„Rok św. Sarkandra ma integrować województwo”

Dzisiaj opublikowaliśmy artykuł „Rok św. Sarkandra” ważniejszy od zdrowia dzieci? Rybniczanie chcą wyjaśnień”. Piszemy w nim o wzburzeniu rybniczan. Uważają, że radni sejmiku bardziej zaangażowali się podczas głosowania nad „Rokiem św. Sarkandra” niż byli zainteresowaniem problemem smogu. To dla nich o tyle ważne, ponieważ na pediatrii szpitalu brakuje wolnych miejsc. Znaczna część dzieci leży w szpitalu z powodu wirusa RSV i smogu, który przyczynił się do osłabienia organizmu.

Zarówno Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego jak i 3 inni rybniczanie wysłali do Przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego pismo z prośbą o udostępnienie informacji. Treść pism jest ta sama, mają kilka istotnych pytań:

1. Na czyj wniosek Sejmik podjął UCHWAŁĘ NR VI/17/1/2020 z dnia 13 stycznia 2020 r w sprawie przyjęcia oświadczenia dotyczącego ogłoszenia roku 2020 Rokiem św. Jana Sarkandra,

2. Jaki był tryb głosowania nad przyjęciem uchwały- proszę o przesłanie fotokopii protokołu sesji Sejmiku z dnia 13 stycznia 2020 roku,

3. Jakie obowiązki dla mieszkańców woj. śląskiego wynikają z uchwały,

4. W jaki sposób Zarząd Województwa Śląskiego będzie wykonywał uchwałę,

5. Czy na wykonanie uchwały przewidziano jakiekolwiek środki publiczne, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości i na jakie przedsięwzięcia.

„Rok św. Sarkandra ma integrować województwo”

Jak dowiadujemy się w kancelarii Sejmiku Województwa Śląskiego, pisma rybniczan dotarły dzisiaj rano. Z kolei przewodniczący sejmiku – Jan Kawulok zapowiada, że wszystkie dane zostaną udostępnione.

Nasz rozmówca już teraz odpowiada na część pytań zawartych w pismach. Jak tłumaczy, tego typu inicjatywy jak ta powyższa, podejmowane są co roku.

- Mieliśmy np. „Rok Reformacji, „Rok Odry”, „Rok Melchiora Grodeckiego”. Ogłoszenie danego roku podkreśla rangę wydarzenia w obchodach, w których bierze udział marszałek albo ja jako przewodniczący lub radni. Dla lokalnej społeczności to też wielkie wyróżnienie. Jedno z pytań rybniczan brzmi: „jakie obowiązki dla mieszkańców woj. śląskiego wynikają z uchwały”? Ja się pytam: „jakie zyski będzie miało województwo”. Odpowiadam: integrację – mówi nam Jan Kawulok.

Jak dodaje, nasze województwo jest różnorodne – nie tylko geograficznie, ale i pod względem tradycji, religii czy wyznań. Jak przekonuje nasz rozmówca, postać Jana Sarkandra ma wymiar europejski.

- Jan Sarkander, mieszkaniec Skoczowa pracował zarówno na Morawach i na Śląsku. Ogłoszenie „roku” to najlepsza metoda, by integrować region. To dotyczy zarówno Rybnika, Żywca, Tarnowskich Gór czy Częstochowy – słyszymy.

Z inicjatywą wyszedł biskup

- Nadawcy pism wskazali, że dla radnych sejmiku ważniejszy był temat „Roku św. Sarkandra” niż dyskusja o smogu, którą chciały rozpocząć panie z Rybnickiej Rady Kobiet. Miały żal, że nagle spadła frekwencja – nawiązujemy do poprzedniego artykułu.

 

- Pamiętam taką anegdotę ze studiów. Mieliśmy jednego profesora, który nie sprawdzał obecności. Mówił, że „obecność na wykładzie świadczy o wykładowcy”. Nie mogę zmusić radnego, by był na sali. Tak jest w Sejmie i zapewne na radach miast. Osobiście nie uczestniczyłem w tej dyskusji, musiałem wyjść ze względu na swój stan zdrowia – zaznacza Jan Kawulok.

Podkreśla też, że z „szacunku do mieszkańców Rybnika, w tym również uczestniczek sesji”, ostatnio do Rybnika przyjechała komisja sejmiku, a to nie zdarza się zbyt często.

- To była wyjątkowa decyzja, ponieważ nie jeździmy jako radni do każdego miasta. Taka była nasza wola – dodaje przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego.

Dowiedzieliśmy się też, kto wyszedł z inicjatywą „Roku św. Sarkandra”. Pomysł zrodził się u biskupa bielsko-żywieckiego.

- Nie uważa pan, że tego typu uchwały nie powinny być podejmowane podczas sesji sejmiku, a np. zapadać w Kościele Katolickim? – pytamy naszego rozmówcę.

 

- Nie będę polemizował. Mieszkańcy Żywiecczyzny, czy w Cieszynie mówią zupełnie inaczej. Tu nie chodzi o katolików, ewangelików, czy niewierzących. Chodzi o historię, która miała istotny wpływ na tę ziemię. Nie możemy przecież powiedzieć, że w przestrzeni publicznej nie mogą funkcjonować osoby wierzące. To byłaby dyskryminacja. Myślę, że powinniśmy się nauczyć szanować poglądy innych osób – tłumaczy Jan Kawulok.

Jak zapewnia nasz rozmówca, na dzień dzisiejszy budżet województwa nie przewiduje żadnych wydatków na wydarzenia związane z „Rokiem św. Sarkadnra”.

- Będziemy tam mile widziani jako mieszkańcy województwa. Mogę powiedzieć, że w tej chwili nie zaplanowano żadnych środków finansowych na „Rok św. Sarkandra”. Nikt też o to nie występował. Ta uchwała ma wymiar honorowy.

Czy przekonuje Was tłumaczenie Jana Kawuloka?