Poważny wypadek na ul. Wodzisławskiej. Samochód zderzył się z karetką (wideo)

Sygnał dźwiękowy sanitarki był inny niż zwykle i nie jestem pewien, czy miała polskie tablice rejestracyjne. Wyprzedzała opla na skrzyżowaniu

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Panie SIWY pan to powinien prezydentem zostać , jak zwykle te pana filozofie , to ja proponuje niech karetki nie jeżdzą na sygnale , niech ludzkie życie i zdrowie przekłada się na takie farmazony takich mądralińskich jak ty , co to na wszystkim się zawsze znają .

W przepisach jest ściśle określony ton i rodzaj sygnału używanego przez pojazdy uprzywilejowane (ambulans) - ton ma być zmienny. Byłem w pobliżu i ten ton był słyszalny jeszcze kilkanaście sekund po odgłosie uderzenia. Głowy nie dam, ale nie wydawał mi się modulowany (zmienny). Było to na jednej wysokości tonu "piiiip, piiiip". I nie wiem, czy taki ambulans może być uznany za pojazd uprzywilejowany.
Istotne też wydaje się, czy kierująca oplem najpierw nacisnęła hamulec (czerwone światła stop mogły sugerować ustąpienie ambulansowi przejazdu) a dopiero potem włączyła kierunkowskaz (taki sposób jest niedobry), czy też odwrotnie - najpierw kierunkowskaz, potem hamulec.
Niestety, decydują ułamki sekund i spostrzegawczość.
Dziś w okolicach dróg pracuje wiele maszyn i urządzeń i nietypowy dźwięk ambulansu jadącego z tyłu mógł ujść uwadze.
Zaznaczam, że nie byłem świadkiem zdarzenia i nie wypowiadam się jednoznacznie, tylko mam wątpliwości na podstawie tego, co słyszałem i widziałem na miejscu po zdarzeniu. Mogę się mylić, byłem 200m od miejsca wypadku w miejscu zasłoniętym i niczego nie widziałem, tylko słyszałem dźwięki dochodzące od strony drogi a te mogły być zniekształcone.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Nie ma znaczenia gdzie kto "chciał jechać". Pojazd uprzywilejowany miał pierwszeństwo a pani miała się zatrzymać, zjechać na pobocze, przepuścić karetkę a potem włączyć się do ruchu i WTEDY gdy nic nie jedzie i ma wolny pas próbować skręcić. Zapewne niedoświadczenie albo chwila nieuwagi sprawiły, że wykonała ten manewr. W każdym razie jej wina jest bezdyskusyjna.

@tf2 - bzdury opowiadasz.
1. "Karetka" nie miała cech zewnętrznych samochodu uprzywilejowanego, więc nie powinna ich na drodze stosować.
2. W tym miejscu nie ma pobocza, ale to jest bez znaczenia.
3. Nie widzę winy pani kierującej oplem. I to bezdyskusyjnie.

"Karetka" nie miała cech zewnętrznych samochodu uprzywilejowanego".

Rozumiem, że masz prawo jazdy i wiesz jakie są cechy zewnętrzne samochodu uprzywilejowanego?
Wikipedia: "pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowym".

Miała sygnał? Miała. Miała niebieskie światła błyskowe? Miała.
A że nie miała napisu "KARETKA"? To chyba nieistotne.

@tf2:
Art. 9. uprd:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.
Rozumie się przez to usunięcie się z drogi pojazdu jadącego "na sygnale", albo zatrzymanie się, jeśli zajdzie taka potrzeba. Mowa jest jedynie o obowiązku ułatwienia przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu, a nie o ustępowaniu pierwszeństwa.
POJAZD UPRZYWILEJOWANY NIE MA PIERWSZEŃSTWA !!!

eee miniowa - pojazd uprzywilejowany ma mieć odpowiedni sygnał dźwiękowy i świetlny a kierowca ma takiemu pojazdowi ustąpić. I nie ważne czy karetka, straż czy może dowożą pizzę na życzenie ministra- jak ma te cechy masz mu ustąpić drogi. To że po zderzeniu nie było modulowanego sygnały nie dziwi - jak walniesz to nie tylko syrena może zawieść .
obserwator - takie same dane znajdziesz w kodeksie ( Art. 53. 2) i w Rozporządzeniu Ministra infrastruktury w w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia Dział III Rozdział 8

Obserwator a na co mam się powoływać? Staram się dopasować do poziomu rozmówcy, szukam więc źródła, które jest dla niego bardziej przystępne. Osoba, która nie umie rozpoznać prawidłowo pojazdu uprzywilejowanego na drodze z pewnością nie ma prawa jazdy i nie musi znać kodeksu drogowego.
Minowa, znowu sobie przeczysz. Pojazd "uprzywilejowany" ma tę przewagę nad "nieuprzywilejowanym", że ma pierwszeństwo.
Inaczej stał by na skrzyżowaniu na sygnale i przepuszczał samochody jadące z prawej. Kierowcy pojazdu uprzywilejowanego nie obowiązują ograniczenia prędkości, zakazy wjazdu, zakazy wyprzedzania, światła, etc.
Niestety niedzielni kierowcy (tzw. święte krowy), nie mają pojęcia o zasadach poruszania się po drodze.

Głuchy moze być kierującym ! I moze zdać egzamin ! Jego pojazd musi wtedy mieć żółte półkole nad tablicą rejestracyjną z tyłu samochodu ! Kto dał prawo jazdy tym, co twierdzą, że głuchy nie moze prowadzić samochodu ! Co do sprawcy wypadku, policjant, który tam był stwierdził, ze kieruje sprawę do sądu, gdyż nie jest oczywiste, kto był winien.

Minowa mylisz się i to bardzo. Zanim następnym razem będziesz zachęcać kogoś do nauki przepisów to naucz się ich sam.

"Art.22 ptk 4 Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony."

Skręcając w lewo wjeżdżasz, przecinasz lewy pas jezdni więc musisz ustąpić pierwszeństwa pojazdowi na nim, nieważne czy ten pojazd jedzie zgodnie z przepisami czy nie. Skoro tam jest to masz mu ustąpić.

~minowa ""Karetka" nie miała cech zewnętrznych samochodu uprzywilejowanego, więc nie powinna ich na drodze stosować." Czyli nieoznakowane pojazdy Policji czy samochody BOR (czy jak to się tam teraz nazywa) nie mają nic wspólnego z legalnością? Wysyłają sygnały dźwiękowe i świetlne! Gratuluję jeśli potrafisz w lusterku wstecznym rozpoznać schemat malowania który w całej okazałości widać z boku. To pewnie była karetka transportowa, być może pacjent w czasie przejazdu poczuł się gorzej i stąd zezwolenie na użycie sygnałów.

minowa- widzę że kiepsko u ciebie z wiedzą na temat przepisów o ruchu drogowym , mam nadzieję że prawka nie posiadasz i na kursie cię doszkolą. Szymon Arcy też jasno napisał kto jest winny i dla czego ,pozdrawiam.

@Woziwoda - jak usłyszysz dźwięk cofającej koparki na pobliskiej budowie - też zjedziesz na bok ?