Rodzina zatruła się tlenkiem węgla

Zatruła się nie tylko ta rodzina ale cały pion w klatce. A kominiarze i tak twierdzą, że wszystko z wentylacją i kominami w porządku, nie wspominając już o całym zarządzie ADM, który ma dosłownie 'gdzieś' stan podległych mu bloków oraz spadające sople z dachów i kawałki lodu z oblodzonych piorunochronów. Ilu jeszcze nieszczęść potrzeba żeby ktoś się tym zajął?

to jest kpina ten kominiarz przychodzi sprawdza przewody i ciag przy otwartym oknie a jak mu nie podpiszesz to focha wali !!! U nas w Niedobczycach sie wraca czat,jedni musza miec otwarte okno zeby zasnac spokojnie a jak pojdziesz do mieszkaniowki albo strazy pozarnej to oni mowia ze nic nie moga z tym zrobic KPINA JAK NIC!!redakcja jak chce miec temat to niech sie tym ktos zajmie wkoncu albo co chwile bedzie ze ktos sie zatrul mogli by zamatowac centralne jak zrobili kolo reala !!!

MINGES - kto to jest "cały pion w klatce"??? To jest Pan czy Pani? Czy wy tępaki nie rozumiecie podstawowych zasad fizyki??? Temat zatruć tlenkiem węgla powielany był tutaj wielokrotnie i zawsze odzywają się mądrale, którzy krytykują postawę kominiarzy oraz zarządców budynków. Słowa KROKOSSa są strzałem w dziesiątkę! Choć napisał to w ten sposób, że należy czytać między wierszami, ale dla rozsądnego człowieka są one jasne i czytelne! Czy to kominiarz doprowadził do zaczadzenia tych osób??? Kominiarz nakazuje rozszczelnienie tych puszek w których mieszkają nieodpowiedzialne osoby i nie będzie przy każdym tyczał aż jeden z drugim łaskawie uchyli choć na chwilkę okno. W niektórych mieszkaniach capi jak z chaty murzyna ale okna nie otworzą! Uszczelniajcie bardziej swoje króliczoki to będzie mniej takich zdarzeń!

PS. Hospitalizowanych zostało w sumie 7 osób (pięcioro dzieci i dwie dorosłe kobiety!)

W takiej sytuacji jak najbardziej masz rację. Powstawanie "odwrotnego ciągu" w wystarczająco rozszczelnionym mieszkaniu jest typową anomalią, na którą ma wpływ kilka czynników, ale na ten temat należałoby szerzej pisać.

Jak ja bym nie miał centralnego tylko piecyk do ogrzewania w mieszkaniu to bym kupił za te 'głupie' 50 zeta (może dla nie których to dużo, ale dziwne że dla nich tyle kasy na bimber to wcale nie dużo) czujnik tlenku węgla, który spełnia doskonale swoją rolę ciągnąc za to prąd z mocą mniejszą niż 1 wat. Taka inwestycja w zdrowie rodziny i własne wydaje mi się czymś oczywistym (i prostym zarazem)

Majster problem z czujnikami jest taki, że jest to inwestycja w bezpieczeństwo, ale może się zdarzyć, że nie da znać o niebezpieczeństwie. Czujniki monitorują stężenie tlenku węgla pod sufitem, podczas, gdy czad 'pływa' po podłodze. Dlatego pewnie dzieci pierwsze traciły przytomność, bo mają niżej głowy od dorosłych. Inną kwestią jest pytanie, czy za 50zł kupisz pewniaka. Zaczadzenie jest, mimo newsów na tym portalu i ogłoszeń wywieszanych w gablotkach informacyjnych w budynkach, nadal sprawą egzotyczną, która zdarza się "im" a nie "nam"

Oj uparciuchu! Otwierając okna z trzech stron na raz wentylujesz mieszkanie na przestrzał, nic dziwnego, że w takiej sytuacji wentylacja grawitacyjna zachowuje się dziwnie, jak ruchy powietrza w mieszkaniu są uwarunkowane prędkością wiatru na zewnątrz. Z kolei co do drzwi wejściowych: drzwi do klatki schodowej muszą być rozszczelnione, nawet nowo montowane drzwi główne do budynków mają otwory nawiewne w dolnej części. W większości istniejących budynków stolarka jest na tyle nieszczelna, że owe nie są potrzebne. Kierunek wiatru działającego na dach ma dużo do rzeczy: wiejący prostopadle do skośnego dachu z jednej strony 'dmucha' w przewody wentylacyjne i wpycha powietrze do środka, a z drugiej strony wysysa powietrze przed wytworzone nad kominem podciśnienie. Jeśli masz przewody wystające z jednej i drugiej strony dachu, to mogą się dziać takie rzeczy- to nie wina kominiarza, tylko projektanta budynku. Kiedyś się nad takimi rzeczami nie zastanawiano, a i teraz niejednokrotnie się to olewa. Jeśli chcesz dyskutować o tym dalej to pisz na [email protected], bo i tak już za bardzo zboczyliśmy z tematu w komentarzach

