Pocztowa konkurencja

Operatorowi publicznemu przysługuje wyłączność, z zastrzeżeniem ust. 2, świadczenia usług pocztowych, zwanych dalej "usługami zastrzeżonymi" - to słowa Ustawy o Prawie Pocztowym z dn. 12 czerwca 2003 roku. Prostszym językiem sprawę wyjaśnia Elżbieta Staroń - dyrektorka Oddziału Rejonowego Poczty Polskiej w Rybniku: - Dla ochrony operatora publicznego, który zobowiązany jest do świadczenia dla obywateli powszechnych usług pocztowych na terenie całego kraju, przesyłki poniżej 50g mogą być obsługiwane przez operatorów niezależnych po cenie co najmniej 2,5 razy większej od stosowanej przez wskazaną do wypełniania tej roli Pocztę Polską - mówi Staroń. Dodaje także, że działające obecnie na rynku firmy świadczące usługi pocztowe wykonują je tylko na terenie większych miast. Liberalizacja rynku usług pocztowych będzie możliwa dopiero od 2011 roku. Taką decyzję podjął Parlament Europejski.

 

Prawdziwa konkurencja byłaby sposobem na podwyższenie jakości usług i obniżenie opłat. Jednak niektórzy mieszkańcy już w tym momencie mają możliwość korzystania z tańszych usług niezależnych operatorów. Miejskie Przesyłki Doręczeniowe - przedsiębiorstwo pocztowe Tomasza Bodacha w Rybniku, przechodziła wiele problemów w związku z niewygodnym ustawodawstwem. Aktualnie MPD korzysta, przykładem InPostu, ze specjalnie obciążonych kopert, tak aby przesyłki zawsze przekraczały wagę progową, a cena nadal jest niższa.

 

10 sierpnia odbędzie się rozprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach pomiędzy Bodachem a Pocztą Polską, która domaga się wykreślenia MPD z ewidencji działalności gospodarczej. Zaskarżenie będące już odwołaniem od postanowienia Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach opiera się głównie na ustawie o państwowym  przedsiębiorstwie użyteczności publicznej, która zakazuje m.in. stosowania nazwy „poczta” w innych nazwach przedmiotów gospodarczych. Prywatna poczta Bodacha faktycznie korzystała ze słowa „poczta” w swojej nazwie. Było to między lipcem 2005 a czerwcem 2006 roku jako „Miejsca Poczta Doręczeniowa”. Jednak aktualny stan rzeczy jest już inny. Poczta Polska nadal wraca do tamtej sprawy, dodatkowo zwracając uwagę o łamaniu przepisów dotyczących obszaru zastrzeżonego. Czy słusznie? O tym zadecyduje sąd.

 

Aneta Maciaszczyk

fot. ad