zamknij

Wiadomości

Przewoźnik zabiera głos ws. kierowcy-bohatera: byliśmy i jesteśmy gotowi mu pomóc

2025-02-12, Autor:  bf

Po opublikowaniu artykułu dotyczącego kierowcy autobusu, który doznał udaru podczas pracy, głos zabrał Oktawian Bogaciński, Dyrektor Wykonawczy firmy świadczącej przewóz osób w Rybniku. W swojej wypowiedzi podkreśla, że od samego początku podjęła działania, by wesprzeć swojego pracownika i jego rodzinę, a zarzuty dotyczące braku zainteresowania uważa za niesprawiedliwe.

Reklama

Wracamy do wczorajszego artykułu dotyczącego dramatycznego zdarzenia w Rybniku. W poniedziałek, 4 lutego, na ulicy Zebrzydowickiej, 70-letni kierowca autobusu miejskiego nagle poczuł się źle podczas prowadzenia pojazdu. Choć jego stan gwałtownie się pogarszał, zdołał jeszcze zatrzymać autobus, włączyć światła awaryjne i otworzyć drzwi, umożliwiając pasażerom bezpieczne opuszczenie pojazdu. Okazało się, że miał udar »Bohaterski kierowca autobusu doznał udaru. Rodzina walczy o jego powrót do zdrowia«

Żona mężczyzny nie kryła też rozczarowania postawą pracodawcy. Teraz głos zabiera sama firma przewozowa.

„To wielka strata”

Oktawian Bogaciński z firmy Kłosok wyraził swoje ubolewanie nad losem kierowcy.

To dla mnie osobiście wielka strata, ponieważ wiele lat współpracowałem z panem Jankiem w PKS Rybnik. Jest to jeden z najlepszych kierowców, jakich spotkałem w swojej karierze – podkreśla dyrektor.

Z jego relacji wynika, że tuż po uzyskaniu informacji o zdarzeniu, skontaktował się z dyspozytorem, który był na miejscu. Ustalono, że kierowca został zabrany do szpitala, a jego prywatne rzeczy zostały zabezpieczone.

Próba kontaktu z rodziną

Bogaciński osobiście udał się pod adres zamieszkania kierowcy, aby poinformować jego bliskich. Na miejscu spotkał policjantów, którzy przyjechali w tym samym celu. Ponieważ nikogo nie zastano w domu, dyrektor skontaktował się z innym kierowcą, który mieszka w tym samym bloku, prosząc o numer telefonu do żony kierowcy lub informację o jej miejscu pracy. Ostatecznie to właśnie ten kierowca dotarł do syna pana Jana, zdobył kontakt do żony i przewiózł ją do szpitala.

„Zapewniliśmy wsparcie”

Bogaciński podkreśla, że osobiście rozmawiał z żoną kierowcy, informując ją o zabezpieczonych rzeczach oraz oferując pomoc. Jednak, jak sam przyznaje, w rozmowie wyczuł niechęć rodziny wobec firmy.

Pani miała do mnie pretensje. Uważam, że było to wywołane emocjami – przyznaje dyrektor.

Po południu Bogaciński ponowił próbę kontaktu, ale telefon pana Jana nie odpowiadał. Po pewnym czasie zadzwonił do niego syn kierowcy. Podczas rozmowy poinformował dyrektora o stanie zdrowia swojego taty i zapytał o możliwość odebrania jego rzeczy osobistych oraz samochodu.

Zapewniłem go o naszym wsparciu i poprosiłem o informację, gdyby pojawiły się jakiekolwiek kłopoty – dodaje dyrektor.

Prośba o uszanowanie prywatności rodziny

Mimo początkowej chęci utrzymywania kontaktu z rodziną, Bogaciński ostatecznie zdecydował się poprosić pracowników, by nie męczyli bliskich kierowcy telefonami.

Jednocześnie poprosiłem jego najlepszego kolegę z firmy, by co jakiś czas dowiadywał się o stan zdrowia Janka – zaznacza dyrektor.

Bogaciński przyznaje, że firma zrobiła wszystko, co mogła w tej sytuacji.

Najważniejsze, że pan Janek otrzymał szybką pomoc. Może kuriozalnie to zabrzmi, ale może dobrze, że to wydarzyło się w pracy, gdzie od razu otrzymał fachową opiekę, a nie w domu, gdzie byłby sam. Najważniejsze, że jest szansa na jego powrót do zdrowia – podsumowuje.

Dyrektor wykonawczy podkreśla, że firma jest gotowa pomóc swojemu kierowcy, gdy tylko to będzie potrzebne. Pracownik jest objęty ubezpieczeniem i pzysługuje mu pełna ochrona.

Oceń publikację: + 1 + 61 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~MArudzia 2025-02-12
    19:57:57

    41 11

    Z całym szacunkiem dla Pana Jana,
    ale nasz system emerytalny powinien takich ludzi/w takim wieku zachęcić do spotkań rodzinnych, majsterkowania, rekreacji, wycieczek krajoznawczych, ogólnie mówiąc cieszyć się jesienią życia, a pracę zostawić młodszym
    Zaraz się pewnie wyleje wiadro pomyj że ograniczam swobodę i wolność, ale pozwólmy wejść na rynek pracy następnemu pokoleniu i nie traktujmy że - JESTEŚMY NIEZASTĄPIENI bo dziś jesteśmy a jutro już nie

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jeździcie komunikacją miejską w Rybniku?








Oddanych głosów: 596