zamknij

Wiadomości

Pracownicy Biedronki mają dość. Trwa referendum strajkowe

2019-02-13, Autor: 

Solidarność działająca w Biedronce rozpoczęła referendum strajkowe. Pracownicy mają dość pracy ponad siły. Od lat skarżą się na fatalne warunki, ale nikt ich nie chce słuchać. Głosowanie w referendum potrwa do końca kwietnia. Co na to Jeronimo Martins Polska?

Reklama

Praca ponad siły

– To praca ponad siły – mówią pracownicy sieci Biedronka. W sklepie odpowiadają za wszystko, od zamiatania parkingu po rozładunek TIR-ów z towarem. Obowiązków ciągle przybywa, a liczba pracowników na zmianie od lat jest taka sama. – W moim sklepie na zmianie są 3 osoby plus kierownik. Gdy dodatkowo ktoś np. weźmie urlop na żądanie robi się horror. Gdy wracam do domu po takiej dniówce nie mam nawet siły ugotować dzieciom obiadu – mówi pani Ewa, kasjerka z jednego ze sklepów Biedronki w dużym śląskim mieście.

Wskazuje jednak, że kasjerka" to określenie, które niezbyt przystaje do rzeczywistości, bo w Biedronce każdy pracownik jest „wielozadaniowy”. – W teorii odpowiadam za pierwszą alejkę, czyli wypiekanie pieczywa i warzywniak. W praktyce robię wszystko. Uzupełniam towar na półkach, sprzątam sklep i parking, pracuje w magazynie. Gdy podjedzie TIR, lecę go rozładować, a jak zadzwoni dzwonek, biegnę na kasę, gdzie na dodatek słucham pretensji od klientów, którzy muszą stać w kolejkach. Tak jakby to była moja wina – żali się pani Ewa.

Jak pisze Łukasz Karczmarzyk na stronie Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, na fatalne warunki pracownicy Biedronki skarżą się od lat. - Tych skarg jednak nikt nie chce słuchać. Jak opowiada pani Magda, która w Biedronce jest zatrudniona od 10 lat, pracownicy nie mogą doprosić się u pracodawcy załatwienia najprostszych spraw, takich jak np. zaopatrzenie sklepu w podstawowy sprzęt do sprzątania. – Na cały sklep mamy jedno wiadro z mopem. Zmiotki i szufelki do zamiatania przyniosłyśmy sobie z domu. Kiedy zgłosiłam, że z krzesła obrotowego na kasie odpadły dwa kółka i nie da się na nim siedzieć, na nowe czekałam dwa miesiące – wylicza pani Magda – czytamy.

Dlatego Solidarnosć postuluje poprawę warunków pracy. To główny postulat w sporze zbiorowym, który trwa już od sierpnia ubiegłego roku.

Solidarność oraz pozostałe związki zawodowe, które przystąpiły do sporu, domagają się również skrócenia do 21.00 godzin pracy w dni przypadające przed niedzielą wolną od handlu (dziś niektóre Biedronki są w soboty otwarte nawet do 23.00) oraz wprowadzenia regulaminu wynagradzania z jasnymi kryteriami premiowania. – Biedronka bardzo często chwali się w mediach, o ile podwyższyła wynagrodzenia czy premie dla pracowników. Jednak zazwyczaj te „podwyżki” skonstruowane są w taki sposób, że część pracowników widzi je tylko w artykułach prasowych – tłumaczy Piotr Adamczak, przewodniczący Solidarności w Jeronimo Martins Polska, firmie, do której należy sieć Biedronka.

Sporu nie udało się rozwiązać przy stole negocjacyjnym. Jak podkreśla Piotr Adamczak, pracodawca mimo braku porozumienia w sprawie postulatów zgłoszonych przez pracowników, podjął decyzję o zakończeniu mediacji z udziałem mediatora wyznaczonego przez resort pracy. W tej sytuacji związkom zawodowym pozostało tylko rozpoczęcie referendum strajkowego. Formalnie głosowanie wystartowało 15 stycznia i potrwa do końca kwietnia.

Jak jednak dalej czytamy, jeszcze przed rozpoczęciem głosowania, zaczęły się problemy. Pracodawca miał nie udostępnić związkom list pracowników, które są potrzebne do przeprowadzenia referendum. Zabronił im również wejścia z urnami do głosowania na teren sklepów. – Złożyliśmy w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury – podkreśla Piotr Adamczyk.

Firma nie komentuje referendum

Jak do tych rewelacji odnosi się Jeronimo Martins Polska S.A.? Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska tłumaczy, że firma podejmuje się wielu działań, by być pracodawcą pierwszego wyboru oraz firmą, z którą pracownicy wiążą się na dłużej. - Dbamy nie tylko o konkurencyjność wynagrodzeń, ale także rozwijamy pakiet świadczeń pozapłacowych, który obejmuje obecnie 20 programów, wychodzących naprzeciw różnym potrzebom pracowników – mówi.

- W pakiecie są m.in. wyprawki dla noworodków (ponad 3,2 tys. w 2018 r.) i pierwszoklasistów (4 tys. w 2018 r.), będących dziećmi naszych pracowników, paczki z okazji świąt (ponad 141 tys. paczek w 2018 r.) i zasilenia kart przedpłaconych, kolonie dla dzieci pracowników (1060 dzieci w 2018 r.), program bezzwrotnych zapomóg dla osób w trudnej sytuacji oraz badania profilaktyczne, które można wykonać w czasie godzin pracy czy wsparcie dla niepełnosprawnych dzieci naszych pracowników – dodaje.

Justyna Rysiak podkreśla, że od stycznia 2019 roku uelastyczniono zasady otrzymywania nagrody za brak nieplanowanych nieobecności tak, by nawet w przypadku jednego lub dwóch dni nieplanowanej, ale usprawiedliwionej absencji w danym miesiącu, pracownik mógł otrzymać odpowiednio 75 proc. i 50 proc. tego dodatku. - Ponadto, dzięki innym wdrożonym zmianom, znacznie większa liczba sprzedawców-kasjerów otrzymuje premie uznaniowe. W ubiegłym roku stworzyliśmy też nowe stanowiska pracy – w Biedronce można więc zatrudnić się w charakterze tylko kasjera lub jako pracownik sklepu, który zajmuje się wyłącznie salą sprzedaży. Stale zwiększamy także zatrudnienie – tylko w ubiegłym roku o ponad 2 tys. osób. Ponadto dbamy o rozwój pracowników – zdecydowana większość naszych menedżerów pochodzi z awansów wewnętrznych – wylicza nasza rozmówczyni.

W odniesieniu do innych kwestii, Justyna Rysiak informuje, że strony podpisały protokół rozbieżności. - Jednocześnie nie komentujemy prowadzonego od 15 stycznia br. referendum, którego organizatorem jest Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność”. Zaznaczamy jedynie, że w komunikacji do sklepów przekazywaliśmy, iż udział w referendum jest w pełni dobrowolny, a kierownictwo sklepów nie może namawiać lub zabraniać pracownikom udziału w nim po godzinach pracy i poza miejscem pracy – mówi.

Ukraińcy nie chcą pracować?

Tymczasem jak podaje portal branżowy dlahandlu.pl, pracodawca wysłał do pracowników pismo, z którego wynika, że powołując się na regulamin bezpieczeństwa i porządku zakazał organizacji w placówkach referendum. To samo dotyczy umieszczania ogłoszeń i kolportowania materiałów.

Biuro prasowe Jeronimo Martins Polska wyjaśniło, że zgodnie z regulaminem bezpieczeństwa i porządku obowiązującym od dawna w placówkach sieci Biedronka, są one obiektami handlowymi przeznaczonymi do sprzedaży detalicznej towarów i nie mogą być wykorzystywane do innych celów, w tym do prowadzenia jakichkolwiek akcji propagandowych na ich terenie.