Zawsze jak jest tragedia to szuka się winnych i prawie zawsze zwala się winę na lokatorów.Prawda jest taka że to co komuna wybudowała to jest i nic nowego się nie robi tylko wymaga.Nowe okna montuje się nie po to żeby przez nie wiało oczywiście nawiewy muszą być bo tak jest na całym świecie ale ja je mam i to jeszcze wykułem dodatkową dziurę na wylot w ścianie i dalej dym cofa się do środka.Gdy przyłoży się rękę do otworu wentylacyjnego albo zapalonego papierosa to jest [ echo ] dym nie wlatuje do komina wentylacyjnego.Dla przykładu w mieszkaniu w Szwecji gdy przyłoży się dłoń to tak jak do rury z odkurzacza o mało człowieka nie wciągnie a nie ma tam gazu ani nie pali się w piecach i to jeszcze węglem.To jest tylko i wyłącznie wina ADMu przewody są stare zapchane i nie szczelne ja za takie coś podałbym ich do sądu.Nie mogą być wiecznie nietykalni.Policzcie tylko ile w skali roku z jednego bloku zbierają kasy przez dwa lata 5,10,20 a co jest takiego zrobione? Raz za 50 lat dach? i co 10 lat malowanie klatki schodowej? Wiadro farby kosztuje 50 zł ile tych wiaderek zużyją 10???? DO SADU Z NIMI !!!!!!!!!!

MONTAŻ CZUJNIKÓW TLENKU WĘGLA POD SUFITEM JEST NIEWSKAZANA. POWINNY BYĆ MONTOWANE NA WYSOKOŚCI NIE DOSTĘPNEJ DLA DZIECI, A DOSTĘPNEJ DLA OSÓB DOROSŁYCH W ODLEGŁOŚCI NIE MNIEJSZEJ NIŻ 2 METRY OD URZĄDZENIA, KTÓRE MOŻE PRODUKOWAĆ TLENEK WĘGLA. JEST TO TZW. "CICHY ZABÓJCA" CZĘSTO ZABIJA PODCZAS SNU, WIĘC ZALECANE JEST BY JEDNA Z CZUJEK ZNALAZŁA SIĘ RÓWNIEŻ W OKOLICACH SYPIALNI. SŁUŻĘ POMOCĄ I INFORMACJAMI.

krokoss chodzi mi bardziej o to ze kominiarz pomimo odwrotnego ciagu bez wzgledu na szczelnosc mieskzania nie widzi w tym nic zlego. Mimo ze otworzysz okno z jednej lub drugiej lub trzeciej lub wszystkich na raz stron! Generalnie oni tylko mowia ze za szczelne jest mieszkanie... a jak im sie udowadnia ze to nie wina szczelnosci (namy zamontowane w oknach wywiewniki czy jak sie to tam zowie) to robia dziwna mine i mowia ze tak musi byc. Szkoda tylko ze to nie prawda. Ale masz racje czesto przy projektowaniu domow nie zwraca sie uwagi na poprane zaaprojektowanie wentylacji. pozdrwiam

Aleś mądry pewno kominiarz albo mądrala z ADMu. Wina jest tylko i wyłącznie wasza tłumaczycie się tylko brakiem pieniędzy a tak naprawdę jesteście zwykłymi darmozjadami wejście się do roboty wykonajcie porządne instalacje ocieplcie budynki to nikt nie będzie zatykał kratek

a wystarczyłby obowiązek posiadania w domach czujnika tlenku węgla, dobrej klasy czujnik kosztuje niecałe 100zł a ile istnień ludzkich jest w stanie uratować

krokoss co do szczelnosci drzwi - nie sa szczelne ... jest spora szczelina przy progu :) a) tak :) ale co to zmienia? czy znaczy ze u mnie wentylacja nie powinna dzialac prawidlowo? :) b) nie... c) nie mam drzwi poza jednym pokojem ale one tez za dobre nie sa :) d) niestety tylko a) :)

krokoss - jedyna kratka dzialajaca prawidlowo to ta na przedpokoju (zaraz przydrzwiach), w kuchni i lazience, gdzie sa to dwa inne kominy, jest ciag odwrotny (ale od kad zamontowali na tym kominie takie H, nazwy nie pamietam, jest troche lepiej ) :( w lazience jest jeszcze ciag spalinowy do junkersa. Oczywiscie masz racje co do dachu bo on nie jest ocieplony a nademna nie ma strychu. Sprawa z tym ciagiem jest o tyle ciekawa ze on jest taki caly rok! Nie wazne czy na dwoze czy w domu zimniej. po prostu jest tak i tyle... co ciekawe nawet ludzie ze srodkoweych kondygnacji na parterze maja odwrotny ciag! ale to juz inna bajka :) ale dzieki ze starales sie to wyjasnic. Choc to co powiedziales juz wiem... tylko niewiele sie da z tym zrobic...

jak jesteś pewien, że wszystkie kanały są indywidualne i nikt więcej nie jest do nich podłączony to ja się poddaję :o tym bardziej, że mieszkańcy niżej mają taki sam problem. problem jest do rozwiązania, tylko trzeba przeanalizować rzuty i przekroje budynku no i zobaczyć to na własne oczy przede wszystkim. możesz pomyśleć nad podcięciem drzwi ok. 1cm powinno wystarczyć, skoro przy otwartych jest ok