zamknij

Wiadomości

Rowerzyści z Rybnika już nad Bałtykiem. Relacja

2019-08-15, Autor: 

Zgodnie z zapowiedzią, niepełnosprawny Mariusz Urbanek wraz z przyjaciółmi przemierza już szlak rowerowy Euro Velo od Świnoujścia do Gdańska. Podróżnicy przesyłają relację z I etapu podróży.

Reklama

O niezwykłej wyprawie Mariusza Urbanka oraz przyjaciół informowaliśmy Was na początku sierpnia:

> Wielka wyprawa Mariusza Urbanka z kolegami. Przejadą przez polskie wybrzeże!

Podróż Rybnik - Świnoujście

Najbardziej obawialiśmy się o transport. Nie da się ukryć, że rower Mariusza trochę różni się od klasycznych modeli. Jest duży i dosyć ciężki. Trudno byłoby go powiesić na haku. Na szczęście trafiliśmy na wagony, w których trójkołowiec zmieścił się bez składania (co jest czasochłonne i w rzeczywistości niewiele daje). Na czas podróży trzeba było zdemontować sakwy, dlatego z „instalowaniem się” w przedziale było trochę zabawy. Dobrze, że nasz pociąg startował z Katowic, a w Świnoujściu kończył swój bieg. Gdyby nie to, mógłby przez nas złapać opóźnienie.

Etap pierwszy: Świnoujście – Międzywodzie

Żeby na starcie nie było przykrych niespodzianek, już wcześniej zarezerwowaliśmy dwa pierwsze noclegi. Tym samym plan pierwszego dnia, ułożył się sam: należało dotrzeć ze Świnoujścia do Międzywodzia.

Swoją wyprawę postanowiliśmy oficjalnie zacząć na granicy, w miejscu gdzie rozpoczyna się polska część trasy EuroVelo 10 (R 10). Na Wyspie Uznam szlak prowadzi wzdłuż linii brzegowej, zahaczając o świnoujskie forty. Na Wyspie Wolin, po minięciu zabudowań, wkracza w las. Gospodarz, u którego nocowaliśmy, poradził nam, byśmy zrezygnowali z tej części. Dawno tam nie był, ale pamiętał błotniste fragmenty, które mogłyby być problemem dla Mariusza. Proponuje w zamian przejazd DK 3. W takich sytuacjach warto słuchać „lokalsów”. Dzielimy się na dwie grupy. Szeroki pas awaryjny pozwala Mariuszowi i Rafałowi bezpiecznie dotrzeć do Międzyzdrojów. Kuba z Wojtkiem sprawdzają odcinek przez las – ich relacje potwierdzają, że decyzja była słuszna.

Za Międzywodziem zaczyna się „górska premia”. Wysokość 70 m na żadnym kolarzu nie zrobi wrażenia, jednak tutaj zaczynamy od poziomu morza. Nachylenia 10% raczej się nie spodziewaliśmy. Szeroka droga gruntowa prowadzi przez lasy Wolińskiego Parku Narodowego. Początkowo jest dobrze utwardzona, ale gdy zaczynamy ją chwalić, pojawiają się piaski. Tempo spada. Asfalt, który się wkrótce pojawia, traktujemy jak wybawienie. Późna pora sprawia, że wybieramy drogę wojewódzką 102, rezygnując z odcinka R10, który ciekawie wije się pomiędzy jeziorkami. Wieczorem na licznikach mamy po 65 km (w tym 13 km to dojazd na start). Plany na kolejne dni, będą krystalizowały się w drodze.

Pozdrawiamy! Mariusz & Team

Oceń publikację: + 1 + 35 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~eapoe 2019-08-15
    22:22:07

    9 4

    Brawo chłopaki! To mega wyczyn i dobrze wiem, co piszę.
    Ja w trasie już 4 dzień. Z Hajnówki dotarłem do Chełmży pod (nad) Toruniem i pedałuję dalej. Kostrzyn nad Odrą czeka.;)

  • ~Zoltan666 2019-08-15
    23:02:09

    8 4

    Kilkanaście lat temu przejechaliśmy tą trasę z kumplem na rowerach, ciekawy jestem jak się zmieniła infrastruktura od tego czasu więc będe zerkał na kolejne relacje jeśli się pojawią. Powodzenia i wiatru w plecy!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5035