Oddział Neonatologiczny WSS nr 3 został zawieszony. Od sierpnia wszystkie porody zostają przekierowane do szpitali w okolicznych miastach, bo w Rybniku nie ma kto zapewnić opieki nad noworodkami po porodzie. Przejściowe problemy miał też Oddział Ginekologiczno-Położniczy. Czy jest szansa na to, że porody wrócą do rybnickiej placówki?
Czy dotarła do Państwa wiadomość o zamknięciu oddziału położniczego w rybnickim szpitalu? Przewożą pacjentki do innych szpitali, a nikt nie mówi czemu i co się dzieje – napisała do nas w miniony weekend jedna z czytelniczek.
O problemie dostaliśmy już pierwsze sygnały w czerwcu, kiedy to problemy oddziału zaczęły narastać, jednak teraz sytuacja widocznie nabrała rozpędu.
Jestem zdezorientowana jako pacjentka rybnickiego szpitala. Niebawem zbliża się termin mojego porodu, uczęszczałam nawet na szkołę rodzenia w rybnickim szpitalu, bo to tam jako mieszkanka Rybnika chciałam urodzić. Pracujące tam położne zapewniały, że wszystko funkcjonuje normalnie, porody odbywają się i odbywać będą bez zakłóceń, mimo zwolnienia się z pracy poprzedniej pani ordynator oddziału neonatologii – zaalarmowała nas kobieta planująca poród w rybnickim szpitalu.
O przyczyny trudności z funkcjonowaniem oddziału i potencjalnych decyzji o jego zawieszeniu dopytaliśmy dziś rano u samego źródła.
Dr Janusz Kowalski, Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa, w krótkiej rozmowie zarysował genezę planowanego zawieszenia rybnickiej neonatologii.
Od dłuższego czasu mieliśmy problemy kadrowe – trudno było nam skompletować pełny zespół. Szef prowadzący oddział złożył rezygnację. Poszukiwaliśmy usilnie nowego kierownika od momentu, kiedy dostaliśmy informację, że pani doktor złożyła rezygnację – mówi nam zastępca dyrektora WSS nr 3.
Faktycznie, 22 maja informowaliśmy o tym, że ordynatorka neonatologii złożyła wypowiedzenie. Maciej Kołodziejczyk, rzecznik placówki, mówił jednak wtedy, że udało się pozyskać lekarza, który obejmie stanowisko kierownika tego oddziału. I choć szczegóły związane z tym, kto ma być nowym szefem, owiane były tajemnicą, to wszystko wskazywało na to, że problem z brakiem ordynatora wkrótce się rozwiąże.
Szukaliśmy kogoś do tych resztek zespołu, który został. Rynek lekarzy-neonatologów jest dosyć ubogi - stwierdza dr Kowalski.
A stwierdzenie to potwierdza fakt, że dotychczasowa kierownik oddziału, poszukując swojego następcy, rozmawiała z ponad setką lekarzy. Niestety bezskutecznie.
Staraniami dyrekcyjnymi, udało nam się zabezpieczyć ten oddział jeszcze w czerwcu, bo groźba zawieszenia go realna była już na koniec maja – opisuje zastępca dyrektora.
Mimo „zabezpieczenia oddziału” w zeszły czwartek na stronie placówki została ogłoszona rekrutacja na ordynatora neonatologii.
W czerwcu pracę oddziału wspierali lekarze z innych szpitali. Do Rybnika przyjeżdżali medycy nie tylko z okolicznych miast, ale też z dużo bardziej oddalonych śląskich placówek.
Przyjeżdżali do nas, próbując funkcjonalnie uratować ten oddział. Mieliśmy dzięki temu zabezpieczenie dyżurowe, bo mieliśmy chętnych do pracy w tym trybie, ale wciąż nie było żadnego lekarza, który byłby w stanie prowadzić oddział w godzinach ordynacji, czyli od 7.30 do 15.30 – tłumaczy dr Janusz Kowalski.
Ryzyko związane z brakiem pełnego personelu na oddziale było zbyt duże, dlatego też dyrekcja placówki podjęła decyzję o tymczasowym zawieszeniu neonatologii.
Nie możemy ryzykować zdrowia naszych pacjentów, szczególnie noworodków i matek rodzących. Nie możemy ryzykować sytuacji,w której dzieci na oddziale zostawałyby na kilka godzin bez specjalistycznej opieki i obstawy – uzupełnia nasz rozmówca.
Sytuacja na oddziale neonatologicznym była w ostatnich tygodniach już na tyle trudna, że pracę lekarzy wspierał... chirurg.
Co przerażające, czy to prawda że w przypadku braku neonatologa w szpitalu w Rybniku, zastępuje go obecny dyrektor ds medycznych, czyli chirurg dziecięcy?! Czyli osoba, która absolutnie nie ma przygotowania merytorycznego ani nie ma uprawnień do opieki nad noworodkami wymagającymi leczenia neonatologicznego?! Czy jako pacjenci, mieszkańcy Rybnika, znowu jesteśmy oszukiwani? Gdzie mamy rodzić? Czy czekamy aż wydarzy się tragedia na miarę nagłośnienia sprawy w mediach ogólnopolskich? Za chwilę w rybnickim szpitalu poród mojego dziecka będzie odbierał portier i wszyscy będą twierdzili, że jest w porządku? - pisze nam jedna z czytelniczek.
Jak się okazuje, chirurgiem dziecięcym wspomnianym przez kobietę był sam nasz rozmówca, dr Janusz Kowalski.
Byłem zobligowany do tego z tytułu pełnionej funkcji, by utrzymać ciągłość funkcjonowania oddziału. To były dwu-, trzygodzinne przerwy w poszczególnych dniach, kiedy to lekarz dojeżdżający z drugiego końca województwa musiał opuścić oddział macierzysty i dojechać do nas – potwierdza te informacje dr Janusz Kowalski.
Jak mówi nam nasz rozmówca, jako chirurg dziecięcy posiada wszystkie kompetencje, by móc czasowo wypełniać to zadanie, a dodatkowo, posiadając zabezpieczenie i pomoc zespołu anestezjologicznego i pediatrycznego, był w stanie podjąć pewne ryzyko, by utrzymać pacjentów i funkcjonowanie oddziału. Jak zapewnia – były to sporadyczne przypadki i opieka nad dziećmi wymagającymi jedynie obserwacji do czasu ustabilizowania ich stanu.
Teraz plotki przybierają na sile i słyszy się, że nie tylko jeden z lekarzy odszedł, ale wymówienia złożyli kolejni, że dyżury są łatane pożyczonymi z innych placówek lekarzami, natomiast i to jest niewystarczające i oddział, wraz z porodówką, zostanie zawieszony – pisze nam czytelniczka.
O wstrzymaniu porodów informował nas już 29 czerwca rano mąż pacjentki, która została odesłana do szpitala do Wodzisławia.
Tak, w rybnickim szpitalu nie można już rodzić dzieci. Musieliśmy pędzić do Wodzisławia. Po prostu wstrzymują przyjęcia, bo nie będzie miał kto leczyć i chcą już wszystkich wypisać – przekazał nam mężczyzna.
Jak się dowiadujemy, w ostatniej fazie porodu szpital z pewnością nie odesłałby pacjentki do innej placówki. Jednak, gdy sytuacja na to pozwala – lepiej przekierować kobietę do sąsiedniego szpitala zanim urodzi.
Faktycznie, był taki moment, że nie mieliśmy możliwości zabezpieczenia oddziału i w jeden lub w dwa dni wstrzymaliśmy przyjęcia na oddział porodowy – potwierdza dr Kowalski.
Ostatecznie jednak zespół ginekologów udało się zebrać i porodówka funkcjonuje bez zmian.
