Grupa medialna tuPolska wspiera w czasie pandemii koronawirusa swoich Partnerów i Reklamodawców. Nieodpłatnie publikujemy artykuły o lokalnych firmach, z którymi współpracujemy. O poradach prawnych w okresie kwarantanny pisze kancelaria prawna Inlet.
Codziennie podejmujemy różne decyzje oraz dokonujemy jakichś czynności prawnych. W tych prostszych sprawach, dotyczących spraw życia codziennego (kupując bułki zawieramy przecież umowę sprzedaży), raczej nie potrzebujemy pomocy. A w tych poważniejszych? Możemy poszukać rozwiązań w Internecie. Są tam przecież setki porad, wzorów pism. Jest cały ocean możliwości. Czy aby na pewno jest do dobre rozwiązanie?
Zgadzamy się wszyscy, że - jeśli boli nas ząb - wybierzemy się w końcu do dentysty. Oczywiście możemy próbować leczyć się samodzielnie babcinymi metodami, ale zawsze, prędzej czy później, ból zęba spowoduje, że będziemy musieli pójść do dentysty. Kiedy zepsuje się samochód, możemy, co prawda, próbować temu - przy pomocy szwagra, w garażu - zaradzić, ale prędzej czy później może okazać się, że nie damy rady. Ostatecznie te samodzielne próby kosztują więcej niż w przypadku zastosowania rozsądnych rozwiązań. A przecież jesteśmy rozsądni. Prawda? Każdy jest na pewno wybitnym fachowcem w swojej dziedzinie. Zmieniający się świat stawia przed nami coraz to nowsze wymagania i nie jesteśmy w stanie, choćbyśmy jak najlepiej chcieli, znać się na wszystkim. Zastosowanie pobranych ze źródeł internetowych gotowych wzorów umów i pism może wywrzeć negatywny skutek, gdyż może się okazać, że powinny być one stosowane tylko w innym stanie faktycznym i prawnym. Przepisy cały czas się zmieniają i różne są okoliczności zawierania umów. Jaką mamy gwarancję, że to co wyczytaliśmy w Internecie jest jeszcze aktualne? Albo że porady znalezione na forach są rzetelne? Sprzedając samochód, często znajdziemy na przykład taką klauzulę „kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany i kupuje go w takim stanie, w jakim on się znajduje”. Przy czym nie wiemy, że nie ma to żadnego znaczenia w przypadku odpowiedzialności z tytułu rękojmi.
Było sobie rodzeństwo. Kochało się nad życie i ufało sobie bezgranicznie. W pewnej chwili trzeba było coś zrobić ze spadkiem po zmarłych rodzicach. Gospodarstwo duże, ale wszystkich nie wyżywi. Wszyscy uradzili zatem zgodnie, że jeden brat przejmie wszystko, a pozostałych spłaci. Jak uradzili, tak zrobili. Stanęli przed notariuszem i zawarli umowę. Umowę taką, jaką – ich zdaniem – należało zawrzeć. Przedyskutowali ją przecież we własnym gronie. Akt notarialny był bardzo krótki. Oto całe pozostałe rodzeństwo przekazało bratu gospodarstwo, a on to gospodarstwo przyjął. Bez żadnych spłat i dopłat. Do prawnika poszli, dopiero kiedy okazało się, że żadnych pieniędzy ów brat nie przekazał. Niestety w tej sytuacji nie dało się już nic zrobić. Notariusz, widząc tak zgodne rodzeństwo, nie miał prawa ingerować w treść aktu. Po podpisaniu aktu miłość braterska ustała nagle, a koszty ponieśli pozostali. Nie mogliśmy już pomóc.
Był też sobie pewien pan. Młody emeryt. Bardzo kochał swoją żonę i ufał jej bez żadnych zastrzeżeń. Żona zaś, energiczna bizneswoman, co rusz rozpoczynała nowe inwestycje. Mąż tylko raz za razem „coś tam maznął” na jakiejś kartce i zabawa dalej trwała. To co „maznął”, to były kredyty i weksle. Żadnej korespondencji nie odbierał, bo żona o wszystko dbała. Jednak miłość, w miarę upływu czasu, ustała. Żona wyfrunęła z gniazdka z kimś innym, a eksmąż zaczął odbierać coraz ciekawsze listy. Łączna kwota długów wyniosła około pół miliona złotych. Wyjdzie z nich z naszą pomocą, chociaż zmartwiony stanem finansów.
Jak widzimy na omówionych przykładach, pewne czynności przez nas wykonane mogą mieć skutki na całe życie. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież każdy z nas powinien wiedzieć, co podpisuje. Nie wyobrażamy sobie jednak, że często nieopatrznie wypowiedziane stwierdzenie „dla świętego spokoju” może mieć doniosłe skutki. Wiele umów może być zawartych w sposób dowolny i okazuje się, że przekonanie, iż „ja niczego nie podpisywałem” nie ma najmniejszego znaczenia dla sprawy. Zaś nieostrożnie wypowiedziane słowa „zapłacę za tydzień”, mają skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia.
Osobiście stoimy na stanowisku, że każdy powinien robić to, na czym zna się najlepiej. I jedyne czego należy poszukać w Internecie - w przypadku problemu prawnego - to numeru telefonu do prawnika, najlepiej wyspecjalizowanego w danej dziedzinie. W ten sposób można uzyskać fachową pomoc.
Nasz zespół wyspecjalizował się przede wszystkim w obronie klientów przed roszczeniami firm windykacyjnych oraz w prawie spadkowym. Jeżeli chodzi o to pierwsze, dzięki naszej pomocy można doprowadzić do sytuacji, w której okaże się, że roszczenie, z którymi występują Prokura, Ultimo, SVEA, Kruk, BEST, easyDEBT, GetBack, Kredyt Inkaso, Profi Credit i wiele innych firm, w ogóle nie istnieje lub jest znacznie niższe niż komuś się wydaje. Teraz jest chwila spokoju, ponieważ obecnie sądy nie wysyłają korespondencji. Kiedy jednak znów zaczną to robić, będziecie już wiedzieć, że po otrzymaniu nakazu zapłaty, pozwu albo wyroku zaocznego, możecie śmiało zgłosić się do nas. Nie musicie się w ogóle tematem zajmować i szukać innych rozwiązań. W tym zakresie pomagamy bezpłatnie i bez żadnych kruczków prawnych czy informacji zapisanych małym drukiem, oznaczonych gwiazdką. Zatem skontaktujcie się z naszą kancelarią, bo naprawdę warto. Podpisać ugodę zawsze zdążycie.
Zapraszamy do nas również w przypadku problemów ze spadkiem. Jeśli chcecie sprawdzić, czy należy wam się zachowek. Jeśli nie wiecie, jak najlepiej postąpić, aby nie zaszkodzić sobie czy rodzinie. Jeśli macie jakiekolwiek inne pytania dotyczące spadku. Wystarczy zadzwonić, umówić się na dogodną godzinę i wtedy porozmawiamy.
Można wiele zaoszczędzić, nie konsultując z nikim swoich decyzji. Jednak czasami takie oszczędności mogą być bardzo brzemienne w skutkach. Sądzimy zatem, że lepiej nie dopuścić do powstania pożaru, niż go później gasić.
Dlatego też, jeśli macie jakiekolwiek problemy z windykacją, dostaniecie nakaz zapłaty albo pismo z sądu, lub też chcecie zasięgnąć porady w sprawie spadku, zachęcamy do skorzystania z pomocy Kancelarii INLET. Wystarczy po prostu:
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert