Miasto Rybnik przegrało prawomocnie proces sądowy o zapłatę 200 zł mandatu za brak ważnego biletu parkingowego. Pozwaną była adwokatka Paulina Obrok-Pawlarczyk, która – jak się okazało – nie tylko miała rację, ale też obnażyła poważny problem w sposobie nakładania opłat przez miejskie władze. Sprawa, choć dotyczyła z pozoru drobnej kwoty, może stać się istotną lekcją dla mieszkańców Rybnika.
We wrześniu 2021 roku mec. Paulina Obrok-Pawlarczyk zaparkowała swój samochód na miejskim parkingu przy Sądzie Rejonowym w Rybniku. Opłaciła godzinny postój, ale rozprawa sądowa, w której brała udział, przedłużyła się. Gdy wróciła do auta, czekało na nią wezwanie do zapłaty – 200 zł kary za brak ważnego biletu.
– To nie było tak, że nie miałam biletu. Ja go kupiłam, ale skończyła mi się godzina, a nie było możliwości, żeby ten czas przedłużyć – wyjaśnia Obrok-Pawlarczyk. – W 2021 roku w Rybniku nie działała jeszcze żadna aplikacja do zakupu biletów parkingowych, nie mogłam nic zrobić z sali rozpraw. A przecież nie wyjdę w trakcie rozprawy, żeby kupić nowy bilet – dodaje.
Adwokatka złożyła reklamację do Urzędu Miasta. Dołączyła dowody – w tym zanonimizowany protokół z rozprawy – pokazujące, że nie była w stanie przedłużyć biletu. Odpowiedź była lakoniczna: mandat obowiązuje, proszę zapłacić.
Pozwana kwestionuje legalność opłaty 200 zł za brak biletu parkingowego, twierdząc, że nie ma ona podstawy prawnej w przepisach i stanowi nieuprawnioną karę. Podnosi też, że wysokość opłaty jest nieproporcjonalna do stawki za parkowanie.
W swoim sprzeciwie od nakazu zapłaty podkreślała również:
Pozwana wskazuje, że podstawą wystawienia wezwania na kwotę 200 zł jest Zarządzenie 487/2020 Prezydenta Miasta Rybnika z dnia 30 września 2020 roku w sprawie ustalenia wysokości opłat za postój pojazdów na terenach miejskich niebędących drogami publicznymi przeznaczonymi na postój pojazdów. I tak, zgodnie z § 5 ust. 1: „Za postój pojazdów na parkingach ogólnodostępnych za pierwszą i każdą następną rozpoczętą godzinę postoju- 2,50 zł”, ust. 5: „Za brak biletu lub za brak paragonu (w tym brak aktualnego abonamentu)- 50,00 zł”, ust. 6: „Za brak biletu na parkingu z zainstalowanym parkomatem-200,00 zł”.
W orzecznictwie sądów administracyjnych prezentowane jest stanowisko, że wykorzystywanie nieruchomości gminnych na parkingi oraz zarządzanie tymi terenami stanowi realizację zadań o charakterze użyteczności publicznej (np. wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 2.06.2011 r., sygn. II S/Wr 245/11; wyrok WSA w Gliwicach z dnia 24.11.2014 r., sygn. II SA/GL 800/14). WSA we Wrocławiu w wyroku z dnia 23.01.2013 r. sygn. III SA/Wr 563/12 zauważył, że art. 4 ust. 1 pkt ustawy o gospodarce komunalnej („Jeżeli przepisy szczególne nie stanowią inaczej, organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego postanawiają o wysokości cen i opłat albo o sposobie ustalania cen i opłat za usługi komunalne o charakterze użyteczności publicznej oraz za korzystanie z obiektów i urządzeń użyteczności publicznej jednostek samorządu terytorialnego.”) mógł stanowić podstawę prawną do określenia przez radę gminy opłat za korzystanie z urządzonego na jej nieruchomości parkingu dla pojazdów samochodowych stanowiącego obiekt użyteczności publicznej, nie można natomiast z tego unormowania wyprowadzać upoważnienia organu gminy do ustalania opłaty dodatkowej, za parkowanie pojazdów bez wzniesienia opłaty parkingowej określonej przez organ gminy.
