ROW 1964 Rybnik pokonał Legionovię Legionowo. Brychlik: „Dziś w końcu mogę się ogolić”

Dziś na stadionie przy ul. Gliwickiej zawitała ostatnia drużyna w tabeli II ligi, Legionovia Legionowa. Mecz znakomicie rozpoczęli gospodarze, którzy już w 9. minucie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Przemysław Brychlik, który wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Rybniczanom nie udało się podwyższyć prowadzenia, co wykorzystali goście. Wyrównującego gola w 39. minucie zdobył Mateusz Leleno. Tuż przed przerwą piłkarze ROW-u ponownie wyszli na prowadzenie. Tym razem dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Kamil Spratek.

Drugą połowę efektowną przewrotką rozpoczął Brychlik, ale trafił prosto w bramkarza. Kilkadziesiąt sekund później ten sam piłkarz powtórzył swój wyczyn, tym razem strzelając głową. Szczęścia próbował także Spratek. Piłka po jego strzale uderzyła jednak w poprzeczkę. Po kilkuminutowym naporze ROW-u gra się uspokoiła. Z czasem coraz śmielej zaczęli sobie poczynać przyjezdni. Ich akcje nie przyniosły jednak wyrównania. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem ROW-u 2:1.

Przemysław Brychlik – strzelec gola dla ROW-u 1964 Rybnik

Cała drużyna dała dziś z siebie wszystko. Bez walki nikt punktów nie odda za darmo, nawet ostatnia drużyna. Długo czekałem na strzeloną bramkę. Powiedziałem sobie, że dopóki nie zdobędę gola, to nie będę się golił. Dziś w końcu mogę się ogolić. Stworzyliśmy dużo sytuacji. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy ich więcej, bo zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i mamy trzy punkty.

Robert Gubiec – trener bramkarzy Legionovii Legionowo

Mieliśmy zespół ROW-u rozpracowany. Czujemy pewnie niedosyt, bo straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Potem staraliśmy się podnieść. Zdobyliśmy jedną bramkę. Trochę czasu zabrakło, żeby doprowadzić do remisu. Choć ROW miał 100-procentowe okazje, ale chwała bramkarzowi za to, że stanął na wysokości zadania. Nie graliśmy źle. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy zdobyć 1 punkt.

Marek Koniarek – trener ROW-u 1964 Rybnik

Dla nas najważniejsze były 3 punkty. Nieważne w jakim stylu. Musieliśmy to spotkanie wygrać. Mecz nam się ułożył. Zdobyliśmy gola i prowadziliśmy grę. Nie powinniśmy stracić gola, ale niestety tak się stało. Dobrze, że szybko znów wyszliśmy na prowadzenie. Za nami trudny mecz walki. Cieszymy się ze zwycięstwa.

ROW 1964 Rybnik – Legionovia Legionowo 2:1 (2:1)

1:0 – Brychlik (9), 1:1 – Leleno (39), 2:1 – Spratek (42)

ROW 1964 Rybnik: Rosa – Gojny, Jary, Krotofil, Tkocz, Spratek, Muszalik (66’ Koch), Zganiacz (83’ Wasiluk), Kalisz, Brychlik (90' Dudzik), Musiolik (78’ Jaroszewski)

Legionovia (skład wyjściowy): Kochalski - Grzelak, Wojcinowicz, Nemanić, Kutarba - Więdłocha, Skwarczek, Zaklika, Vasilj, Rybkiewicz - Mazurek

Widzów: 444

26. kolejka:
GKS Bełchatów - ŁKS Łódź
Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 0:0
GKS 1962 Jastrzębie - Warta Poznań 0:2
Stal Stalowa Wola - Wisła Puławy 1:3
Błękitni Stargard - Radomiak Radom
Gryf Wejherowo - Garbarnia Kraków 2:2
MKS Kluczbork - Siarka Tarnobrzeg
Gwardia Koszalin - Rozwój Katowice
ROW 1964 Rybnik - Legionovia Legionowo 2:1

Lp.	Drużyna	M.	Pkt.	Z.	R.	P.	Bramki
1.	GKS 1962 Jastrzębie	25	55	17	4	4	41-15
2.	Warta Poznań	24	45	14	3	7	30-14
3.	Radomiak Radom	25	43	12	7	6	40-26
4.	ŁKS Łódź	23	42	11	9	3	23-14
5.	Olimpia Elbląg	24	39	11	6	7	35-25
6.	Siarka Tarnobrzeg	22	35	11	2	9	34-30
7.	Błękitni Stargard	24	34	9	7	8	26-22
8.	GKS Bełchatów	23	31	8	7	8	34-31
9.	Znicz Pruszków	25	31	8	7	10	30-36
10.	ROW 1964 Rybnik	25	31	8	7	10	38-42
11.	Garbarnia Kraków	24	31	8	7	9	31-29
12.	Rozwój Katowice	23	29	8	5	10	22-29
13.	Gryf Wejherowo	25	27	6	9	10	27-35
14.	Wisła Puławy	24	27	6	9	9	27-29
15.	Stal Stalowa Wola	24	23	5	8	11	20-29
16.	MKS Kluczbork	23	22	4	10	9	20-35
17.	Gwardia Koszalin	23	21	5	6	12	20-45
18.	Legionovia Legionowo	24	20	5	5	14	25-37