Piłkarki TS ROW Rybnik poniosły najwyższą porażkę w historii

Początek meczu w hali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku nie zapowiadał dotkliwej porażki ROW-u. W pierwszych pięciu minutach rybniczanki przeważały, mając w tym czasie trzy sytuacje sam na sam. Potem gra się posypała, a doświadczone w futsalowym rzemiośle rywalki wykorzystały błędy gospodyń w defensywie. Do przerwy było 0:3.

W drugiej części rybniczanki postawiły wszystko na jedną kartę. Nie potrafiły jednak wykorzystać gry z wysoko grającą bramkarką. Punktowały je za to przyjezdne. W końcówce jedyną bramkę zdobyła po kontrze Katarzyna Kubik. Szybko jednak odpowiedziały przyjezdne, który wygrały w Rybniku aż 8:1.

Tomasz Kieczka – prezes TS ROW Rybnik

Smucą mnie tylko rozmiary porażki. Przegranej z liderkami mogłem się spodziewać. Mamy młodą drużynę, która w większości w ubiegłym sezonie była poza pierwszą „ósemką”. Nie potrafiliśmy utrzymać kluczowych zawodniczek, a następczynie potrzebują jeszcze czasu, więc póki co serie zwycięstw na dzień dzisiejszy leżą raczej w sferze marzeń. Zrobimy wszystko, żeby utrzymać ekstraligę dla Rybnika, choć nazwijmy rzeczy po imieniu, Rybnik średnio jest tym zainteresowany. Zrobiliśmy mistrzostwo Polski z grantem 25 tysięcy złotych na futsal. Chciałbym przeprosić kibiców za to, że może są rozczarowani, jednak nie ja chyba jestem adresatem żali. Ja i sponsorzy nie żałujemy pieniędzy na sport kobiet w mieście. Adresat jest w zupełnie innym miejscu.

Ekstraliga futsalu kobiet – 3. kolejka:
BTS Rekord - LKS Rolnik B. Głogówek 3:8
TS ROW Rybnik - Słomniczanka Słomniki 1:8
ISD-AJD Częstochowa - AZS Uniwersytet Jagielloński 1:9