Rybniczanie podsumowują 2020 rok. Odpowiada: Anna Kuczera

1. Co pozytywnego spotkało Panią w 2020 roku pomimo pandemii koronawirusa?

Ten rok był wyjątkowy dla wszystkich. Dla mnie najlepszym wydarzeniem tego roku i wydarzeniem życia był ślub i wesele, które udało się zorganizować tak jak sobie z Piotrem to wymarzyliśmy mimo pandemii, choć do końca nie było to pewne ze względu na sytuację epidemiczną. Poza tym nieplanowana przez nikogo przerwa w startach i wyjazdach pozwoliła na spędzenie czasu w domu, co też mimo wszystko było miłą odmianą.

2. Które z decyzji rządu dotyczących ograniczeń sanitarnych uważa Pani za najbardziej trafione, a które za najbardziej chybione?

Myślę, że nie mnie oceniać, ale trudna do zaakceptowania była forma i czas ich podawania do ogólnej wiadomości. Na początku zrozumiałe byłe szybkie decyzje, bo taka była sytuacja, ale to trwało i później. Było to bardzo stresujące, ze względu na organizację wesela, do ostatniego dnia codziennie sprawdzałam komunikaty i bałam się czy uda się wszystko zorganizować w planowanej formie. Wiele osób jest w trudniejszej sytuacji, bowiem te decyzje wpływają na utrzymanie rodziny i starałam się na to patrzeć z tej perspektywy. Martwiłam się bardziej o rodzinę, czy ograniczenia nie pozbawią ich środków do życia.

3. Czy Pani zdaniem któreś ze zmian w sposobie życia Polaków pozostaną z nami na dłużej, nawet gdy pandemia korowirusa się skończy?

Mam nadzieję, że świadomość społeczeństwa dotycząca chorób zakaźnych wzrośnie i każdy zastanowi się zanim chory pojawi się w pracy czy w szkole, bo pomyśli o tym, że może zarazić kogoś, kto w domu mieszka z osobą starszą lub o osłabionej odporności. Myślę, że dobry nawyk częstego mycia rąk zostanie bardziej zakorzeniony w naszym społeczeństwie.

4. Jaki jest/był Pani ulubiony sposób na spędzania czasu w domu podczas lockdownu? Czy może Pani polecić szczególnie przeczytaną książkę, obejrzany film lub serial?

Na początku pandemii wkręciłam się w układanie puzzli, jako dziecko też tak spędzałam wolny czas, ale później nie było na to czasu. W czasie pandemii ułożyłam puzzle 2x po 3000 elementów. Przeczytałam też więcej książek, choć zawsze towarzyszyły mi w podróży samolotem czy pociągiem za zawody oraz podczas zgrupowań. Z książek polecam wszystkie dzieła Kazuo Ishiguro (np. „Malarz świata ułudy”, „Pejzarz w kolorze sepii”). Polecam bardzo serial „Mrs. America” dostępny na platformie HBO. Obejrzałam też z zapartym tchem „Czarnobyl”. Aktualnie mam kolejną, tym razem podcastową zajawkę i w wolnych chwilach słucham „Kryminatorium”.

5. Jak spędziła Pani w tym roku wakacje?

Na zgrupowaniach i treningach oraz przygotowaniach do wesela. Sezon startowy mocno się przesunął i nie było mowy o wyjeździe urlopowym ani podróży poślubnej, ale liczę, że w nadchodzącym roku znajdzie się na to odpowiedni moment. W tym roku udał się wieczór panieński i cieszę się, że prawie wszystkie przyjaciółki mogły się na nim pojawić i mogłyśmy spędzić razem czas.

6. Której z imprez sportowych bądź kulturalnych zabrakło Pani najbardziej w 2020 roku?

Naprawdę wiele wyjazdów zostało odwołanych, aż trudno to zliczyć. Ostatni mój turniej przed lockdownem był pod koniec lutego w Dusseldorfie i mniej więcej co dwa tygodnie miały być kolejne starty i wyjazdy. Na Grand Prix w Maroko na początku marca byłam nawet spakowana i miałam już kupiony bilet na lotnisko. Organizatorzy dodawali już zdjęcia przygotowanej sali, lecz dwa dni przed zawodami Maroko zamknęło swoje granice. Podobna sytuacja była tydzień później z wyjazdem do Rosji, wiza wbita w paszport, walizka spakowana, ale wyjazd również został odwołany. No i w tym roku miała być oczywiście największa sportowa impreza czterolecia – Igrzyska Olimpijskie w Tokio, o które walczę żeby się zakwalifikować. Wydarzenia kulturalne ze względu na wiele wyjazdów i tak nie miały być przeze mnie odwiedzanie, jedynie jeden bilet na koncert, kupiony dla Piotrka w ramach prezentu urodzinowego, przepadł.

7. Czy Pani zdaniem w 2021 rok pożegnamy się na dobre z koronawirusem?

Każdy chciałby znać odpowiedź na to pytanie. Słyszałam opinie lekarzy, że by pandemia wygasła potrzeba raczej dwóch lat, ale marzę, by skończyło się to wszystko jak najszybciej. Koronawirusy istniały przed COVID-19 i pewnie nie znikną, ale oby już nie zatruwały naszego życia na taką skalę.

8. Czy zamierza Pani zaszczepić się na koronawirusa?

Myślę, że tak. Najpewniej wymagane będzie to wymagane, by czynnie uczestniczyć w rywalizacji do Igrzysk .

9. Jaka będzie pierwsza rzecz, którą Pani zrobi, gdy zostaną zniesione wszystkie ograniczenia sanitarne związane z COVID-19?

Wyjadę na podróż poślubną z mężem bez stresu o kolejny dzień i czy bezpiecznie wrócę do domu i zorganizuje imprezę dla przyjaciół bez strachu o to, że ktoś może się zarazić.