona jest i myślę że wiele firm postanowi ją kontynuować, przynajmniej w części. Wiele kosztów takiej firmie odpada więc może to być ciekawa zachęta dla nich.

Natomiast to że ktoś się bogaci nie oznacza że chce od razu wydawać te pieniądze na codzienny obiad na rynku, tak samo jak śniadanie czy kolację (jak to ładnie nazwałeś na konsumpcyjny tryb życia). Owszem są tacy którzy tak wolą a są też tacy którzy wolą te pieniądze przeznaczyć na wycieczki czy swoje hobby. A jak masz hobby wymagające przestrzeni to w mieszkaniu go nie zrobisz.
Co kto woli. Zamiast się obrażać na tych mieszkających w okolicznych wsiach lepiej byłoby żyć z nimi w kooperacji.
A co do przeludnionej wsi - wielu osobom działka 1000m2 jest w zupełności wystarczająca (niektórym i 600m2 wystarczy). A takich jest w okolicy mnóstwo.
Wolisz mieszkanie - Twoja sprawa, ja to szanuję. Ktoś woli domek z działką 600m2 - także go szanuję. Każdy podjął ten wybór świadomie.
A tak jak powiedziałem - ja nie widzę w centrum miasta Rybnik nic co by mnie do niego miało przyciągnąć na spędzanie wolnego czasu, więcej aktualne działania UM tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu.

A tak na marginesie - pisałeś że Park Kozie Góry jest zadbany. To tak dla Twojej informacji - ponad połowa latarni w nim nie działa pd ponad roku. Faktycznie, zadbane miejsce...

A co do autobusów z Chwałowic do Centrum. Owszem jest ich dużo (miedzy 17 a 19 nawet 10) tyle że ponad polowa z nich pokonuje tą trasę w ponad 25minut. Drugie tyle powrót. Czyli masz ponad godzinę samego dojazdu na odcinku bodajże 2x6km i zajmuje to 2x6minut. Jeśli masz do załatwienia sprawę na którą potrzebujesz 15minut w centrum to autobus nie jest żadną alternatywą.

Jeśli tyle samo masz przeznaczyć na codzienne dojazdy do pracy z Chwałowic do Centrum to wiele osób woli wybrać samochód z powodu oszczędności swojego prywatnego czasu.
A wystarczyłoby lepiej zorganizować linie autobusowe oraz koordynację przesiadek. Tylko zobacz że od tylu lat nikomu nie chce się tego zrobić.

@Arteks,
O moje życie bez tego portalu się nie martw:-) Na joemonster czasami zdarzają się powtórki artykułów sprzed kilku lat a tutaj nie więc jak nie tam się z czegoś posmieje to na pewno tutaj więc dla mnie problemu nie ma.

A Ty za to na siłę próbujesz udownic że maleńkie mieszkanko w bloku jest lepsze niż domek 3km od centrum miasta lub poza miastem. Mimo że jednostkowe koszty utrzymania mieszkania są 2 czy 3 razy wyższe niż domu.
Ale spójrzmy na głosy pod Twoimi i moimi postami. Wygląda na to że z moim zdaniem zgadza się więcej osób niż z Twoim :-)
Trochę przypominasz mi działania władz naszego miasta które wiedza lepiej czego mieszkańcy potrzebują.

Mówisz że w Rybniku jest wszystko? Cóż, całorocznego lodowiska dalej się nie dorobiliśmy. Podobnie jak aquaparku. Fajny plac zabaw dla dzieci jest w centrum miasta (i jego okolicy) JEDEN i to niezbyt duży.

Z porównaniem największego parku w rzekomo dużym mieście w którym warto żyć do wioski to nawet nie wiem jak skomentować. Mamy być po prostu lepsi niż wieś? No faktycznie wysoko mierzymy, tylko czekać aż teraz ustawią się kolejki chętnych do osiedlenia się w mieście ;-)
Poza tym niejedna wieś jest lepiej oświetlona niż największy park w Rybniku.

Tylko wyjaśnij mi takie zjawisko: ludzie wolą budować dom w Żorach niż w Rybniku bo mają bliżej do autostrady? Czyli co jednak małe miasto z beznadziejna rzekomo komunikacja ma przewagę nad Rybnikiem? I to mimo rzekomo fantastycznego centrum miasta w którym można super spędzać czas i gdzie jest wszystko. A jednak podatki Wilda płacić i mieszkać w Żorach.
Nie mówiac o tym że nawet Castorama w Żorach ma dużo lepszy wybór produktów niż ta w Rybniku.

@blamaż - zaczynam rozumieć to co piszesz. Nie potrzebujesz jeździć do centrum bo... mieszkasz na peryferiach Żor, a centrum Żor jest generalnie odpychające i nic tam nie ma. W Żorach nawet sąd jest poza centrum między blokami... Ja przeciwnie - bardzo potrzebuję centrum miasta w którym mieszkam i często korzystam z jego dobrodziejstw. Nie słyszałem o zjawisku o jakim wspominasz za to słyszałem jak ostatnio w wywiadzie obiektywny znawca regionu - profesor Nawrocki z Katowic o Rybniku powiedział, że to miasto z "duszą" do którego jeździ na koncerty (kolejny powód by bywać w centrum Rybnika), a Żory skwitował, że to blokowisko. No bo w Żorach tylko w oczy rzucają się każdemu bloki, a z czym się kojarzą? Z długami... W tym kontekście jeszcze dziwniej brzmią twoje "pretensje" odnośnie rybnickich parków bo Rybnik tonie w zieleni, a Żory są miastem które kojarzy się co najwyżej z drogami - a nie zielenią. Argument autostradowy jest zawsze dla mnie dyskusyjny bo jeśli ktoś ma ciekawą pracę w Katowicach - czemu się tam nie przeprowadzi? A jeśli ktoś chce mieć blisko do autostrady to może przecież wybrać kilkanaście bardziej prestiżowych lokalizacji od Żor.
W sytuacji kiedy coś nam odmówi posłuszeństwa, auto lub zdrowie - dojazd z Żor do Katowic w cywilizowanych warunkach nie jest możliwy bo Żory są trochę tak jak wspomniana przez @majstra "wieś koło Hajnówki". Bez auta ani rusz...

@blamaż - chętnie rozmawiam z każdym nawet fantastami. Żory kojarzą się tylko z sypialnią i to taką o kiepskiej reputacji z małym i brzydkim centrum. Kojarzą się też z długami, brakiem zieleni, brakiem imprez. Mając auto można mieszkać wszędzie - czemu więc wybierać do tego takie smutne miejsce i umierające miasto jak Żory? Mieszkając w Rybniku można pracować w Rybniku. :) Pracując w Mikołowie, Katowicach, Ostrawie, można mieszkać w tych miastach. Nikomu nie będzie wstyd zaprosić kogoś do centrum - w przeciwieństwie za żorzan którym jest wstyd za swoją "starówkę" i wolą udawać mieszkańców innych miast. ;)

@Arteks,
dlatego że jak taki ktoś kupi sobie dom w Żorach to ma szybszy dojazd do tych miast. A nikt nie będzie kupował i sprzedawał domu za każdym razem gdy zechce zmienić pracę. Taki ktoś chce móc dojechać szybko do pracy w innych miastach jeśli będzie chciał ją zmienić. Chyba że planujesz mieszkać na wynajmowanych mieszkaniach czy domach albo pracować w jednym miejscu do końca życia. Pierwsze finansowo kompletnie nieopłacalne, drugie - praktycznie nierealne.

Poza tym, oferta pracy w Rybniku nie jest aż tak atrakcyjna. Jeśli weźmiesz pod uwagę oferty pracy w Ostrawie to oferty z Rybnika często nawet im do pięt nie dorastają pod kątem oferowanych pieniędzy czy dodatków pozapłacowych. Oferta Gliwic pod kątem pracy także jest dużo szersza niż Rybnika. Co nie dziwi, bo dlaczego jakaś firma ma mieć swoją siedzibę w Rybniku? Jakie będzie miała z tego przywileje? Jakie zalety ma lokalizacja firmy w Rybniku a nie w Czerwionce czy Żorach tuż przy A1?

