To niecodzienne odkrycie w centrum Rybnika. Kilka dni temu w pomiędzy parkingiem wielopoziomowym a budynkiem TBS-u natknięto się na stare cegły. Jak się okazało, to pozostałości po dawnej fabryce tekstylnej, należącej do żydowskiej rodziny Pragerów. Małgorzata Płoszaj, pasjonatka historii i badaczka rybnickich Żydów zaapelowała do władz miasta o zachowanie posadzki. Jak dzisiaj się dowiadujemy – przychyliły się do tej prośby.
Odkrycia dokonano podczas tworzenia parku rzeźby przy Galerii Rzeczna. Ma tam bowiem powstać miejsce, gdzie będą prezentowane rzeźby. Jako pierwsze miało się tam pojawić dzieło Adolfa Ryszki, rzeźbiarza urodzonego w Rybniku-Popielowie. Park powinien powstać na wiosnę, ale prace zostały wstrzymane – właśnie z powodu odsłoniętej posadzki.
Z początku nie wiadomo do końca było, co tworzyły stare cegły. Zachodziło podejrzenie, że to pozostałości po stającej tam kiedyś rzeźni. Sprawą zainteresowała się Małgorzata Płoszaj, pasjonatka historii i badaczka rybnickich Żydów. Tak się bowiem składa, że rybniczanka jest w trakcie pisania drugiej książki, w którym poświęci cały rozdział o rodzinie Pragerów, którzy mieli fabrykę tekstylną.
Próbowałam ustalić, w którym dokładnie miejscu ona stała. W tym celu pojechałam do archiwum w Raciborzu. Sfotografowałam gigabajty zdjęć. Zaczęłam je przeglądać i analizować. Późnym wieczorem już wiedziałam mniej więcej, gdzie znajdowały się budynki. Skontaktowałam się z Niną Gibą (kierowniczką Galerii Rzeczna) i powiedziałam jej, że „stoicie w miejscu dawnej fabryki Pragerów”. Ona z kolei odpowiedziała, że właśnie przy galerii wykopano jakieś stare cegły – wspomina Małgorzata Płoszaj.
Nie zwlekając, pojechała więc do centrum miasta. Zrobiła kilka zdjęć. Mimo to rybniczanka miała obawy, czy cegły nie należały jednak do dawnej miejskiej, nieżydowskiej rzeźni.
Brałam to pod uwagę, bo był tam dodatkowy kanał wodny, który wpadał do Nacyny – dokładnie przed mostkiem już na raciborskiej. Rzeźnia była na jakby mini-wyspie. Jeszcze raz przejrzałam mapy i byłam jednak na 90% pewna, że to pozostałość po Pragerach. Utwierdził mnie w tym przekonaniu mój kolega Szymon. On zna się na nakładaniu map. Ewidentnie wyszło, że posadzka pochodzi z fabryki – mówi nam Małgorzata Płoszaj.
Zakład tekstylny nazywany był fabryką „modrych druków”. Jak pisze na swojej stronie szufladamalgosi.pl Małgorzata Płoszaj, założył ją w XIX wieku Mortiz Prager.
Jeden z jego wnuków był później właścicielem Domu Towarowego na Rynku. Produkująca tekstylia fabryka należała, obok browaru Müllera i garbarni Haasów, do tych większych zakładów działających w Rybniku. Wszystkie te przedsiębiorstwa miały wysokie kominy, stąd też na panoramicznych fotografiach miasta widać ich sporo. Wiedziałam, że potomkowie Moritza wyjechali z Rybnika na początku lat 20., i że potem przez jakiś czas nadal zakład funkcjonował pod polskim zarządem, ale nigdy się mu dokładnie nie przyglądałam – czytamy.
Zakład dobrze prosperował pod zarządami rodziny. Firma dawała reklamy, miała filie w niemieckich miastach i zatrudniała 120 pracowników. Pragerowie sprzedali jednak swój biznes i na początku lat 20. ubiegłego wieku wyjechali z Rybnika. Fabrykę przejęły Polskie Zakłady Tekstylne, ale i one upadły. Tu pojawia się postać Rudolfa Straussa – Żyda niemieckiego pochodzenia. W tamtych czasach „wykręcił” niezłą aferę. Otworzył bowiem w miejscu zakładu garbarnię o nazwie „Górnośląska Fabryka Skór”.