Zestawiając w tym miejscu art. 13f ust. 1 i art. 13 ustawy o drogach publicznych należy stwierdzić, że opłata ustalana przez gminę ma charakter odpłatności za usługi świadczone podmiotom korzystającym z dróg publicznych, a parkującym pojazdy samochodowe na drogach publicznych w strefie płatnego parkowania. Opłata dodatkowa o jakiej mowa w art. 13f ust. 1 ww. ustawy stanowi w istocie sankcję za nieuiszczenie opłaty za wspomnianą usługę w strefie płatnego parkowania, co jest rodzajem odpowiedzialności administracyjnej przybierającej postać kary pieniężnej. W związku z tym, ustanowienie odpowiedzialności obywatela należy do materii ustawowej, a nie można domniemywać upoważnienia organu gminy do określenia takiej opłaty dodatkowej. Organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego mogą zatem sięgnąć po taki instrument tylko wtedy, gdy ustawodawca wprost upoważni je, bez posługiwania się przez organy domniemaniem kompetencji, do wprowadzania unormowań o charakterze represyjnym. Podsumowując, art. 4 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 4 ust. 2 ustawy o gospodarce komunalnej, upoważniający organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego do stanowienia o wysokości cen i opłat albo o sposobie ustalania cen i opłat za usługi komunalne o charakterze użyteczności publicznej oraz za korzystanie z obiektów i urządzeń użyteczności publicznej jednostek samorządu terytorialnego, nie przyznaje tym organom kompetencji do wprowadzania opłat dodatkowych mających charakter kary pieniężnej za niewykonanie obowiązku zapłaty ustanowionych przez te organy opłat.
Rada Gminy, Prezydent Miasta są wyłącznie uprawnieni do określenia wysokości opłat za korzystanie z urządzeń użyteczności publicznej, a nie wprowadzania dodatkowych opłat o charakterze penitencjarnym. Pomimo tego, że w przedmiotowym zarządzeniu nie ma wprost wskazane, że 200 zł stanowi opłatę dodatkową, to analizując całe zarządzenie i pozostałe opłaty jest to opłata dodatkowa- skoro i tak doszło wcześniej do zakupu biletu, mająca charakter kary.
Ponadto, zgodnie z orzecznictwem, opłata za korzystanie z obiektu użyteczności publicznej powinna posiadać cechę ekwiwalentności świadczenia, tj. udostępnia mieszkańcom do korzystania obiekt użyteczności publicznej, a mieszkańcy w zamian za korzystanie z obiektu uiszczają opłatę ustaloną przez organ. W związku z tym, nie sposób mówić w niniejszej sprawie o ekwiwalentności świadczeń w przypadku żądania opłaty 200 zł za braku ważnego biletu wobec przekroczenia o godzinę czasu postoju. Wysokość tej opłaty znacznie przewyższa ustaloną opłatę za korzystanie z parkingu- 2,50 zł za godzinę. Powyższa dysproporcja wskazuje, że opłata za brak biletu nie jest świadczeniem ekwiwalentnym, a jest jedynie ukrytą „karą pieniężną”.
Po ponad dwóch latach od zdarzenia, w listopadzie 2023 roku, Miasto pozwało ją do sądu cywilnego o zapłatę kary wraz z odsetkami. Sąd uznał jednak, że żądanie było bezzasadne.
Sprawa rozbiła się o podstawy prawne nakładania tak zwanych „dodatkowych opłat” przez miasto. Pozwana wskazała, że opłata w wysokości 200 zł została naliczona na podstawie zarządzenia Prezydenta Miasta, które – w jej ocenie – przekraczało kompetencje samorządu.
– Takie opłaty mogą być ustanowione tylko wtedy, gdy wyraźnie upoważnia do tego ustawa. Gmina może określać ceny usług, ale nie może nakładać kar. To nie była ekwiwalentna opłata za korzystanie z parkingu. To była kara za przekroczenie czasu. Kara, która nie ma podstawy prawnej – mówi pozwana.
Proces zakończył się racją prawniczki, która zamiast nałożonej kary, została zobowiązania do wpłaty kwoty 2,5 zł - za kolejną godzinę parkowania.
Choć kwota była symboliczna, wyrok ma duże znaczenie.
– Uważam, że jestem pierwszą osobą, która skutecznie zakwestionowała te opłaty w Rybniku. Nie zrobiłam tego dla pieniędzy. Chciałam pokazać, że warto walczyć o sprawiedliwość, i być może zachęcić innych do zadawania pytań, zanim bezrefleksyjnie opłacą mandat - zauważa Paulina Obrok-Pawlarczyk.
Po nagłośnieniu sprawy, prawniczka zaczęła otrzymywać wiadomości od innych osób, które znalazły się w podobnej sytuacji – choć nie byli to mieszkańcy Rybnika.
– Pisały do mnie osoby z różnych części Polski, dzieląc się doświadczeniami z takimi opłatami. To pokazuje, że problem nie jest lokalny, a systemowy – podkreśla prawniczka.
Co ciekawe, pełnomocnik Miasta Rybnik nie pojawił się na rozprawie. Nie skorzystali z prawa do obrony. Pisali jedynie pisma procesowe.
– Może uznali, że nikt nie będzie się sądził o 200 zł. Ale ja pokazałam, że warto – mówi Obrok-Pawlarczyk.
Wyrok może mieć poważne konsekwencje.
– Miasto powinno się do tego wyroku ustosunkować. Może czas, by władze Rybnika zastanowiły się nad zmianą przepisów – sugeruje mec. Obrok-Pawlarczyk.
– To nie powinno być tak, że komunalny parking staje się narzędziem represji wobec mieszkańców - dodaje.
Jak sama zaznacza, sprawa dotyczy wyłącznie parkingu na terenie niebędącym drogą publiczną, co oznacza, że kwestie opłat reguluje prawo cywilne, nie administracyjne.
– Ale to właśnie powinno otworzyć oczy innym. Mamy prawo zadawać pytania, bo nie każde prawo lokalne jest niepodważalne - mówi mecenas.
Sprawa Obrok-Pawlarczyk to coś więcej niż tylko wygrany proces. To sygnał dla mieszkańców Rybnika, by nie bali się dochodzić swoich praw.
– To nie ja powinnam była się tłumaczyć, że stałam dłużej, bo pracowałam w sądzie. To Miasto powinno było sprawdzić, czy ta kara rzeczywiście ma sens – podsumowuje.
Czy Miasto dokona zmian w uchwale regulującej zasady parkowania na terenach miejskich? Do tematu będziemy wracać.
Tagi: Miasto Rybnik przegrało sprawę o mandat za parkowanie, parking w Rybniku, Paulina Obrok-Pawlarczyk, prywatna osoba pozwała Miasto Rybnik, niesłuszny mandat za parkowanie, UM Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Ślub jak z bajki w Ochojcu. Para powiedziała „tak” przy prezydencie
36059Znamy ceny biletów pociągów z Rybnika do Rijeki! Ile zapłacimy za przejazd rodziny?
33634Nerwowo na targowisku. Handlujący protestują przeciwko planom zabudowy
18025To koniec z autobusami z Rybnika do Gliwic. Przewoźnik zawiesza linię
16509Zamiast scrollować – myje szyby. 15-letni Dawid z Rybnika zbiera na skuter, pracując po szkole
16090Sensacja w Rybniku! W największym mieście Subregionu Zachodniego wygrał Karol Nawrocki
+367 / -134Już wiemy, kiedy wsiądziemy w Rybniku do pociągu w kierunku Chorwacji? Austria publikuje rozkład jazdy
+211 / -3Był „cacy”, teraz już nie? Konserwator chce rozebrać im ogródek, oni zapowiadają walkę i obalenie parku kulturowego
+212 / -27Rybnik wydłuży linię 34 aż do Gliwic? Radny: połączenia kolejowe nie są idealne
+118 / -3Zamiast scrollować – myje szyby. 15-letni Dawid z Rybnika zbiera na skuter, pracując po szkole
+116 / -5Wyniki exit poll: wygrywa Rafał Trzaskowski!
36Radna pyta, „czy można w jednej ręce trzymać różaniec, a w drugiej – szubienicę?”. A. Sączek jeszcze raz przeprasza i mówi o nagonce
27Nerwowo na targowisku. Handlujący protestują przeciwko planom zabudowy
22To koniec z autobusami z Rybnika do Gliwic. Przewoźnik zawiesza linię
20"Meldują wykonanie zadania". Działacze PiS świętują sukces nowego Prezydenta RP
17Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~norton 2025-05-13
12:45:37
Przypominam tylko, że w naszym prawie nie ma precedensu. Więc jeśli urzędnicy nie zmienią przepisów (bardziej prezydent swoje zarządzenia) to każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie i większość osób nie majacych doświadczenia w prawie ani ochoty na łażenie po sądach machnie ręką na te 2 setki.
~casemiro 2025-05-13
13:02:47
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~casemiro 2025-05-13
13:06:03
"– To nie ja powinnam była się tłumaczyć, że stałam dłużej, bo pracowałam w sądzie. To Miasto powinno było sprawdzić, czy ta kara rzeczywiście ma sens – podsumowuje."
Serio? :D
~Karolina# 2025-05-13
13:21:37
swoje ugrała, ale uchwały nie zaskarżyła...... a radni nasi radni mają to w d.......
~casemiro 2025-05-13
13:28:12
Mój wcześniejszy komentarz został usunięty - to nie ja nie powinienem się tłumaczyć, tylko portal powinien sprawdzić, czy ta kara rzeczywiście ma sens.
~Maksymilian Popeć 2025-05-13
13:29:09
Wnioski:
1. Prawo jest tworzone w sposób absurdalnie skomplikowany i zagmatwany. Nawet tak banalna sprawna jak pobieranie opłat za parking wymaga umiejętności poruszania się w dżungli przepisów pisanych niemalże po hebrajsku.
2. W tak błahych sprawach nie opłaca się zwykłemu Kowalskiemu oddawać spraw do sądu - bo albo wyłoży grubą kasę na mecenasów i prawników i będzie szansa, że wygra z aparatem państwa albo nie ryzykując grubej kasy na wyżej wymienionych, sam podejmie się straceńczej walki o sprawiedliwość, ciągnącej się nieskończoność. A że nasze sądy to wymiar utrzymania porządku publicznego i ze sprawiedliwością nie mają nic wspólnego, więc szansa na wygraną jest mikroskopijna.
3. Pani mecenas zrobiła sobie darmową reklamę za nasze pieniądze - koszty procesu i ww artykuł.
4. Trzeba też dodać, że Ziobro dobił te kiepsko działające sądy, więc dziś trzeba mieć iście anielską cierpliwość, ażeby brnąć z własnej woli w to bagno.
1. Prawo jest tworzone w sposób absurdalnie skomplikowany i zagmatwany. Nawet tak banalna sprawna jak pobieranie opłat za parking wymaga umiejętności poruszania się w dżungli przepisów pisanych niemalże po hebrajsku.
2. W tak błahych sprawach nie opłaca się zwykłemu Kowalskiemu oddawać spraw do sądu - bo albo wyłoży grubą kasę na mecenasów i prawników i będzie szansa, że wygra z aparatem państwa albo nie ryzykując grubej kasy na wyżej wymienionych, sam podejmie się straceńczej walki o sprawiedliwość, ciągnącej się nieskończoność. A że nasze sądy to wymiar utrzymania porządku publicznego i ze sprawiedliwością nie mają nic wspólnego, więc szansa na wygraną jest mikroskopijna.
3. Pani mecenas zrobiła sobie darmową reklamę za nasze pieniądze - koszty procesu i ww artykuł.
4. Trzeba też dodać, że Ziobro dobił te kiepsko działające sądy, więc dziś trzeba mieć iście anielską cierpliwość, ażeby brnąć z własnej woli w to bagno.
~niemampomyslunadobrynick 2025-05-13
17:19:12
JAK MOZNA BUDOWAC SĄD BEZ PARKINGU? TO ABSURD.
~niemampomyslunadobrynick 2025-05-13
17:20:47
Napiszcie lepiej o tym że w rybnickim sądzie dwa lata czeka się na wyznaczenie terminu prostej rozprawy. O tym że wyroki nie są ogłaszane. Coś zlego się tu dzieje
~Fischer 2025-05-13
21:04:02
~niemampomyslunadobrynick w XIII wieku parkingi nie były potrzebne ;)