Czy Żory mają brzydkie centrum? Maja bardziej zielony i zacieniony rynek niż Rybnik :) A czy mniejsze? To zależy co dla Ciebie oznacza słowo "centrum".

A i co do umierania Żor - póki co to umiera centrum Rybnika, szczególnie rynek i jego okolice...

A tym mieszkańcom Żor których ja znam wcale nie jest wstyd za ich miasto - jest wprost przeciwnie.

@Arteks,
No i znowu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem tekstu pisanego, tak samo jak nie potrafisz wyciągać wniosków z moich wypowiedzi. Może wypadało by się w końcu tego nauczyć? O ile pamiętam uczą tego w szkole podstawowej. Spałeś na tych lekcjach?

Nie mieszkam w Żorach, mieszkam w Rybniku od urodzenia :) To że tego nie rozumiesz to już Twój problem.
A to że ktoś mieszka w Rybniku nie oznacza że widzi mnóstwo powodów do bywania w centrum. Ja ich nie widzę i tam bywam sporadycznie.
Ale skoro przy tym jesteśmy to powiedz mi gdzie w Rybniku można poskakać na trampolinie? Załóżmy że mieszkam w bloku i moje dziecko chce na takiej poskakać (coś takiego jak zwykła trampolina ogrodowa, która można w swoim ogrodzie obok domu postawić). Gdzie ma to zrobić? Pisałeś że w centrum miasta jest wszystko a jednak ja nie potrafię takiego miejsca odnaleźć.

Montownia czy nie daje pracę. Za to w Rybniku ile jest takich zakładów produkcyjnych a nie montowni? Wymień proszę.
I czym jest dla Ciebie montownia? Bo jeśli montownia to jest zakład który produkuje coś z elementów które wymyślono/wyprodukowano w innym zakładzie/kraju to możesz się mocno zdziwić w kontekście Rybnika.
I czym jest zakład produkcyjny w takim razie? Czymś co projektuje od zera i produkuje od zera? To który zakład w Rybniku jest takim?

No i na koniec jednego wciąż nie rozumiem. Skoro tak uwielbiasz blokowiska, z których jak sam piszesz Żory słyną, to dlaczego uważasz to miasto za wymierające? Przecież blokowiska są takie miastotwórcze jak kiedyś pisałeś a nie takie domki jednorodzinne jakich pełno w Rybniku.

I jeszcze jakbyś mógł napisać które to domy jednorodzinne w Rybniku tak się wyróżniają na tle tych w Żorach?

@blamaż - można mieszkać w Rybniku i na coś narzekać jak w każdym mieście - ale nikt normalny nie zachwycałby się takim grajdołem jak Żory. Dziwne, że domagasz się odpowiedzi na takie banalne pytania... Przykład zakładu produkującego od zera skomplikowane maszyny produkcyjne to np. IceGroup. Zakłady pracy w Rybniku - po co mam je wymieniać? Rybnik ma ich multum, wiele z nich to bardzo specjalistyczne i znane w Polsce firmy. Przykładowo takie Messer produkuje gazy medyczne używane w respiratorach do ratowania tysięcy ludzi w szpitalach w Polsce nie tylko w czasie pandemii. :D Rybnik nie miał takiego problemu jak Żory, że trzeba było od zera sprowadzać nie kojarzące się z niczym montownie. A przecież Rybnik to także rozbudowana państwowa administracja w wielu ponadlokalnych urzędach, szpitale specjalistyczne, biura projektowe, elektrownia, kopalnie, giganci transportowi, firmy informatyczne, media. Tego w Żorach nigdy nie było i nie ma. Pytasz o banały typu trampoliny dla dzieci (są np. w Dżungli) podczas gdy w Żorach nie ma gdzie wyjść, nie ma czego pokazać, nie ma gdzie pospacerować, nie ma z bloku gdzie wyjść do parku. Nie ma ani jednego basenu letniego. Nie ma atrakcji dla młodzieży, nie ma wyższych uczelni... Takie banalna i bardzo biedna sypialnia z jednym z najgorszych transportów w Polsce... Powiedz komuś, że z Żor nie ma pociągu do stolicy województwa, a cię wyśmieje.