Prezes ROW-u 1964 Rybnik: budujemy zespół od nowa

Przypomnijmy, w zeszłą sobotę definitywnie rozstrzygnęły się losy ROW-u 1964 Rybnik. Nasz zespół przegrał na własnym stadionie z rezerwami Zagłębia Lubin i definitywnie spadł do IV ligi.

Gdy kurz po porażce opadł, rozmawialiśmy z prezesem klubu – Henrykiem Frystackim. Jakie będą dalsze losy naszej drużyny?

- Rozpoczynamy budowę zespołu od nowa. Z pewnością pożegnamy się z doświadczonymi zawodnikami występującymi w drużynie w tym sezonie, bo – nie ma się co czarować – nie sprawdzili się. Trzon zespołu na kolejny sezon będziemy budować w oparciu o naszych wychowanków. Być może do Rybnika wróci kilku młodych piłkarzy będących na wypożyczeniach w okolicznych klubach. Pierwszą drużynę poprowadzi duet trenerów Widawski - Kaszyca – mówi Henryk Frystacki.

Jak podkreśla prezes ROW-u, nie wiadomo czy wszystkich młodych graczy uda się w zespole utrzymać.

- Zainteresowanie topowych polskich klubów naszymi piłkarzami jest ogromne. Boję się, że nie wystarczy nam argumentów finansowych w klubie, by wszystkich zatrzymać w Rybniku – tłumaczy.

A propos finansów – władze ROW-u liczą, że wsparcie finansowe Miasta Rybnika wróci przynajmniej do dawnego poziomu.

- Nie może być tak, że nagle dotacja z miasta maleje z 600 do 100 tysięcy złotych. Nie da się utrzymać całego klubu przy tak okrojonym finansowaniu. Jak to się kończy widzieliśmy na boisku w rundzie wiosennej – mówi Henryk Frystacki.

Prezes ROW-u ustosunkował się również do komentarzy kibiców, którzy oczekują jego dymisji.

- Jeśli ktoś chce mnie zastąpić na stanowisku prezesa, zapraszam. Zwołujemy walne i przeprowadzamy wybory. Nie widzę jednak kolejki chętnych. Być może dlatego, że cały zarząd klubu pracuje całkowicie społecznie – ripostuje prezes Frystacki.

A co Wy sądzicie na temat sytuacji klubu? Co w obecnej sytuacji powinien zrobić zarząd ROW-u 1964 Rybnik?