Puchar Polski ŚlZPN, ROW 1964 Rybnik - Pniówek 74 Pawłowice: o awansie zadecydowały rzuty karne

Pierwsza połowa meczu ROW-u 1964 Rybnik z Pniówkiem 74 Pawłowice należała do przyjezdnych. Ich przewaga została udokumentowana golem w 20. minucie. Po dośrodkowaniu Michała Płowuchy bramkarza ROW-u pokonał Dawid Hanzel. Pniówek mógł podwyższyć tuż przed przerwą, ale w zamieszaniu podbramkowym z kilku metrów Dawid Morcinek strzelił prosto w Daniela Jonę.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Gospodarze nieco śmielej zaczęli atakować, ale sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Po jednej z niewielu akcji szczęście uśmiechnęło się do ROW-u. W polu karnym ręką zagrał Michał Płowucha i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Jan Janik i od 70. minuty ROW remisował z Pniówkiem 1:1.

W 81. minucie wejście smok mógł mieć wprowadzony kilka chwil wcześniej Cezary Stolz, ale w polu karnym nie trafił czysto w piłkę. Ostatecznie dobrze broniący się ROW utrzymał remis i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich lepszy okazał się Pniówek, który awansował do półfinału Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Po spotkaniu z Pniówkiem zadowolony z wyniku był trener Roland Buchała:

– Chcieliśmy się zaprezentować z dobrej strony. W lidze nam się nie układa i wyniki są rozczarowujące. Dziś kończymy remisem spotkanie z Pniówkiem, który jest czwarty w tabeli III ligi. Zagrał podstawowym składem, a my mocno rotowaliśmy, żeby zachować siły na sobotę. Jesteśmy zmotywowani tym co dziś zaprezentowaliśmy i optymistycznie patrzymy na to co wydarzy się w weekend.

Trener rybniczan skupia się teraz przede wszystkich na walce o utrzymanie w III lidze. W najbliższą sobotę (22 maja) jego podopieczni zagrają na stadionie przy ul. Gliwickiej z Wartą Gorzów.

– W dzisiejszym meczu ćwiczyliśmy ustawienie do sobotniego spotkania ligowego. Chcieliśmy przećwiczyć na trudnym przeciwniku to co mamy w planie grać w sobotę. W drugiej połowie wyszło to całkiem dobrze. W pierwszej jest do poprawienia kilka mankamentów – dodał Buchała.

ROW 1964 Rybnik - Pniówek 74 Pawłowice 1:1 (0:1), rzuty karne: 2:4

0:1 – Dawid Hanzel (20), 1:1 – Jan Janik (70 – rzut karny)

Rzuty karne:
Caniboł (gol) 0:1
Janik (gol) 1:1
Glenc (poprzeczka) 1:1
Cywka (gol) 2:1
Musioł (gol) 2:2
Pacholski (broni Gocyk) 2:2
Szkatuła (gol) 2:3
Folmert (poprzeczka) 2:3
Weis (gol) 2:4

ROW 1964 Rybnik: Daniel Jona - Jan Janik, Piotr Pacholski, Marek Krotofil (68’ Olivier Wiora), Yaroslav Baranskyi (46’ Balazs Boda), Adrian Pytlik, Jakub Pochcioł, Konrad Warmiński (46’ Filip Kukuła), Dawid Migus (64’ Mateusz Cywka), Łukasz Gajda (46’ Aleksander Folmert), Olaf Sobik (78’ Cezary Stolz)

Pniówek 74 Pawłowice: Patryk Zapała (90’ Bartosz Gocyk) – Dawid Weis, Wojciech Caniboł, Dawid Morcinek (68’ Kamil Glenc), Kamil Spratek, Szymon Ciuberek, Przemysław Szkatuła, Michał Płowucha, Oskar Mazurkiewicz, Dawid Hanzel (68’ Filip Łukasik), Tomasz Musioł

Puchar Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej:

I runda:
Szombierki Bytom - Rekord Bielsko-Biała 0:1
Pniówek Pawłowice - Ruch Chorzów 3:1
Kuźnia Ustroń - Górnik II Zabrze 1:4
LKS Krzyżanowice - MKS Myszków 0:3
Wolny los: Orzeł Łękawica, ROW 1964 Rybnik, Unia Dąbrowa Górnicza, Unia Kalety

1/4 finału:
MKS Myszków - Orzeł Łękawica
Unia Dąbrowa Górnicza - Górnik II Zabrze 1:3
Unia Kalety - Rekord Bielsko-Biała 1:5
ROW 1964 Rybnik - Pniówek Pawłowice 1:1 (karne: 2:4)

1/2 finału - 9 czerwca
Finał - 16 czerwca