ROW 1964 lepszy od Rakowa. Jak trener Piotr Mandrysz ocenił grę syna Pawła?

Piłkarze ROW-u i Rakowa stworzyli dziś ciekawe widowisko, w którym nie brakowało ostrej walki i przede wszystkim goli. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1, a obie bramki padły w odstępie kilkudziesięciu sekund. W 30. minucie w polu karnym częstochowian został sfaulowany Marek Gładkowski. Sędzia bez wahania pokazał na jedenastym metr. Do piłki podszedł regularny wykonawca rzutów karnych w Rybniku, Mariusz Muszalik. Tym razem pomocnik ROW-u pomylił się, a jego strzał wyczuł Mateusz Kos. Muszalik próbował jeszcze dobijać, ale we wszystko wplątali się obrońcy Rakowa. W tym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Paweł Mandrysz, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki gości. Poczynania swojego syna oklaskiwał z trybun Piotr Mandrysz, trener ekstraklasowej Termaliki. Rybniczanie długo nie cieszyli się z prowadzenia. Kilkadziesiąt sekund później strzałem głową wyrównał były piłkarz ROW-u, Błażej Radler.Po zmianie stron gospodarze dążyli do odzyskania prowadzenia. Bliski strzelenia gola w 52. minucie był Sebastian Siwek, ale jego uderzenie z kilku metrów wybił na rzut rożny Kos. Pomocnik ROW-u nadal stwarzał zagrożenie pod bramką gości i w 64. minucie jego cierpliwość została nagrodzona. Po dobrym podaniu Mandrysza pewnym strzałem przy słupku Siwek zdobył gola na 2:1. Chwilę później wspomniany Mandrysz mógł zdobyć swojego drugiego gola. Młody rybniczanin trafił jednak w poprzeczkę. Podopieczni trenera Dietmara Brehmera nie odpuszczali i dążyli do podwyższenia prowadzenia. Udało im się to w 72. minucie. Trzeciego gola dla ROW-u zdobył Gładkowski. W końcówce spotkania rybniczanie kontrolowali grę, a zdegustowani postawą swoich ulubieńców kibice Rakowa opuścili trybuny kilkanaście minut przed zakończeniem meczu. Ostatecznie ROW wygrał 3:1 i przybliżył się do utrzymania się w II lidze.

Marek Papszun – trener Rakowa

Musiałbym wiele nieprzyjemnych słów powiedzieć, one już padły w szatni. Musimy sami sobie to wyjaśnić. Nie podnieśliśmy się po sobotnim spotkaniu i to dla nas jest wskazówka i kierunek, co trzeba robić. W tej chwili nie chcę więcej mówić.

Dietmar Brehmer – trener ROW-u 1964

Mecz był dobrym widowiskiem dla kibiców, ciężkim gatunkowo dla każdego zespołu. Przegraliśmy ostatnio w Tarnobrzegu, pomimo tego, że od wielu meczów gramy dobrą piłkę. Jak tak będziemy pracować, to utrzymanie sobie zapewnimy. Gratuluję mojemu zespołowi. Dziś włożyli w mecz dużo zdrowia. Te trzy bramki nie były łatwe do zdobycia. Indywidualnie chciałbym wyróżnić Sebastiana Siwka, który wszedł po kilku meczach przerwy. Udowodnił, że jest zawodnikiem, z którym muszę się liczyć. Janek Janik też zrobił to co trzeba na lewej stronie. Wiem, że wygrała cała drużyna, ale chciałbym wyróżnić właśnie tych dwóch piłkarzy. Teraz koncentrujemy się teraz na meczu niedzielnym ze Stalą Mielec.

Piotr Mandrysz – trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, ojciec piłkarza ROW-u Pawła Mandrysza

Jestem mile zaskoczony dzisiejszym meczem. Uważam, że z wszystkich spotkań, które miałem ostatnio okazję oglądać, czy to na żywo, czy w Internecie, to było zdecydowanie najlepsze spotkanie. ROW wygrał w pełni zasłużenie, ale zespół Rakowa też grał dobrze. A jak oceniam grę mojego syna? Dziś jego statystyki mówią same za siebie – bramka, asysta, poprzeczka. Myślę, że był piłkarzem meczu. Paweł jest bardzo stonowany w swojej ocenie i jest bardzo samokrytyczny. Ma świadomość tego, że nie można popadać w samouwielbienie. Po każdym spotkaniu wie, że należy doceniać to, co wyszło dobrze, ale wie również, że trzeba likwidować mankamenty. On do tego dobrze podchodzi i mam nadzieję, że nadal będzie się tak rozwijał, bo myślę, że ma szanse na duże granie.

ROW 1964 Rybnik - Raków Częstochowa 3:1 (1:1)

1:0 - Mandrysz (31), 1:1 - Radler (32), 2:1 - Siwek (64), 3:1 - Gładkowski (72) 

KS ROW 1964 Rybnik: Kajzer – Janik, Grolik, Slisz (90' Spratek), Krotofil, Płonka, Muszalik, Siwek (90' Dzierbicki), Gojny, Gładkowski (86' Nowak), Mandrysz (84' Musiolik)

Raków Częstochowa: Kos – Góra, Mesjasz, Radler, Rogala, Bissi (78. Mizgała), Figiel (90' Piątek), Kamiński, Malinowski (66. Sabiłło), Warchoł (71. Carlinhos), Okińczyc

Żółte kartki: Janik (ROW) – Rogala, Warchoł, Figiel, Góra (Raków)

Widzów: 832

30. kolejka:
ROW 1964 Rybnik - Raków Częstochowa 3:1
Stal Stalowa Wola - Błękitni Stargard Szczeciński 0:1
Znicz Pruszków - Gryf Wejherowo 2:1
Puszcza Niepołomice - Legionovia Legionowo 0:0
Polonia Bytom - Kotwica Kołobrzeg 1:0
GKS Tychy - Okocimski KS Brzesko 3:0 (walkower)
Olimpia Zambrów - Nadwiślan Góra 1:4
Wisła Puławy - Radomiak Radom 1:1
Stal Mielec - Siarka Tarnobrzeg 2:0

Tabela: