Rodzice martwią się o swoich młodych piłkarzy. Kiedy wrócą? Jak się czują?

50 piłkarzy z RKP ROW na kwarantannie

Młodzi piłkarze RKP-ROW przebywają w ośrodku w Dźwirzynie (województwo zachodniopomorskie). Wczoraj została nałożona na nich kwarantanna. Ma to związek z podejrzeniem koronowirusa u ich trenera. Z naszych informacji już wiecie, że to syn 66-latka, u którego potwierdzono występowanie tego wirusa. Więcej pisaliśmy o tym w artykule >>Nieoficjalnie: wiemy, dlaczego zamykają szkoły w Rybniku<<

W sumie na obozie w Dźwirzynie przebywa 50 młodych ludzi. Nie mogą wychodzić z ośrodka. Jak mówi nam jeden z rodziców piłkarza, jedyna forma ruchu jakiej doświadczają, to gra w ping-ponga.

Zwraca też uwagę na jego zdaniem słabą komunikację pomiędzy służbami a rodzicami młodych zawodników RKP.

- Wykonałem wczoraj 15 telefonów, jestem zbywany z każdej strony. Dzwoniłem do sanepidów w Rybniku i Kołobrzegu, sztabu kryzysowego w Szczecinie. Dzieciaki zamknięte są od soboty. Trener nie został poddany jeszcze badaniom. Być może dzisiaj go zabiorą do szpitala zakaźnego. Okres przebywania dzieci w kwarantannie uzależniony jest od wyników – zauważa rodzic, który skontaktował się z nami wczoraj w tej sprawie.

Jak dodaje, rodzice mają kontakt z dziećmi, ale nie mogą im niczego przesłać.

- Dzieciaki pojechały na tydzień bez większych zapasów, czy czystych ubrań. Miały wrócić teoretycznie w niedzielę – 15 marca. Ze względu na kwarantannę mają przyjechać 18 marca, ale tak naprawdę to nie wiemy na pewno, kiedy wrócą – mówi zmartwiony ojciec.

Czekamy na wyniki badań

Tomasz Samborski - starosta kołobrzeski informuje nas dzisiaj, że trener RKP został skierowany dzisiaj do szpitala w Koszalinie, gdzie działa oddział zakaźny.

- Oczekujemy na wyniki badań – mówi.

Dlaczego tak późno podjęto decyzję? Starostwa tłumaczy, że taka była decyzja Sanepidu w Kołobrzegu. Ten natomiast nie udziela odpowiedzi.

Tomasz Samborski przyznaje, że starostwo nie ma kontaktu do rodziców piłkarzy, ale zauważa, że telefony posiadają same dzieci.

- Rodzice z pewnością mogą dzwonić też do 6 opiekunów. Mogą udzielić im wszystkich informacji – dodaje starosta.

Dzieci czują się dobrze

Obiekt w Dźwirzynie jest całkowicie objęty kwarantanną. Od starosty Tomasza Samborskiego dowiadujemy się, że w założeniach ma potrwać do 18 marca. Chyba, że wyniki badań trenera okażą się ujemne.

- Trener piłkarzy nie miał żadnych objawów infekcji. Jest szansa, że kwarantanna zostanie skrócona – dodaje.

Od naszego rozmówcy dowiadujemy się, że dzieci czują się dobrze. Ośrodek zagwarantował piłkarzom jedzenie – na bieżąco działa stołówka.

Klub utrzymuje kontakt

Stanisław Jaszczuk – prezes RKP-ROW uspokaja.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z rodzicami. Wszyscy są powiadamiani i znajdują się w kontakcie z sanepidem. Informacje przekazujemy na bieżąco. Niektórzy rodzice pojechali nawet nad morze – tłumaczy Stanisław Jaszczuk.

Jak dodaje, klub przekazał sanepidowi dane kontaktowe do rodziców, by byli na bieżąco informowani.

- My też zamieszczamy komunikaty – zauważa nasz rozmówca.

Najnowsza informacja na stronie RKP-ROW pojawiła się wczoraj:

Informujemy, że w dniu dzisiejszym (09.03.2020 r.) o godz. 16.15 otrzymaliśmy decyzję Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Kołobrzegu nr EP-18/20 nakazująca poddanie się, obowiązkowej kwarantannie, wszystkim uczestnikom obozu sportowego na okres do 18.03.2020 r. godz. 23.59. Decyzja otrzymała rygor natychmiastowej wykonalności.

W związku z powyższym planowany powrót z obozu zostaje przesunięty na dzień 19.03.2020 r. godz. 18.00-19.00.

Wraz z Dyrektorem PPIS odwiedził nas przedstawiciel Sztabu Kryzysowego z Kołobrzegu, który zaoferował pomoc w zorganizowaniu zajęć dla dzieci i inną.

Sytuacja może wrócić do normy o ile wyniki badań trenera (które mają być znane jutro lub pojutrze) wykluczą obecność koronawirusa w jego organizmie.

O wszelkich zmianach sytuacji będziemy informować Państwa na bieżąco.

My też to uczynimy. Damy Wam też znać, jaki wynik badań zostanie stwierdzony u trenera.