Strauss swoją fabrykę prowadził z rozmachem. Jej załoga w 1937 liczyła 90 robotników, do tego dochodziła administracja, czyli choćby prawa ręka właściciela – Zachariasz Kirchstein. Na nieruchomości składały się zabudowania fabryki wraz z maszynami, lokal biurowy, dom mieszkalny, place i łąki. Przedsiębiorca handlował z firmami ze Śląska oraz z zagranicy. Jedną z ich była np. znana Bata. Myślę, że w pewnym momencie doszło do przeinwestowania, kredyt gonił kredyt, nagle pojawiły się braki i nie było z czego płacić podatków, ówczesnych „zusów”. Plajta w najczystszej postaci, a może z góry ukartowane bankructwo. Rudi (zawsze jakoś tych swoich bohaterów jednak lubię i nazywam familiarnie, nawet gdy są oszustami) jeszcze się na pewno jakiś czas łudził, że to ogarnie. Tu pociulał, tam pocyganił, robotnikom obiecał, że w następnym miesiącu będą pełne wypłaty i pchał ten skórzany wózek. Aż się pętla tak zacisnęła, że uznał, iż należy wycyndalać z Rybnika. Przedtem posprzedawał na pniu to, co można było. Choćby kilka wagonów skór, które dostał od firmy Schenker z Zebrzydowic. Pobrał zaliczki na towary i z gotówką w wysokości 300.000 zł zwyczajnie z Rybnika uciekł latem 1937 r., przedtem wystarawszy się o przedłużenie paszportu – pisze Małgorzata Płoszaj.
Wybuchła afera. Pracownicy dopiero po czasie dowiedzieli, co się stało. Rozpoczęli strajk, chcieli uratować 1200 sztuk skór, by zrekompensować niewypłacone pensje. Na miejscu pojawiła się policja, by strzec majątku. Z kolei za Straussem wystawiono list gończy.
Zaczęły się zgłaszać poszkodowane przez oszusta firmy. Łączną kwotę zobowiązań wyliczono na ponad 1.500.000 zł! Czyli całkiem sporo. Choć wartość nieruchomości oszacowano na 200.000 zł, to ciążyła na nich hipoteka w wysokości 120.000 zł. Strauss zaciągnął kredyt w chorzowskiej KKO (Komunalnej Kasy Oszczędnościowej) i roszczenia tego banku musiały być zaspokojone w pierwszej kolejności. Następny w kolejce po kasę był jego dawny wspólnik niemiecki Żyd Kellerman, któremu prawdopodobnie nie zapłacił całości ceny sprzedaży udziałów, co wynosiło 80.000 zł. Już tylko te dwie kwoty stanowiły wartość pozostawionego przez Straussa majątku – informuje na swojej stronie Małgorzata Płoszaj.
Straussa aresztowano w Czechosłowacji. Tamtejsze władze przekazały go w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości. Proces rozpoczął się w 1938 roku, w rybnickim sądzie. Proces zakończył się 14 lutego 1939 roku, ale nie wiadomo jaki był wyrok.
Małgorzata Płoszaj zaapelowała do władz miasta, by zachować starą cegłę i ją wyeksponować.
Skoro tam ma być park, to przecież można pozostawić ten fragment cegły i poinformować mieszkańców, co stało przy galerii do drugiej połowy XIX wieku. Ten skrawek mógłby tak pozostać przy niewielkim koszcie. Przecież już na parkingu wielopoziomowy jest tablica upamiętniająca Abrahama Pragera – przekonuje.
Co na to miasto? Jak dowiadujemy się w biurze prasowym, tuż po odkryciu posadzki wstrzymano prace. Z kolei wczoraj (10 lutego) zapadła decyzja konserwatora zabytków – znalezisko zostanie zachowane i wyeksponowane. Urzędnicy zastanawiają się teraz w jaki sposób to się stanie.
Tagi: fabryka Rybnik, Prager fabryka, fabryka tekstylna Prager, Małgorzata Płoszaj, park rzeźby, posadzka fabryka Rybnik, historia Rybnik, Żydzi Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Znaleziony w ostatniej chwili. W akcję zaangażowanych prawie 100 policjantów
26682Znany youtuber, Książulo był w Rybniku. Gdzie jadł? (wideo)
24417Rybnik: radiowozy na Placu Wolności. Zatrzymano kilka osób (aktualizacja)
22155Vox Patris - to największy dzwon świata. Powstał w Rydułtowach, i tu go możecie zobaczyć! (zdjęcia)
20095Włamanie na Wrębowej i niejasne ogłoszenia. Mieszkańcy czują niepokój
17821Zbrojna grupa przestępcza rozbita! Rybnicka policja zatrzymała 17 osób
+129 / -2Z bronią gazową i maczetą terroryzowali rodzinę w Rybniku – zatrzymano 8 osób
+120 / -1Rybnik: radiowozy na Placu Wolności. Zatrzymano kilka osób (aktualizacja)
+118 / -8Chaos komunikacyjny na węźle Żory/DW935 – czy istnieje skuteczne rozwiązanie? Zobaczcie ciekawe wideo youtubera
+116 / -9Zwija się, czy remontuje? Co się stało z drogerią znanej sieci na rynku?
