Porozumienie o krok

Dyrektor rybnickiego szpitala chwali pielęgniarki, a lekarzom specjalistom wciąż za złe ma styl, w jakim dążyli do  przyznania podwyżek.

2 tygodnie temu członkinie Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych przeprowadziły strajk ostrzegawczy. Od tego czasu w szpitalu trwały intensywne negocjacje między komitetem strajkowym a dyrekcją szpitala. Wygląda na to, że szanse na porozumienie są duże. - Dyrektor przeznaczył pewną pulę pieniędzy na dodatki do wynagrodzeń do końca 2007 roku – opowiada szefowa rybnickiego oddziału OZPP Bożena Janicka. - Teraz trwają uzgodnienia kierownictwa związku i rady pracowniczej z pracownikami, w jaki sposób podzielić tę pulę i czy jest ona satysfakcjonująca. Dodam, że te ustalenia dotyczą nie tylko pielęgniarek, ale i pozostałe grupy zawodowe m.in. techników. Solidaryzujemy się z nimi i doszliśmy do wniosku, że muszą oni zostać także objęci podwyżkami.

Postawę pielęgniarek chwali Bolesław Gębarski – dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. - Rozmowy od początku były konstruktywne i toczyły się w atmosferze chęci porozumienia, a nie w aurze szantażu i roszczeń, jak miało to miejsce w przypadku strajku lekarzy. Jeśli wypracowana przez związki i radę pracowniczą propozycja podziału pieniędzy dla pracowników będzie sprawiedliwa, z pewnością ją zatwierdzę – powiedział nam Gębarski.

Równolegle z negocjacjami dotyczącymi dodatków w 2007 roku, toczą się w szpitalu rozmowy na temat parytetu wzrostu wynagrodzeń w roku 2008. - Wiele wskazuje na to, że będziemy mieli więcej pieniędzy na wynagrodzenia, toteż trzeba się na to przygotować, aby na tym tle znów nie doszło sporów – mówi dyrektor.

ww