Portal dlahandlu.pl pisze jeszcze o jednej sytuacji, cytują Patryka Kosela, rzecznika prasowego i członka Komisji Krajowej związku zawodowego Sierpień '80. - Warunki pracy w marketach Biedronka są tak koszmarne, że w sieci nie chcą pracować nawet Ukraińcy. Pewne jest natomiast to, że gdyby warunki pracy były atrakcyjne, to nie trzeba by się ogłaszać od Sasa do Lasa i urządzać nagonki i łowić ludzi do rekrutacyjnej sieci. Zresztą Ukraińcy nie są jedynymi, na których czyha Biedronka. Kolejna grupa to studenci – czytamy. To jego odpowiedź na informację Jeronimo Martins Polska o uruchomieniu infolinii rekrutacyjnej dla Ukraińców, którzy przyjeżdżają do Polski za pracą.

Oceń publikację: + 1 + 79 - 1 - 18

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (20):
  • ~ 2019-02-13
    16:47:02

    38 10

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~ 2019-02-13
    17:15:53

    99 18

    To prawda, wiele razy rzuciło mi się w oczy, że w niektórych Biedronkach ewidentnie na danej zmianie jest zbyt mało pracowników.

    W wakacje przy ognisku miałem okazję rozmawiać jedną z pracownic Biedronki (będącą prywatnie żoną kumpla). Nie bez powodu użalała się na bardzo trudne warunki pracy.

    Pozwoliłem sobie zadać jedno pytanie: CZY NIE WARTO BY BYŁO ZMIENIĆ PRACĘ NA ŁATWIEJSZĄ?

    Otrzymałem odpowiedź: TO NIE TAKIE PROSTE, GDYŻ W ŻADNYM SKLEPIE NIE ZAPŁACĄ MI TYLE CO W BIEDRONCE.

    W przypadku niektórych osób jest to "niewolnictwo" na własne życzenie.

  • ~pprywatne 2019-02-13
    17:33:53

    71 19

    Można się zwolnić z tej Biedronki, czy trzymają tam pracowników na siłę?

  • ~ 2019-02-13
    17:45:20

    64 16

    Drogi pracowniku Biedronki. Wyjdź na spacer po mieście (chociażby po rybnickim deptaku, rynku i okolicznych uliczkach) i odwracaj głowę w prawo lub w lewo. Znajdziesz wiele wywieszonych kartek typu: DAM PRACĘ czy ZATRUDNIĘ PRACOWNIKA.

    U większości będziesz musiał narobić się mniej niż w Biedronce. Ale nie bądź zdziwiony, że za mniej męczącą pracę w handlu, zarobisz też mniej niż w Biedronce. Niestety, ale w handlu z reguły wykluczają się dwa pojęcia: ŁATWA PRACA oraz WYSOKOPŁATNA PRACA. Czasem warto się zdecydować i wybrać "mniejsze zło" w myśl zasady: wolę zarobić mniej, ale ważne, by mieć "godną" pracę.

  • ~ 2019-02-13
    17:51:14

    28 23

    Dziwią mnie ludzie, którzy tak ochoczo robią tam zakupy, tych których oczywiście stać na zakup towarów pełnowartościowych jak i nie kupowanie bułek wypieczonych po wytarciu podłogi szmatą.

  • ~deuter 2019-02-13
    17:53:46

    35 12

    Prawda jest taka jak ktoś napisał powyżej że zarabiają więcej niż gdzieś indziej by dostali ale za to pracują za dwóch. Jeronimo jest to na rękę, bo się opłaca, współczynnik produktywności grubo ponad normę w handlu, koszty pracownicze i tak niższe niż gdyby zatrudnili 2 pracowników, bo jeden zmotywowany finansowo zrobi to samo co dwóch.... A ten lament to pisk Solidarności, która coś musi robić jak się bierze składki, szczególnie przed wyborami które są już za pasem.

  • ~Arteks 2019-02-13
    18:08:07

    73 46

    Porządek w Biedronkach to utopia. Tam towar leży na zasadzie przypadku... I raczej nie może to wynikać z tego, że się "nie da" bo Kaufland, Lidl, Aldi problemu nie mają - ale to sieci niemieckie, które mają problem porządku opracowane do perfekcji. A właściciele Biedronki to południowcy i im to chyba wszystko zwisa... Dla nich nie liczy się ekspozycja tylko obrót. Życzę pracownikom aby udało im się swoim protestem zwrócić uwagę na braki kadrowe.

