Rybniczanin zawsze da radę, czyli jak przetrwać upał w mieście

Sposobów na upał jest wiele, ale najczęstszym rozwiązaniem jest unikanie nasłonecznionych miejsc. -Najlepiej siedzieć w cieniu, chodzić z czapką na głowie, a na spacery chodzić tylko wieczorami – radzi pan Knura, mieszkaniec Rybnika.

Osoby starsze najgorzej znoszą wysokie temperatury. - Choruję na nadciśnienie, więc wolę unikać słońca. - mówi pani Zofia Oleś. -W domu siedzę na balkonie, a kiedy jestem na mieście, staram się zajmować miejsca w cieniu.

Z kolei dzieciom sprawia radość nawet fontanna na rynku. Maluchy w lato mają szczególnie dużo powodów do radości. - Dzieci mogą biegać po mokrej trawie albo pływać w ogródkowym basenie. Ale najlepszym rozwiązaniem są lody! - mówi pani Depta.- Trzeba tylko pamiętać, żeby z nimi nie przesadzać, bo to się może skończyć chorobą – przestrzega nasza rozmówczyni, której synek zjada właśnie gałkę w waflu.

Okazuje się, że wielu mieszkańców miasta cieszy się z wysokich temperatur. - Nie unikam słońca, nawet w upały – mówi pan Jerzy Rojek – Powinienem był urodzić się w Afryce. Nawet on jednak przyznaje, że 30 st. to nie jest idealna temperatura dla wszystkich. Dla pani Marii Adamczyk obecna pogoda również nie stanowi problemu. - Wychodzę na dwór bez obaw przed słońcem. A kiedy jest mi ciepło, piję wodę niegazowaną.

Nawet osoby, które za słońcem nie przepadają przyznają, że tegoroczne lato w Rybniku jest całkiem przyjemne. - Jestem osobą, która woli deszcze, ale nie narzekam na obecną pogodę - mówi pan Szwajda. - Po prostu siedzę w cieniu ile tylko się da. Zawsze można też wybrać się na Rudę - dodaje.

Ostatnio popularnym miejscem wypoczynku stała się też pierwsza rybnicka plaża przy Zalewie Rybnickim. Chociaż została otwarta dopiero dwa tygodnie temu, już teraz cieszy się sporym zainteresowaniem. >Więcej na temat kąpieli w Zalewie Rybnickim znajdziecie tutaj.

A Wy jaki macie sposób na radzenie sobie z upałami?