Pożegnali zamordowaną Alicję (zdjęcia)

- Stała się rzecz straszna, stała się wielka tragedia, młoda osoba jeszcze niepełnoletnia straciła życie doczesne. Rodzice stracili swoją córkę. Ktoś za to odpowiada, więc jego życie zostało naznaczone jarzmem tej tragedii. Koledzy i koleżanki stracili swoją koleżankę i przyjaciółkę. Rzadko się zdarza, że ogłasza się pogrzeb nastoletniej osoby. Co w takim kontekście powiedzieć? - zwrócił się do zebranych ks. Piotr Rożyk, proboszcz parafii św. Barabary w Boguszowicach osiedlu.

Kapłan przypomniał słowa czytania i ewangelii, jakie dzisiaj usłyszeli wierni. - Pan Bóg powiedział w pierwszym czytaniu przez św. Pawła apostoła, że nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Jeżeli żyjemy, żyjemy dla Pana – czy o tym wiemy lub nie, czy mamy tego świadomość, czy nie. Kiedy umieramy, umieramy też dla Pana, bo on na nas czeka. Każdy z nas o sobie samym będzie musiał zdać sprawę Bogu, każdy z nas będzie stawał przed jego oblicze. W ewangelii zaś przekazałem Wam zaproszenie, abyście ukojenie dusz znaleźli w Chrystusie, przy jego sercu. Woła „przyjdźcie do mnie wszyscy utrudzeni, obciążeni, a ja Was pokrzepię” - powiedział podczas kazania.

Pod koniec mszy świętej pogrzebowej ks. Piotr Rożyk przypomniał wszystkim, że każdy z nas ma swoje słabości i każdy z nas oczekuje miłosierdzia. - Dzisiaj Alicja prosi Was o miłosierdzie dla jej słabości, o przebaczenie jej wybryków i liczy, że dzisiaj je okażecie. W jej imieniu chciałem podziękować rodzicom – Renacie i Krystianowi za dar życia, bo nie ma większego daru i większego prawa, niż prawo do życia. Jeżeli odbiera się komuś życie, odbiera mu się wszystko. Nie przeżyła wiele czasu na tym świecie, a już musiała się z nim pożegnać. Nie było jej dane być żoną, matką, nie było jej dane być osobą pełnoletnią. To wszystko zostało jej brutalnie odebrane – powiedział proboszcz parafii św. Barbary.

Podziękowania w imieniu ś.p. Alicji usłyszał też jej brat – Rafał, a także krewni, rodzina, przyjaciele, znajomi oraz społeczność szkolna, która mimo ferii zimowych zgromadziła się w kościele. - Chciałem podziękować za Waszą modlitwę, solidarność z rodziną pogrążona w żałobie. Chciałbym prosić, byście o niej pamiętali nie tylko w rozmowie, podczas odwiedzania cmentarza, ale również modląc się za jej duszę. Odeszła w warunkach tragicznych, nie miała czasu, by zawołać księdza, to wszystko zostało jej odebrane. Możecie o niej pamiętać na modlitwie i mszy świętej – zwrócił się do zgromadzonych.

Przypomnijmy, w minioną sobotę w centrum Rybnika doszło do makabrycznego odkrycia. Rybniccy policjanci zostali wezwani na miejsce znalezienia zwłok młodej kobiety. Ciało było ukryte w rejonie ulicy Łokietka, tuż obok jednego z garaży.

W wyniku intensywnych i szeroko zakrojonych działań, policjanci zatrzymali osobę, która podejrzana jest o zabójstwo młodej kobiety. To 20-letni Adrian P. - znajomy 17-latki. Jest bardzo dobrze znany mundurowym, w przeszłości był karany za rozboje.

W minioną niedzielę mundurowi zapukali do drzwi jego mieszkania. Został przesłuchany przez prokuratora i usłyszał zarzut zabójstwa 17-latki, grozi mu dożywotni pobyt w więzieniu. >>Podejrzany o zabójstwo 17-letniej Ali w rękach policji! Zacierał ślady (foto, wideo)<<