Piłka nożna: ROW 1964 Rybnik przegrał u siebie z Błękitnymi Stargard

W 5. minucie gry goście „usiedli” na piłkarzach z Gliwickiej, czego efektem było groźne wstrzelenie piłki Wojciecha Fadeckiego w nasze pole karne. Na posterunku czujny jednak był Daniel Kajzer, który oddalił akcję od bramki pewnym piąstkowaniem. Przed szansą na otwarcie wyniku stanął Bartosz Flis, który znalazł się na dwunastym metrze, ale jego strzał odbił się od jednego z graczy ROW-u i piłka powędrowała wysoko nad bramką.

W pierwszych spotkania Kajzer miał dużo pracy, a w 10. minucie powinien skapitulować, lecz Flis zmarnował doskonałą sytuację na gola, posyłając piłkę obok lewego słupka. Chwilę później Błękitni dopięli swego. Ich ataki skończyły się trafieniem Przemysława Brzeziańskiego, który bez problemu oddał strzał z pola karnego i umieścił piłkę w długim rogu bramki ROW-u.

W 22. minucie meczu piłkę na trzeci metr od bramki Błękitnych mocno wstrzelił Krzysztof Koch, ale żaden z jego partnerów nie zamykał akcji. W 26. minucie gry Koch główkował na bramkę gości, natomiast Przemysław Wróbel zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. W 27. minucie zielono-czarni kompletnie pogubili się pod własną bramką, czego nie wykorzystał Brzeziański. Tym razem Szymon Jary ofiarnym wślizgiem uchronił ROW od straty bramki.

W 34. minucie spotkania Filip Karmański dograł do Brzeziańskiego, który znajdując się zaledwie dwa metry od bramki główkował nad poprzeczką! Przed zejściem do szatni Robert Tkocz mógł wyrównać stan meczu, ale jego płaskie uderzenie zatrzymało się na bocznej siatce bramki przyjezdnych.

Tuż po przerwie golkiper gości zanotował spokojną interwencję po główce Slisza, który zamykał akcję na prawym skrzydle. W 48. minucie starcia bramkarz ROW-u uratował drużynę znakomitą obroną, powstrzymując samotnie pędzącego Wojciecha Fadeckiego. Chwilę później goście domagali się rzutu karnego, z kolei pod bramką gospodarzy ponownie znalazł się Przemysław Brzeziański, ale tym razem zabrakło mu szczęścia, by podwyższyć rezultat. W 54. minucie Daniel Kajzer wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Błękitnych!

W 58. minucie faulowany był Slisz. Do rzutu wolnego podszedł Gabriel Nowak, lecz uderzył wyraźnie obok słupka. Po godzinie gry „Gerwaz” powinien mieć gola na koncie, jednak spudłował z bliskiej odległości po strzale głową. W 64. minucie napór rybniczan przyniósł skutek. Dośrodkowanie z rzutu rożnego ładnym lobem na trafienie zamienił Bartosz Slisz.

W 67. minucie potyczki, do piłki ustawionej na dwudziestym metrze podszedł Fadecki. Z jego dobrą próbą z trudem poradził sobie Kajzer, który zdołał sięgnąć zmierzającą do siatki futbolówkę. W 71. minucie meczu 24-letni bramkarz musiał wyciągnąć piłkę z bramki, zaskoczony „centrostrzałem” Rafała Gutowskiego.

ROW Rybnik kończył mecz w dziesiątkę. W 84. minucie zawodów drugą żółtą kartkę za faul zobaczył Jan Janik i musiał opuścić boisko. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry o wyrównanie walczyli Szymon Jary i Bartosz Slisz, jednak ich „główki” nie znalazły drogi do bramki Błękitnych, i zielono-czarni polegli przed własną publicznością.

ROW 1964 Rybnik – Błękitni Stargard 1:2 (0:1)

0:1 Przemysław Brzeziański 14’

1:1 Bartosz Slisz 64’

1:2 Rafał Gutowski 71’

Skład ROW: Daniel Kajzer – Jan Janik, Witold Cichy, Szymon Jary, Tomasz Balul, Dawid Gojny – Robert Tkocz (61’ Paweł Polak), Gabriel Nowak (72’ Marek Gładkowski), Bartosz Slisz, Krzysztof Koch (61’ Radosław Dzierbicki) – Mariusz Muszalik.

Żółte kartki: Tomasz Balul, Bartosz Slisz, Jan Janik, Dawid Gojny (ROW) – Filip Karmański (Błękitni).

Czerwone kartki: Jan Janik /84 min. za drugą żółtą/