U nas nie ma kto się zająć dzieckiem po porodzie. Na tym polega nasz problem. Dlatego, choć to dramatyczne decyzje, to niestety, ale trzeba wstrzymać porody w rybnickim szpitalu. Chodzi o bezpieczeństwo maluchów, ale kadra ginekologów i położników jest u nas cały czas na miejscu – tłumaczy dr Janusz Kowalski. - Wiąże się to z tym, że po porodzie taki pacjent będzie musiał zostać przewieziony do innego szpitala, gdzie zajmie się nim odpowiedni lekarz.
Jesteśmy cały czas w trakcie poszukiwań zespołu i kierownika oddziału. Mamy poumawiane spotkania z lekarzami ościennych szpitali. Próbujemy nawet ściągnąć kogoś spoza województwa – deklaruje Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa.
Dyrekcja WSS nr 3 ma też umówione spotkanie z poprzednim szefem neonatologii w Rybniku.
Może będzie trzeba ustalić nowy harmonogram pracy? Tego nie wiemy. Mam nadzieję, że te rozmowy będę efektywne – mówi dr Kowalski.
Z przekazanych nam informacji wynika, że oddział nie będzie funkcjonował w „okresie urlopowym” – w sierpniu i we wrześniu.
Jeżeli zespół uda się skompletować wcześniej, jesteśmy ruszyć praktycznie z dnia na dzień i reaktywować oddział. Na ten moment musimy zawiesić przyjęcia, żeby nie ryzykować zdrowia pacjentów. Musieliśmy podjąć dramatyczną decyzję – dodaje przedstawiciel placówki.
Zanim podjęto decyzję o zawieszeniu oddziału, WSS nr 3 podpisał porozumienia z oddziałami położniczo-ginekologicznymi i oddziałami neonatologicznymi w Jastrzębiu-Zdroju, Raciborzu, Wodzisławiu Śląskim, Knurów, Gliwice, Bytom.
Te oddziały przejmą nasze pacjentki i przyjmą je do porodu – deklaruje dr Kowalski.
Problem z niedoborem wykwalifikowanych lekarzy jest problemem ogólnopolskim. Dyrekcja WSS nr 3 w Rybniku miała świadomość, że rezygnacja kierownik neonatologii może pociągnąć za sobą takie problemy, dlatego poszukiwała następcy - wspólnie z poprzednią szefową tego oddziału.
Rekrutacje na lekarzy neonatologii ogłoszone zostały już na początku czerwca. Po drodze szpital szukał też ginekologów. Ostatnia rekrutacja, na kierownika Neonatologii, ruszyła w czwartek, 21 lipca.
Tagi: szpital Rybnik, oddział neonatologii, Grzegorz Wolnik, porodówka, lekarze Rybnik, Janusz Kowalski
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wykonawca ma przyjechać do Rybnika „na godzinach”? Spontaniczna akcja aktywistów. Wyłapali dzisiaj ponad 30 nutrii
29759Prezydent "namaścił", rada wybrała. Dorota Masłowska wiceprezesem KMR. Jakie ma doświadczenie?
17009To był umyślny wypadek. Prokuratura zamyka śledztwo ws. śmierci biznesmena z powiatu rybnickiego
16632Nowy wymiar walki o klienta, czy forma żartu? Ruchem przed nowym sklepem "kierowały"… biedronki
15200Chwałowice: bus zderzył się czołowo z osobówką. Jedna osoba w szpitalu
14743Były dyrektor w UM Rybnik z zarzutem o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad sekretarką
+132 / -3PGE GiEK: była groźba przerwania wałów zalewu i uszkodzenia zapory czołowej. Komunikat spółki
+131 / -18Będzie głośno ws. Elektrowni Rybnik. Związkowcy zapowiadają manifestację
+135 / -29Poziom wody w Zalewie Rybnickim zbliża się do krytycznego. PGE GiEK będzie zrzucał do Rudy większe ilości wody
+103 / -17„Mówili, że będziemy pracowali do 2030, albo nawet 2035. Jesteśmy zaskoczeni”. Pracownicy Elektrowni Rybnik nie chcą szybszej likwidacji zakładu (zdjęcia, wideo)
+88 / -5Praca zamiast studiów. Dla młodych Polaków wyższe wykształcenie nie jest już priorytetem
26Były wiceminister: w Polsce brakuje węgla, będą kolejki. Jak z dostępem i ceną surowca? Co na to PGG?
