Podpalił familoki? Usłyszał zarzut! "Nie wiem, co mną kierowało"

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w miniony wtorek w godzinach wieczornych.

- Policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku przy ul. Generała Hallera w Czerwionce-Leszczynach. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, dach kamienicy stał w płomieniach. Podczas akcji gaśniczej okazało się, że kilkaset metrów dalej - na ulicy Wolności, palił się kolejny budynek. Z obu budynków ewakuowano łącznie 48 osób – mówi asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji.

Tej samej nocy policjanci z Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach zatrzymali podejrzewanego o podpalenie kamienic.

- Dzięki wspólnym działaniom śledczych z komisariatu, rybnickiej komendy i kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, w wyniku intensywnych działań operacyjnych, 29-letni mężczyzna dzisiaj został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Rybniku – dodaje policjantka.

Za sprowadzenie poważnego zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, a także mienia w wielkich rozmiarach, mężczyźnie grozi teraz do 10 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 29-latek bardzo dobrze znany był mundurowym jako piroman. Był notowany za podpalenia samochodów czy śmietników.

AKTUALIZACJA (godz. 15.25): jak słyszymy w KMP Rybnik, mężczyzna przyznał się do winy.

- Nie potrafił podać motywu, powiedzieć, co nim kierowało, dlaczego tak zrobił - mówi Bogusława Kobeszko.