Przed nami II Rybnickie Dni Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Widziałem kiedyś genialny film Wajdy Popiół i diament - właśnie nawiązujący do powojennego podziemia które likwidowało swoich przeciwników w bezpardonowy sposób. Czy takim ludziom należą się pomniki? A co Rybnik ma wspólnego z nimi? My nie potrafimy upamiętnić tych dzięki którym powstawał w Rybniku przemysł, piękne gmachy i nasza bogata historia w czasach pruskich, a mamy na siłę upamiętniać kogoś bo "bo tak obecnie politycznie wypada"? Oni nie byli "wyklęci" bez powodu ale dlatego, że chcieli zaprowadzać swój porządek przemocą. Jeśli w Jałcie zapadła decyzja uzgodniona między mocarstwami o podziale wpływów mocarstw po wojnie to w pewien sposób zalegalizowano tam polski komunistyczny rząd po wojnie (za Polaków). A więc ci wyklęci walczyli tak naprawdę z wiatrakami, a przez nich dochodziło do bratobójczej wojny jeszcze kilka lat po 1945 r. Władze miasta nie powinne się angażować w coś takiego. Zdania historyków na temat żołnierzy wyklętych są bardzo podzielone.

W zyciu nie czytałem większych bzdur. Popiół i diament wyznacznikem naszej historii. ktoś chyba nie wziął leków. W Jałcie zapadła decyzja? Jeżeli twój sąsiad zdecyduje, że cie okradnie i bedzie to robił 50 lat, to weźmiesz to na klatę? Bo zapadła decyzja? Zrozumie ten wpis jeżeli czerpiesz korzyści od spadkobierców czerwonych. Bo tak ten sektor działa. Polecam jednak pójść i posłuchać Płuzańskiego, jak opowie o ojcu i zyciu jakie miał. Dopiero potem zabrac głoś w tym temacie.