  • ~rad11 2019-02-13
    18:44:40

    67 8

    Prywatnie nie przepadam za tym sklepem ale protest 100% Popieram dlaczego Polski pracownik ma być traktowany jak koń pociągowy kosztem czego? zarobku firmy która nawet Polska nie jest, chcą handlować w Polsce niech zapewnią godziwe warunki oraz płacę. Chcemy do Europy to pracujmy i zarabiajmy jak Niemiec,Francuz,Holender. Czasy wyzysku przez prywaciarzy i takie firmy jak Biedronka kończą się.

  • ~pprywatne 2019-02-13
    19:40:42

    36 4

    ~rad11 - Widać że są chętni do pracy na takich warunkach jakie proponują. Nie będzie chętnych do pracy, to i warunki się poprawią.

  • ~KSnake 2019-02-13
    20:40:23

    52 4

    1. Praca w handlu to bardzo wyczerpujący zawód. Psychicznie i/lub fizycznie - zależy od branży.
    2. Biedronka to obóz pracy, ale jak widać Polacy dają się wykorzystywać.
    3. Klienci Biedronki mają swój współudział w niszczeniu godności pracowników niegłosując portfelem i robiąc tam zakupy. Mało tego, niszczą polską gospodarkę i wspierają monopol Jeronimo Martins (także Hebe, Apteki Bliska sp. z o. o.). W sumie oligopol zbudowany z grupą Eurocash (także portugalskiego kapitału).
    3,5. Jak można robić zakupy w takim burdelu? Brudno, towar bez cen, setki błędnych cen na produktach, bałagan na półkach, przeterminowane art. Syf, kiła i mogiła.
    4. Dopiero bojkot tej sieci przez klientów plus strajk mogą pomóc.
    5. No i jak to jest, że tam kontrolę PIPu, Sanepidu, itp. Niczego jeszcze nie zmieniły?
    Etc, etc.

  • ~exx 2019-02-13
    21:03:46

    34 6

    Taj jak kiedyś pisałem, w tym kraju nie ma szacunku dla drugiego człowieka, tak w pracy jak i w życiu codziennym. Niby 90% katolików co to idą w niedziele postać przed kosciołem, a w życiu codziennym zwykłe chamy i dziady. Albo w pracy cię zaszczują, albo jako sąsiad zatrują dymem. Zastanówcie się nad soba, zamiast ryć berety przed TV.

  • ~mariuszgrodecki 2019-02-13
    21:19:08

    59 7

    Nie zazdroszczę pracownikom Biedronki i rozumiem ich sytuację. Wiele razy stawałem w obronie kasjerek które były zahukane przez roszczeniowy tłum. To klienci są podli i bez zrozumienia dla tej specyficznej grupy zawodowej. Syf jest dlatego że nie robią go pracownicy sklepu a sami klienci , kasjerka nie jest w stanie nawet zejść z kasy by posprzątać po wielmożnych którzy ze słomą w butach przyszli na zakupy.

  • ~obserwator00 2019-02-13
    21:34:12

    15 10

    Najwyraźniej podpisanie umowy o pracę w Biedronkach jest dożywotnie i nieodwołalne....a no tak, gdzie indziej robota trochę lżejsza ale też trochę gorzej płatna - dziwne to

  • ~ 2019-02-13
    22:16:59

    15 13

    Mariusz Grodecki, czy jak pójdziesz nocować do hotelu a tam od pół roku nikt nie opróżni koszy i nie zmieni pościeli, to też będziesz obwiniał klientów? Być może miejsce utrzymywane jest celowo, dzięki temu nie onieśmiela określonego środowiska a obskurność i wszechobecna nędza sprawia wrażenie "taniości" i "niskich cen"?
    Moim zdaniem jednak, to pazerność zarządu sklepu, kierownictwa, które nie przeznacza środków wymaganych do funkcjonowania sklepu. Nie zatrudnia odpowiedniej, minimalnej liczby ludzi, nie remontuje i nie konserwuje powierzchni.
    Po co ma to robić? Klienci uderzają drzwiami i oknami a sanepid akceptuje śmieci w wózkach sklepowych.
    Pamiętam swoją ostatnią wizytę w tym przybytku, gdy kasjerka przez kilka minut usiłowała skasować przeterminowane mięso, obracając towar dookoła a potem wpisując kod ręcznie. Dzięki temu z metra widziałem, że towar jest sprzed miesiąca, ale kasjerkę interesowało wyłącznie to, żebym za niego zapłacił.

  • ~mariuszgrodecki 2019-02-13
    23:14:10

    11 6

    ~tf2 , porównanie marketu z hotelem jest co najwyżej bez sensu. Ile ludzi przez przewija się jednego dnia przez hotel a ile przez Biedronkę? Obstawiam że różnica będzie w tysiącach. Nie wiem jak to wygląda od kuchni w kwestii kierownictwo / zarządca obiektu , moja opinia dotyczy tylko tego co zaobserwowałem jako klient tego sklepu.

  • ~Dawid Dziwoki 2019-02-14
    00:36:06

    10 5

    W biedronkach jest wiecej towaru niż jest w stanie zmieścić się na sklepie. Nie wiem z czego to wynika ale logistyki tam nie ma wcale... Jedyna ogarnięta biedronka jest w Jankowicach.

  • ~Justyna Migora 2019-02-14
    08:26:42

    8 4

    Ja właśnie ze względu na wykorzystywanie i brud w tym sklepie rezygnuje z robienia zakupów tam. Gdy wejdzie się np do Lidla to jest porządek, dwie osoby w kolejce i od razu kasę otwierają. A w Biedronce te kobiety biegają a i tak nie umia wszystkiego zrobić to potem taki syf jest.

  • ~Justyna Migora 2019-02-14
    08:27:28

    6 6

    Ja właśnie ze względu na wykorzystywanie i brud w tym sklepie rezygnuje z robienia zakupów tam. Gdy wejdzie się np do Lidla to jest porządek, dwie osoby w kolejce i od razu kasę otwierają. A w Biedronce te kobiety biegają a i tak nie umia wszystkiego zrobić to potem taki syf jest.

  • ~trywialny 2019-02-14
    10:35:00

    12 9

    I znów odzywa się ludzka zawiść. Jak widze tu wielu "polskich Januszy i polskie Grażyny" Zamiast wspierać i trzymać kciuki to same dobre rady typu zwolnij się, zmień pracę. Każdemu szaremu człowiekowi w tym kraju należy się więcej za swoją pracę ale typowy polaczek nie pomyśli co zrobić by mu było lepiej tylko zgnoi tego co coś robi. Zazdrościcie, że ludie potrafią się zebrać i walczyć o swoje? Najlepsi są już "budowlańcy" którzy myślą, że wykonują najcięższą pracę na świecie, na równi z nimi traktują się górnicy- Ci to już są mega uciemiężeni życiem. Akurat Górnicy to nie powinni wcale się odzywać bo ci to łapę wyciągniętą po nie swoje mają bez przerwy i broń boże ktoś ma czelność nawet pomyśleć by im coś zabrać. Więcej empatii ludzie mniej jadu a wszystkim będzie żyło się lepiej

  • ~tylkotylko 2019-02-14
    14:13:53

    11 4

    ~trwyialny, ale serio to są dobre rady, niech pracownicy Biedronki zmienia prace. Ofert jest bardzo dużo, jedna z fabryk na billboardach w całym regionie oferuje 4700 brutto miesięcznie. Dodatkowo takie masowe odejścia na pewno zmusiłyby Biedronkę do podniesienia wynagrodzenia i warunków pracy. Według mnie w dzisiejszych czasach, gdzie pracy jest wszędzie pełno, zmuszać pracodawcę do polepszania warunków to absurd. Nie podoba mi się odchodzę.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 4993