+118 / -18„Nie zostawimy tego tak” – Mariusz Błaszczak spotkał się z mieszkańcami Rybnika i regionu
56Sławomir Mentzen przyjedzie do Rybnika, by mówić o energetyce i gospodarce
27Lenartowicz mówi o kłamstwach Wosia. Ten odpowiada: to decyzja PO
22Szymon Hołownia: "Prezydent ma działać, a nie być długopisem premiera". Kolejny kandydat na prezydenta RP w naszym regionie
20Mamy drogi rowerowe, od lat brakuje rowerów miejskich. Miasto nie ma na to pieniędzy
18Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~waldus 2025-02-11
12:22:02
Ambasador Rose już czuje interes ;-)
~Dintojra 2025-02-11
14:51:52
a ty zwietrzyłeś gdzieś resztki swojego rozumu ?
Fajnie, że uda się zachować dla następnych pokoleń co budowały wcześniejsze.
~Maksymilian Popeć 2025-02-11
18:41:41
Nie mam nic do zachowywania zabytów. Ale z drugiej strony miasto lekką ręką wyrzyna wszystkie starsze drzewa i pozwala na zabudowywanie wszystkich praktycznie wszystkich zielonych terenów, nie wspominając już o oddawaniu parków w centrum miasta pod blaszoki. To jawna kpina i urzędniczy debilizm. Inaczej nie mogę tego nazwać.
~hub381 2025-02-11
18:42:25
Ciekawe.Po dojściu do władzy w latach 20 tych Polaków, żydzi stąd zaczęli uciekać-dlaczego ? A obecnie nawet stare drogi sie wykopuje i na pamiątki się wystawia. Ciekawe ? Chyba nie z tego powodu Braun do Rybnika przyjeżdża i Ślązaków obraża.
~stam55 2025-02-11
23:58:51
Żyd kłamca ? Niewiarygodne,Kuczera z kostki po latrynie robi wręcz relikwie
~Mozart1 2025-02-12
12:42:32
Czemu miłosnicy nimiec nie wspominają o tym, że w niemcach i austrii
Po większości obozach zagłady nie ma sladu, budynki przebudowano na osiedla i tak się żyje w tych nimcach... Ale Polaczki majo łoświyncim i są mordercy winni 2 wojny swiatowejq
~Dintojra 2025-02-12
17:42:28
Mozart1
Ktoś ci płaci za rozsiewanie nieprawdziwych informacji ? a może sam z siebie jesteś taki głupi ?
DE
1. Dachau - Pater-Roth-Straße 2A, 85221 Dachau
2. Buchenwald - 99427 Weimar
3. Sachsenhausen - Str. d. Nationen 22, 16515 Oranienburg
4. Ravensbrück - Straße der Nationen, 16798 Fürstenberg/Havel
i wiele, wiel więcej
A
1. Mauthausen - Erinnerungsstraße 1, 4310 Mauthausen
2. Ebensee - Max Zieger-Straße, 4802 Ebensee
3. Gusen - Georgestraße 7, 4222 Gusen
W Buchenwaldzie byłem i widziałem co tam wyprawiano.
W Mauthausen dziadek mojej żony został zamęczony.
...więc nie kłam kmiocie.
~Mozart1 2025-02-12
23:44:35
Ps. Ta kupka gruzu ze zdjęć powinna być alegorią tego, co israel zrobił z palestyną i strefą gazy. Najbardziej pokojowa armia świata czerpie iście niemieckie inspiracje rodem z czasów austriackiego malarza.
(Strzelanie z broni snajperskiej w głowy dzieci, zabijanie lekarzy, wyburzanie miast,..itd itp.)
Hańbą jest, po której stronie medalu stoją nasi politycy...dając ciche przyzwolenie na poczynienia "narodu wybranego"