W kolejnym wydaniu akcji Przygarnij futrzaka przedstawiamy kota Rysia, pozytywnie nastawionych do życia Atosa, Blakiego i Dantego oraz marzącego o spokojnej emeryturze Gustawa. Dowiecie się też, ile zwierząt zaadoptowano od rozpoczęcia naszego przedsięwzięcia.
Odkąd rozpoczęliśmy naszą akcję, nowy dom znalazło 5 zwierzaków: koty Rudzik, Tomcio, Meliska, Mary i pies Edi. Które z futrzaków również okaże się szczęśliwcem i znajdzie kochającego właściciela?
Kot Rysio:
Rudy dwuletni kot bez kawałka ucha poszukuje człowieka, który lubi się miziać, przytulać i głaskać koty. Musi być odpowiedzialny i miły. Jeśli chcesz zyskać wspaniałego przyjaciela, który odmieni twoje życie na wiele lepsze to zgłoś swoją kandydaturę na mojego właściciela w rybnickim schronisku. Chętnie ją rozpatrzę. Oczywiście na rozmowie kwalifikacyjnej czeka cię test z głaskania, więc lepiej się przygotuj!
Pies Atos:
Moje motto to słowa Monty Pythona „zawsze patrz na jasną stronę życia”. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do ludzi i zwierząt, cechuje mnie spokój i posłuszeństwo. Na moim pysku często gości uśmiech. Lubię spacery i wspólne spędzanie czasu na pieszczotach. Jeśli chcesz, żeby każdy dzień był wspaniały i zaczynał się od ujrzenia uśmiechniętego pupila, to weź mnie ze schroniska do swojego domu. Obiecuję, że twoje dni staną się lepsze.
Pies Blaki:
Mała, czarna, puchata kulka. Tak wyglądam. A jaki jestem? Przede wszystkim towarzyski - najbardziej lubię ludzi, często jestem w nich wpatrzony. Wydają się być całkiem mili, jak ja! Nauczyłem się ładnie spacerować na smyczy, żeby mój nowy właściciel chętniej spędzał ze mną czas. Wszelkie głaskanie i przytulanie mile widziane, zatem jeśli jesteś pieszczochem i lubisz się wtulić w futerko, to będziesz idealnym właścicielem dla takiego uroczego psiaka, jak ja.
Pies Dante:
Uszanowanko! Jestem Dante, od niedawna przekonałem się do wspólnych spacerów z wolontariuszami. W schronisku czekam na właściciela już od dłuższego czasu. Staram się patrzeć w przyszłość pozytywnie, jednak po tylu latach smutno mi, że mój talent i charakter nie są doceniane. Może ty to odmienisz i będziesz moją Boską Komedią?
Pies Gustaw:
Poszukuję fantastycznej miejscówki na emeryturę - mam ok. 12 lat i chciałbym spokojnie przeżyć resztę życia w towarzystwie miłych i kochających ludzi. Jestem bardzo pogodny i lubię się miziać. Nie potrzebuję wiele - jestem małym pieskiem, który nie zajmuje wiele miejsca. No chyba, że w sercu, to wtedy zajmę Ci go dużo.
Jeśli nie możesz zaadoptować zwierzaka, pomóż w inny sposób – udostępniając artykuł swoim znajomym zwiększasz szansę na znalezienie szczęśliwego domu dla powyższej piątki.
Schronisko w Rybniku
W rybnickim schronisku znajduje się średnio 50-60 psów i od kilku do kilkunastu kotów.
Można wspomóc schronisko poprzez darowiznę w postaci karm, dywanów, ręczników, wykładzin (czyli cienkich rzeczy bez wypełnienia – nie kołdry, materace czy sienniki) oraz poprzez darowiznę finansową.
W związku z pandemią koronawirusa, wszelki kontakt ze schroniskiem odbywa się telefonicznie pod numerem (32) 42 46 299 . Wszystkie spotkania związane z adopcją ustalane są wcześniej telefonicznie z pracownikiem lub kierownikiem schroniska.
Adopcja zwierząt możliwa w godzinach:
pon-pt: 8:00-14:00
sobota: 8:00-11:00
niedziela i święta: NIECZYNNE
Więcej informacji znajdziecie:
na stronie internetowej schroniska (http://www.schronisko.rybnik.pl/ )
profilu schroniska na Facebooku (https://www.facebook.com/SchroniskoDlaZwierzatWRybniku )
profilu facebookowym promującym adopcje (https://www.facebook.com/Rybnickie-Psiaki-do-Adopcji-1917655468245881 )
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Można wnioskować o 45 tys. zł na wymianę pieca. Kolejki nie ma
41100Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
28617Świerklańska: autobus zjechał do rowu. W pojeździe były dzieci (zdjęcia)
25760Powiedział, że ma w bagażu dynamit. Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn nie poleciał do Egiptu
23249Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
20980Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+316 / -18Doszło do przestępstwa w UM Rybnik? Sprawa trafiła do prokuratury
+216 / -19Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+148 / -4Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+127 / -1Interna w Rybniku działa, po prawie 3 latach przerwy. Są już pierwsi pacjenci
+127 / -18Komisarz wyborczy: T. Pruszczyński zrzekł się mandatu radnego Rybnika. „Decyzję podejmę po II turze”
37Roman Fritz ogłosił start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Łukasz Kohut rekomendowaną "jedynką" na liście Lewicy
26"Babciowe" przyjęte. Rodzice otrzymają 1,5 tys. złotych na dziecko
23Szczepan Twardoch kontra Maciej Kopiec. Poszło o Łukasza Kohuta. Pisarz doczekał się odpowiedzi europosła
21Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
20Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2021-05-30
09:17:59
Tez mamy pieska z schroniska.
~Anna Ryż 2021-05-30
18:48:57
Pragnę wszystkim powiedzieć: Pies to odpowiedzialność i rezygnacja z wielu przyjemności, jeżeli nie ma się dla psa opieki zastępczej. W przypadku posiadania pupila trzeba mieć na uwadze: czas pracy w którym pozostawia się psa w domu, czas poświęcony na wyprowadzanie psa, niezależnie od pogody, szukanie wczasów w apartamencie, w którym psy są akceptowane, jeśli już takie lokum znajdziemy musimy wziąć pod uwagę, że w Polsce psa nie wprowadzimy do restauracji (w przeciwieństwie do Austrii, Włoch czy Chorwacji itd.). Mogę dalej wymieniać, dlatego zastanówcie się, czy jesteście gotowi na takie wyrzeczenia. Ja dla swojego Russelka zrezygnowałam z wszystkich tych przyjemności, bo warto!
~Lateks 2021-05-31
07:54:45
~Anna Ryż " jeśli już takie lokum znajdziemy musimy wziąć pod uwagę, że w Polsce psa nie wprowadzimy do restauracji "
Tutaj się nie zgodzę, chociaż kultura wymaga by zapytać, bo rozumiem że nie wszędzie będzie pies mile widziany. To jednak z znajomymi przy okazji wystaw psów często gościmy się w różnych restauracjach w całej Polsce i coraz częściej psy są mile widziane. Często jak jest upał to nasze psy otrzymują miskę z wodą chociaż nawet o to nie prosiliśmy.
A hitem to było gdy najpierw pytaliśmy czy możemy wejść z psami, a w karcie były "przysmaki" dla małych, średnich i dużych psów. Naprawdę bardzo miło się to czytało. Co do reszty to się zgodzę, bo posiadanie zwierząt to odpowiedzialność, a nie zachcianka na 2 lata.