Od dzisiaj obowiązuje nowy rozkład jazdy

~kazo64 pisząc „po”zawsze z dużych liter i w każdym wyrazie świadczy że jesteś takim dobrym patriotą i prawdziwym POLAKIEM. A wracając do sedna sprawy- tylko darmozjady wyciągający po wszystko rękę tylko dlatego bo twierdzą że im się to należy, zresztą wszystko się należy uważają że komunikacja darmowa jest lepsza od płatnej. Niestety darmowa komunikacja w żorach to dramat i powie to wiele ludzi którzy z niej korzystają. Darmowa komunikacja będzie zawsze bardzo słaba i rzadko odpowiada oczekiwaniom społecznym. Odpowiada za to menelom którzy robią sobie z autobusu ogrzewalnie lub miejsce libacji. Długo starałem się nie komentować twoich wypocin bo zwyczajnie poziom ich raczej jest bliżej dna teraz zwyczajnie nie będę ich czytał.

"A czy Wy spotkaliście się z podobnymi sytuacjami jak pasażerka?"

przyznam ze mialem dwie ciekawe sytuacje:
1. nie pamietam lini ale jechałem sam ostatni prystanek autobusu dkm, chce wysiasc na dworku , podchodze do drzwi (odpowiednio wczesniej)
kierowca ogladajac sie na mnie pyta czy chce wysiasc na najblizszym przystanku bo jesli tak to musze nacisnac przycisk, bo inaczej sie nie zatrzyma (przystanek nie jest przystankiem na zadanie) nacisnalem owy przycisk dla swietego spokoju (bylem zmeczony po dlugiej pracy, chocia nie fizycznej)...


2. stoje sobie na urszulankach tez po pracy na 9, jak milo ja widac z oddali podchodze do krawedzi przystanku a autobus jak gdyby nigdy nic pojechal sobie dalej bez atrzymania (szkoda ze na przystankach niema owych przyciskow...
ot i wszystko,
pozdrawiam.

Autobus miejski to nie taksówka żeby jezdził tam gdzie klient sobie życzy. 4000 uwag na 140000 mieszkancow to 0,35% mieszkanców zdecydowało ze im cos nie pasuje w nowym rozkładzie. Bez reformy rozkładu głownych lini do Nowin ,Chwałowic,Boguszowic... itd. nic się nie zmieni.

KOMPLETNA ŚCIEMA i robienie ludzi w konia! Najpierw prezydent miasta zapowiada wielką reformę linii. Potem ogłaszają nowy rozkład w internecie i robią wielką burzę medialno-informacyjną zachęcając mieszkańców do konsultacjami, organizują spotkania w szkołach i dzielnicach. Angażują kilka tysięcy ludzi, robią im nadzieję na zmiany nowymi liniami, lepszymi częstotliwościami, bardziej przejrzystym układem by ostatecznie olać wszystko. W wywiadach mówią, że chcą udoskonalać komunikację i stwarzać alternatywę dla przepełnionych ulic. Stwarzają pozory do tego, że liczą się z głosem mieszkańców oraz tego, że komunikacja miejska to oczko w głowie władz. Aby potem ośmieszyć się jakimiś alibi-zmianami spółki Koper-Berger...
Przykładowo w wersji Mazura połączenie 40+48 miało sens bo wreszcie linia 48 miała jeździć w obie strony tą samą trasą przez Kotucza więc wreszcie byłoby poprawnie, a mieszkańcy z Nowin/Smolnej dostali zamiast 40 - linie 20/21. Od dzisiaj odebrano mieszkańcom kilkadziesiąt kursów linii 40 - by w zamian nie dostać niczego dodatkowego, ba... w przypadku Reymonta mieszkańcy nie dostali nic w zamian. A pozytywna zmiana z linią 46 odnośnie Urszulanek? OK ale kto kilka lat temu tę linię usunął z tego przystanku? Ten sam ZTZ... Mnie obciach jaki robi Berger i ZTZ wcale nie dziwi bo jestem do niego przyzwyczajony. Ale jeśli prezydent Kuczera to akceptuje - słusznie narazi się na śmieszność i krytykę nie mówiąc o tym, że obniża swój autorytet.

Na rowery siodać i karować po czerwonych ścieżkach a nie ciść sie ze rziciami do autobusów.

~andrzej 1984 a ja zauważyłem że pewna grupa mieszkanców by skorzystała z nowego rozkładu . To właśnie tak jest piszemy i uważamy a nic się nie zmienia, a zmiany są potrzebne bo jest tragedia.

@micbie - wszyscy by w jakiś sposób na tym skorzystali bo w konsultacjach i "reformie Mazura" wszędzie były podadawane kursy, a jak zmieniano jakiś układ linii to z głową. Najlepszy przykład to połączenie 40 z 48. Tam było to w powiązaniu z nowymi liniami 20 i 21 i było logiczne. W wykonaniu Bergera nawet popsuto na Nowinach obecny stan. A nowa linia dla Żużlowej to raptem 6 kursów czyli typowa Beregero-zabawa - jaką prowadzi od lat tworząc linie po kilka kursów jak na kolejce w Rudach, a nie 140 tysięcznym mieście. Wstyd mi za to, niech dziennikarze zapytają prezydenta czy on jest z tego dumny.