23Prezydent "namaścił", rada wybrała. Dorota Masłowska wiceprezesem KMR. Jakie ma doświadczenie?
20Sprawa Elektrowni Rybnik na sesji Rady Miasta. Radni wystosują apel do premiera
18„Mówili, że będziemy pracowali do 2030, albo nawet 2035. Jesteśmy zaskoczeni”. Pracownicy Elektrowni Rybnik nie chcą szybszej likwidacji zakładu (zdjęcia, wideo)
16Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Lokalny 2022-07-25
14:25:55
Spoko, we wrześniu otwieramy muzeum medycyny. Tylko urząd miasta chyba lokalizacje pomylił ;)
~common 2022-07-25
14:33:40
Po 1. Kto dotychczas był ordynatorem neonatologii w tym szpitalu. Wychodzi mi że to nieznana nikomu z nazwiska i imienia osoba bo kolejny artykuł gdzie nie ma nazwiska tego/tej ordynator
Po 2. Szanowne Panie w ciąży może jeszcze o tym nie wiecie albo nigdy się nie dowiecie że to był los opatrzności że wam zablokowano możliwość porodu w tym szpitalu. Naprawdę.
~Arteks 2022-07-25
15:39:33
W przyszłym roku wybory. Warto pamiętać, że za WSS i cały chaos jaki tam panuje z zawieszaniem oddziałów odpowiedzialnym jest PiS. @lokalny - różnica między prezydentem Kuczerą (PO) a marszałkiem Chełstowskim (PiS) jest taka, że ten pierwszy coś otwiera i tworzy coś nowego, ten drugi zamyka, zawiesza lub powoduje stagnację.
~jojo 2022-07-25
16:11:02
Artek masz rację, Kuczera otwiera kolejne ścieżki rowerowe.
~Arteks 2022-07-25
17:47:09
@jojo - naprawdę szkoda, że PiS pokazuje się co raz częściej od złej strony jako formacja która niczego nie otwiera, wszystko zamyka, powoduje braki na rynku towarowym, drożyznę i chaos. Naprawdę Kuczera ze swoimi pomysłami i realizacjami to wzór jakiegoś sensu i porządku.
~ 2022-07-25
19:48:10
To jest smutne chociaż z drugiej strony komediowo-bareistyczne. Idea kościoła i partii rządzącej jest taka aby kobiety rodziły jak najwięcej dzieci. Po czym w mieście i powiecie który zamieszkuje prawie 200 tysięcy osób uniemożliwia się... rodzenie dzieci. Co na to posłowie PiS z naszego okręgu? Wstydzą się czy pochwalają zamykanie kolejnego oddziału?
~wiadro 2022-07-25
22:32:07
Rodziłam w tym szpitalu 1,5 roku temu.Slyszalam teksty typu :' za chwilę nikt do Was nie przyjdzie,bo nie będzie nikogo".Jedna położna mnie rozłożyła na łopatki.Przechodzila przez korytarz i syknęła pod nosem:" K***a nienawidzę tej pracy.Jak prosisz o pomoc , to z wielkim wyrzutem ją otrzymasz. A w nocy... kiedy nie ma lekarzy, ploteczki, śmiechy hi hi ha ha na cały korytarz w trakcie kiedy zmęczone pacjentki, obolałe i niewyspane czuwają nad swoimi maleństwami:(Zero empatii.Mam nadzieję,że te wszystkie wypalone Panie ,które odbierają porody i "opiekują" się młodymi mamami znajdą sobie inne ciekawsze zajęcie.Serdecznie dziękuję Paniom Położnym,które pomimo pandemii i braku kadrowych miały w sobie empatię i chęć niesienia pomocy w tak ważnym momencie w życiu kobiety.Pozdrawiam