Przyjechali, zagrali, zwyciężyli

Grupa MoCarta zwyciężyła w konkursie, w którym oceny występującym artystom przyznają same kabarety. Było to jednak minimalne zwycięstwo – ledwie o 5 punktów gorszy był kabaret Paranienormalni. I to właśnie do kabaretu Paranienormalni trafiło Złote Koryto Publiczności. Jeleniogórski kabaret potwierdził swoją wartość i udowodnił, że potrafi rozbawić publiczność nawet bez „Mariolki” w repertuarze.

W tym roku Tajnym Jurorem była reżyserka TVP – Beata Harasimowicz, która Złote Koryto Tajnego Jurora przyznała Grupie MoCarta.

 

 W konkursie filmowym o Złotą Kasetę najwyżej oceniony został film przygotowany przez kabaret DNO. Konkurs piosenki o „Melodyjną nagrodę im. Artura” wygrał Tomasz Jachimek i kabaret Smile.

Zwycięzcy tegorocznego konkursu – Grupa MoCarta, nie ukrywali zaskoczenia z wygranej. - Nie przypuszczaliśmy, że w tak zacnym gronie kabaretów uda nam się zwyciężyć. Tym bardziej, że nie wszystkie skecze nam wyszły, a w przypadku jednego bardzo zaryzykowaliśmy – mówił po konkursie lider grupy – Filip Jaślar.

 

> Drugi dzień konkursu (sobota) - zobacz zdjęcia

Mowa o skeczu w kategorii „Pod wspólnym szyldem”. Kabaret zdecydował się na swoistą alegorię holocaustu, a w finale skeczu bohaterowie – Żydzi i Cyganie stanęli pod szyldem obozu w Oświęcimiu „Arbeit macht frei”. Scena ta zaskoczyła zarówno kabarety, jak i publiczność. Wyraźny protest wobec takiego doboru tematu zamanifestował Tomasz Jachimek, który skecz ocenił na 1. - Być może kabaret to nie jest miejsce na używanie takich symboli, uznaliśmy jednak, że na Ryjku można pokazać taki utwór – skomentował zdarzenia Filip Jaślar.

Członkowie Grupy MoCarta zapowiadają, że część premierowych skeczy przygotowanych na Ryjka na stałe zagości w ich repertuarze. Na pewno grać będą „numery” z konkurencji „Najważniejsza jest impreza” i „Mowa ciała”.

 

> Niedzielny finał Ryjka - fotogaleria

 

W kuluarowych rozmowach w Klubie Energetyka wśród widzów przeważał pogląd, że w tym roku bardziej emocjonujący był pierwszy dzień konkursu (piątek). W sobotę, części kabaretów najwyraźniej zabrakło ciekawych pomysłów na premierowe skeczy, co miało odzwierciedlenie w niższych ocenach. Również w sobotę widzowie nie zobaczyli Formacji Chatalet. Z powodu choroby Adama Małczyka (stracił głos) kabaret musiał się wycofać się z udziału w konkursie.

 

Na duży plus tegorocznego Ryjka zaliczyć trzeba śląską oprawę imprezy. W starannie wydanym folderze znaleźć można było błyskotliwe teksty napisane po śląsku przez Roberta Korólczyka i Łukasza Kaczmarczyka. Furorę zrobił również Robert Korólczyk jako konfrensajer w roli górnika - pana Andrzeja.